8/10/2012 Wpis z blogu ks. Waldemara
Medjugorie, ciągle myślę i pytam Boga
REFLEKSJE NAD KSIĄŻKĄ: MEDJUGORIE - PRAWDZIWA HISTORIA, SAVERIO GAETA Medjugorie – czym jest? Zaglądam do wikipedi, i znajduję: Medziugorie (bośn./chorw. Međugorje, pol. „Międzygórze”) – miejscowość w Bośni i Hercegowinie położona w południowej części Hercegowiny na południowy zachód od Mostaru. Znana głównie dzięki mającymi tutaj mieć miejsce od 1981 roku objawieniami Matki Bożej z Medziugorie, cały czas badanymi przez Kościół, do tej pory nie odrzuconymi ani nie potwierdzonymi. Tylko tyle ? niby nie wiedzący o tym miejscu nic, a jednak wiedzący dużo i to przez pryzmat najpiękniejszy kapłaństwa ( każdy został przez Boga obdarowany najpiękniejszym powołaniem swego stanu), stwierdzam że to za mało. Ktoś się oburzy, nawet z gorliwych katolików i ma prawo, bo to objawienia prywatne w które nie ma obowiązku wierzyć. Ale powiem jedno, tam trzeba być, doświadczyć sercem ,duszą, głębią, jako kapłan zaś godzinami konfesjonału świata, które to znowu za kilkanaście miesięcy okażą się za ciasne.
Jedna z widzących Mirjana powiedziała: „ Powiedziałam wam wszystko, czego Bóg chce od nas przez Matkę Bożą, a ty możesz powiedzieć: Ja wierzę lub Ja nie wierzę w objawienia w Medjugorie. Jednak kiedy staniesz przed Panem, nie będziesz mógł powiedzieć: Nie wiedziałem!!! ”. Moim zdaniem każdy który poza Medjugorie dowiedział się o tajemnicy Gospy z Medjugorie powinien rozważyć w sercu czy niby nie jest zaproszony przez nią Samą do Hercegowiny?
Często pielgrzymując do Medjugorie, jestem zapytywany przez pielgrzymów o początki objawień o czerwiec 1981 roku. Opowiadając historię dzieci z południa Bośni i Hercegowiny z środy 24 czerwca 1981 skupiam się w końcowej części na biblii i na historii duchowości. Bo na początku tajemnicy widzących był strach, obawa, lęk. Rodzi się więc pytanie: czy to jest w porządku? Czy Matka Boga powinna wywoływać strach? Otóż w historii duchowości taka postawa jest dobrze znana. Weźmy do ręki dzieła św. Ignacego z Loyoli i jego „Ćwiczenia Duchowe”, napisał On : „ To, co pochodzi od Boga, rodzi najpierw strach, przykrość, gorycz, a następnie radość i pokój. To co pochodzi od diabła – odwrotnie”. Ale jeżeli to komukolwiek nie wystarczy odsyłam do Biblii, żeby nie było za łatwo: Rdz 28,17 i znany tekst Zwiastowania (Łk 1.30) czy tajemnica Zachariasza (Łk 1, 12.)
Medjugorie czym jest? Ile zapewne pielgrzymujących, tyle odpowiedzi, po raz drugi to pytanie. I ciągle, jeżeli ktokolwiek mnie się pyta: Co tam takiego niesamowitego, że ksiądz tam ciągle jeździ<, odpowiadam: nie wiem, Bóg mnie kocha, kocha grzeszników. J musze tam być. a nade wszystko spowiadać. Czy Maryja tam się objawia? Odpowiadam: Tak. Ja codziennie nawet z nią rozmawiam w różańcu i w modlitwie za nawrócenie najpierw swoje a potem świata. Bo Medjugorie to nie miejsce, to przestrzeń gdzie jesteś, gdzie kochasz do bólu, gdzie ewangelizujesz choćby diabeł chciał wszystko wywrócić do góry nogami.
Na koniec tej części chciałbym wejść na grunt Charyzmatyków.
Miesiąc przed objawieniami w Medjugorie w Rzymie, w maju ( to miesiąc zamachu na bł Jana Pawła II) Ojciec Emilian Tardiff otrzymał od o. Tomislava Vlasicia prośbę o modlitwę za parafię św. Jakuba w Medjugorie i za Jugosławię. Ojciec Tardiff powiedział: „Nie lękaj się, poślę wam swoja Matkę”.
Inne świadectwo znanej charyzmatyczki zakonnicy Briege Mc Kenna: otrzymałam wizję: „W białym kościele, nad którym wznosiły się dwie dzwonnice, ojciec Tomislav siedział na tronie głównego celebransa, a rzeki żywej wody wypływały z ołtarza. Wielu młodych podchodziło i tworząc kielich z dłoni łapczywie piło te wodę. Po ugaszeniu pragnienia w ten sposób wyruszali do domu i wracali ze swoimi przyjaciółmi, którzy z kolei podchodzili do tego źródła żywej wody, aby się napić”. Parę lat później, stając przed parafią św. Jakuba, rozpoznała właśnie kościół który właśnie widziała.
To tyle na razie w tej części refleksji, gdzie główna inspiracją stała się książka: Saverio Gaeta „Medjugorie prawdziwa historia” wydanej przez Edycję św. Pawła. Dalej czytam w małych przerwach. Napiszę poruszenia serca jak skończę. Ciąg dalszy nastąpi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz