środa, 17 października 2012

Cuda różańcowe: Zwycięstwo pod Wiedniem


W roku 1683 agresja turecka po raz kolejny zagroziła Europie. Wojska muzułmańskie dotarły aż pod Wiedeń. Wszystko wskazywało na to, że nie ma ratunku nie tylko dla miasta, ale dla całego kontynentu. Papież Innocenty XI zwrócił się do polskiego króla Jana III Sobieskiego z prośbą o pomoc. Polski Sejm nie chciał jednak się zgodzić na udział polskich wojsk w tej wojnie. Dopiero objawienie maryjne, jakie miał spowiednik króla, o. Stanisław Papczyński, spowodowało zmianę decyzji posłów.

Zmierzając pod Wiedeń, Sobieski zatrzymywał się w maryjnych sanktuariach. Modlił się na Jasnej Górze i w Piekarach na śląsku. Jako zawołanie bojowe dla swych rycerzy wybrał słowa: "Jezus, Maryja".


Do bitwy doszło 12 września. Gdy licząca 27 tysięcy żołnierzy armia pod dowództwem polskiego króla starła się z ponadstutysięczną armią turecką, w Krakowie z Katedry na Wawelu wyruszyła w kierunku kościoła Mariackiego procesja "wojska duchowego". śpiewając, odmawiano modlitwę różańcową. W procesji niesiono Najświętszy Sakrament oraz cudowny obraz Matki Bożej Różańcowej. Do gorącej modlitwy różańcowej zmobilizowali się wszyscy mieszkańcy Krakowa. Zaprzestali handlu, zrezygnowali nie tylko z pracy, ale także z posiłków. Z różańcami w dłoniach modlili się o zwycięstwo. Ich modli­twa została wysłuchana. Przy niewielkich stratach własnych Sobieski pokonał przeważa­jące siły muzułmańskie.

Jan III Sobieski zawiadomił o tym fakcie pa­pieża Innocentego XI, posyłając mu chorą­giew Mahometa i wiadomość: "Przybyłem, ujrzałem, Bóg zwyciężył". Na pamiątkę zwycięstwa pod Wiedniem Innocenty XI ustanowił 12 września dla całego Kościoła wspomnienie Imienia Maryi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz