środa, 10 października 2012

List s.Emmanuel z 15.IX.2012r


Drogie Dzieci Medjugorja!
Niech będzie pochwalony Jezus i Maryja!
1. 2 września 2012 r. Mirjana miała comiesięczne objawienie przy Błękitnym Krzyżu w obecności ogromnego tłumu! Po objawieniu przekazała następujące orędzie:

„Drogie dzieci! Gdy moje oczy patrzą na was, moja dusza szuka tych dusz, z którymi pragnie tylko to: stanowić JEDNO – dusz, które zrozumiały ważność modlitwy za te z moich dzieci, które nie poznały miłości Ojca Niebieskiego. Wzywam was, ponieważ was potrzebuję. Przyjmijcie misję i nie bójcie się, ja was umocnię. Napełnię was moimi łaskami. Moją miłością uchronię was od złego ducha. Będę z wami. Moją obecnością będę was pocieszać w trudnych chwilach. Dziękuję wam za wasze otwarte serca. Módlcie się za księży! Módlcie się, żeby jedność między moim Synem a nimi była tak silna, jak to możliwe i żeby byli JEDNO. Dziękuję”
2. Czaszki pod Podbrdo! Walentyna, lat 29, pochodzi z Ukrainy. Można by sądzić, że jest to „normalna” dziewczyna. A jednak! Jej historia wykracza poza to, co jest zwyczajne! W środowisku naznaczonym w tych rejonach przez twardy i nie skażony komunizm, wzrastała w biedzie materialnej i całkowitej pustce duchowej. Pewnego dnia wygrywa „zieloną kartę”, rodzaj amerykańskiej loterii, i w ofercie otrzymuje możliwość wyjazdu i życia w Stanach Zjednoczonych! Ma tylko 18 lat i zawód fryzjerki. Ale ze względu na straszne warunki życia, nie widząc w swym kraju przyszłości dla siebie, wyjeżdża. Jej początki są ciężkie, nie mówi po angielsku. Jej praca nie wypełnia jej życia i przytłacza ją straszliwe poczucie pustki. Zadaje sobie pytania, jakie Matka Boża zadała wszystkim 2 lipca: „Zatrzymajcie się na chwilę i zastanówcie się nad sobą samym (…). Wreszcie zastanówcie się nad wiecznością i błogosławieństwem wiecznym. Czego wy chcecie? Jaką chcecie podjąć drogę?”
W duchowej nocy przeczuwa, że istnieje inny wymiar życia. Zamierza więc zapytać o to Ojca Niebieskiego, do którego modliła się jej babcia na Ukrainie, ale który jest jej całkowicie obcy: „Jeśli istniejesz, jeśli jesteś Ojcem, pokaż to mi!” Wraz z tą modlitwą otrzymała w swym sercu fale pokoju, narodziła się jej wiara! Walentyna stała się żarliwą katoliczką.
Pewnego dnia spotyka pielgrzymów, którzy wracają z Medjugorja i odczuwa głębokie pragnienie, żeby tam pojechać. Podejmuje podróż w r. 2007. Tam jej serce ogarnia obecność Matki Bożej i czuje, że coś ją silnie popycha, żeby wykonać z Nią jakieś „dzieło”. Odmawiając różaniec przed figurą Chrystusa zmartwychwstałego, poświęca swe życie wielkiej misji: modlić się za młodych z jej kraju i sprowadzić ich do Medjugorja. Ze swej strony Boża Opatrzność otworzy jej serca i drzwi.
Znalazła swoje powołanie! Wraca w pełni szczęśliwa do swego zajazdu i po drodze spotyka nieznanego człowieka, który mówi jej bez ogródek: „Zechce pani wybaczyć, jeśli to, co powiem, wyda się pani głupie, ale muszę to pani powiedzieć! Otóż… Czuję, że jest pani wezwana do tego, żeby sprowadzić młodych ze swego kraju tutaj do Matki Bożej! Szukałem panią, żeby też pani powiedzieć, że pragnę sfinansować tę misję.” Walentyna nie wierzy własnym uszom! Ledwo co podjęła zobowiązanie przed zmartwychwstałym Jezusem! Powraca do swego rodzinnego kraju, żeby zabrać się do pracy.
Pierwszą pielgrzymkę organizuje w r. 2008 i na jej apel odpowiadają wszyscy młodzi z jej parafii! Jej czyste serce, jej młodość, jej determinacja, a przede wszystkim namaszczenie Ducha Świętego, jakie spoczywa na niej, otwierają jej serca ludzi. Wiele czasu poświęca na modlitwę. Bardzo szybko bierze sobie do serca najbiedniejszych i Bóg wprowadza ją w środowisko medyczne, gdzie ona spotyka tak wiele nędzy moralnej. Chorzy są opuszczeni.
Z pomocą Opatrzności podejmuje się stworzenia hospicjów, gdzie chorzy pod koniec życia mogą odnaleźć swą godność. Inspiruje ją w tym Matka Teresa z Kalkuty. Proponuje także lekarzom ateistom, żeby przyjechali do Medjugorja i w ten sposób pewnego czerwcowego dnia 2011 r. nagle przyjeżdża z 50 pielgrzymami z korpusu medycznego, samymi ateistami. Obecni lekarze zawodowymi aborterami! Walentyna uczepia się Gospy, która pod swój matczyny płaszcz chce zaprosić wszystkie bez wyjątku swoje dzieci.
Pomiędzy nimi pewna pani ginekolog, dobrze po sześćdziesiątce. Z całą grupą wspina się na Wzgórze Objawień. Walentyna przygotowała swój plan ratunkowy zainspirowany przez Matkę Bożą dla wszystkich Jej pielgrzymów: ateiści czy nie, przychodząc na górę, wszyscy oddają się Niepokalanemu Sercu Maryi!! Pani ginekolog też czyni ten ruch. Tego samego wieczoru, w zajeździe, gromadzi swoich ludzi, ponieważ chce podzielić się z nimi pewną ważną sprawą. Ze ściśniętym gardłem ledwo może mówić, ona, wielka figura, która rządzi wszystkimi oddziałami swego szpitala…
„Ledwo postawiłam stopy na wzgórzu, mówi ona, przed moimi oczami wszystko się zmieniło. Kamienie zniknęły. Nagle wzgórze pokryło się kośćmi i czaszkami wszystkich dzieci, jakie usunęłam podczas aborcji przez 40 lat. Spójrzcie na te ręce… Otóż te ręce zabiły całe miasto!” Płacze, a na sali wychodzą chusteczki jedna za drugą. Wszyscy aborterzy zagłębiają się w refleksji nad sobą samym. W większości wyjadą odmienieni, nawróceni, zdecydowani, żeby skończyć z aborcjami i iść z Bogiem.
Walentyna kontynuuje swą misję. Dzisiaj ma 400 lekarzy aborterów, ostatnia grupa pięćdziesięciu wyjechała z Medjugorja 29 kwietnia. Nie bierze od nich pieniędzy, bo nie chce, żeby pieniądze pochodzące z niewinnej krwi mieszały się do tego wszystkiego. Jak ona to robi? Za każdym razem jest to nowe wyzwanie, pieniądze spadają w chwili, gdy ich potrzeba, żeby sfinansować pielgrzymkę tych bogatych lekarzy. Odtąd wiele szpitali zaprzestało aborcji i praktykę eutanazji. Walentyna ma jeden cel: wyczyścić wszystkie szpitale na Ukrainie z tych fatalnych praktyk i umieścić tam błogosławieństwo Boże. Przywrócić lekarzom i korpusowi medycznemu godność ich profesji. Dzisiaj tak wiele tych rąk, które zabijały niewinnych, przemieniło się, ponieważ Niebo używa ich do ochrony życia! Patrz www.chaliceofmercy.org
Nigdy nie widziałam w Medjugorju wirującego słońca, ale ten cud mogą poświadczyć wszyscy! Walentyna jest przekonana, że to się nie ograniczy tylko do Ukrainy. Módlmy się za nią i jej przyjaciół, o opiekę dla nich! I prośmy dla Francji o ten płonący zapał i tę żywą wiarę, które przeniosły i jeszcze przeniosą wiele gór!
3. Wracam z pewnej bardzo błogosławionej misji w Libanie. Zrobiliśmy Festiwal Młodych (zorganizowany przez księży libańskich 7, 8, i 9 września) dokładnie przed przyjazdem Papieża z ojcami Daniel Ange, Paul Maria Sigl i Gianni Castorani. Kanał Télé-Lumière nada ten festiwal, jak również emisje telewizyjne zrealizowane w ich studiach (Patrz: www.telelumiere.org.lb programs@telelumiere.com)
Liban, ziemia świętych, ziemia męczenników! Libańscy chrześcijanie mają cudowny potencjał, żeby zasiać pokój Jezusa na Bliskim Wschodzie, dlatego jest rzeczą pilną, żeby zanieść do nich orędzia z Medjugorja. Gospa umie i będzie umiała budzić sumienia i usuwać lęk! Niektórzy młodzi, nawróceni w Medjugorju, wywarli na nas silne wrażenie swym radykalizmem dla Chrystusa. Niektórzy wylansowali piękne inicjatywy związane z oddaniem się Niepokalanemu Sercu Maryi i Sercu Jezusa na poziomie indywidualnym i rodzinnym – i za łaską Bożą – na poziomie narodowym (atoimarie@gmail.com). Inni odwiedzają rodziny, żeby odnowić w nich codzienną modlitwę różańcową w rodzinie, itd. Dam kilka świadectw, ponieważ cuda i błogosławieństwa padają na Liban.
Droga Gospo, wiemy to, na koniec Twoje Niepokalane Serce zatriumfuje. Aby ten triumf miłości się nie opóźniał, chcemy być Twymi narzędziami, Twymi apostołami! Ponieważ dziś zbyt wiele Twych dzieci umiera nie znając Jezusa!
Siostra Emmanuel +
PS. 1. Orędzie otrzymane przez Ivana 17 sierpnia na Podbrdo: „Drogie dzieci, dzisiaj także wzywam was, żebyście się modlili za moich kapłanów – moich umiłowanych synów, módlcie się za waszych biskupów i za Ojca Świętego. Módlcie się, drogie dzieci, za moich pasterzy, módlcie się, jak nigdy przedtem! Wasza Matka modli się z wami…”
PS. 2. Pożar na Wzgórzu Objawień. Na początku września przez kilka dni Podbrdo poniosło wielkie straty, zwłaszcza poza wzgórzem. Łańcuch ognia zbliżył się do miejsca objawień, lecz nie niszcząc go. Wielkie obszary tego wzgórza zostały spalone.
PS. 3. Od kilku dni Vicka ponownie podjęła swe świadectwo wobec pielgrzymów u s. Kornelii (blisko jej domu) ku wielkiej radości wszystkich. Ale będzie potrzebowała jeszcze trochę czasu, żeby odzyskać siły, nadal zanośmy ją w swych modlitwach!
PS. 4. Najbliższe misje s. Emmanuel: Po Libanie na początku września, 9 miast Hiszpanii (hijosdemedjugorjeespana@gmail.com). Potem Włochy: Amelia, Correggio, Genova i Desio w październiku (patrz: vannalvisepg@gmail.com). Później w listopadzie Indonezja. Modlitwa wstawiennicza bardziej niż pożądana! Dziękuję!
Źródło: zwiastowanie.alleluja.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz