Czyściec
i
pomoc duszom czyśćcowym
Ojcowie Kościoła
Zagadnienie losów duszy ludzkiej po śmierci
ciała podejmowali też ojcowie Kościoła i pisarze chrześcijańscy
pierwszych wieków. Ich świadectwo ukazuje jak nieprawdziwe są
twierdzenia tych wszystkich, którzy chcieli by wymówić, że to
dopiero w średniowieczu czy na Soborze Trydenckim Kościół
katolicki wprowadził naukę o czyśćcu. Warto więc pokrótce je
przytoczyć. Nie zaprzeczał istnieniu stanu pośredniego, który my
dziś nazywamy czyśćcem Justyn Męczennik, który w Dialogu z Żydem
Tryfonem pisał: „Dusze ludzi pobożnych w lepszym miejscu
przebywają, w gorszym zaś dusze niesprawiedliwych oczekując dnia
Sądu [...] będą istnieć i cierpieć karę tak długo, jak Bóg
zechce”. Tertulian który zauważył: „W ogóle, jeśli więzienie
owo, o którym świadczy Ewangelia rozumiemy jako otchłań podziemną
i wyjaśniamy, że w oczekiwaniu na zmartwychwstanie należy również
odpokutować do ostatniego szelążka za najmniejszy występek. . .”
Wiele świadectw w istnienie czyśćca i modlitw
za zmarłych znajdujemy u św. Augustyna. Po śmierci swej Matki
żarliwie prosi miłosiernego Boga o łaskę dla niej: „Odpuść –
błagam – odpuść jej, Panie! Nie idź z nią na sąd! Niech nad
sądem góruje miłosierdzie. Bo przecież słowa Twoje są
niezawodne, a miłosiernym miłosierdzie obiecałeś.”. Ponadto w
swym słynnym dziele Państwo Boże św. Augustyn pisał o
istniejącej w Kościele praktyce modlitw za zmarłych. Rozróżniał
tych, którzy wraz z diabłem są potępieni, dla których te
modlitwy już nie odnoszą już skutku oraz tych, którzy zmarli w
swych niedoskonałościach, ale nie byli radykalnie odwróceni od
Boga w swej bezbożności czy zatwardziałej niewierze.
Potwierdzeniem takiej wiary były dla św. Augustyna słowa Chrystusa
o tym, że są pewne grzechy, które ani w tym, ani w przyszłym
życiu nie będą odpuszczone. W innym swym dziele pisał na temat
czyśćca: „Przez ten czas, który oddziela śmierć człowieka od
ostatecznego zmartwychwstania, przebywają dusze w tajemniczych
miejscach, według tego, czego każda jest godna, pokoju czy
utrapienia, stosownie do losu, na jaki sobie zasłużyła, gdy żyła
w ciele. Nie można zaprzeczyć, że dusze zmarłych doznają ulgi
dzięki pobożności swoich żyjących bliskich, gdy za nich składa
się ofiarę pośrednika albo daję się w Kościele jałmużny. Ale
to tym tylko pomaga, którzy, gdy żyli, zasłużyli sobie, aby im to
potem mogło pomagać. Jest bowiem pewien sposób prowadzenia życia,
ani tak dobry, by tego potrzebować po śmierci, ani tak zły, aby to
po niej nie pomagało.”
Od najdawniejszych czasów Kościół zalecał
jałmużnę, odpusty i dzieła pokutne ofiarowane za zmarłych. Św.
Jan Chryzostom pisał: „Nieśmy im pomoc i pamiętajmy o nich.
Jeśli synowie Hioba zostali oczyszczeni przez ofiarę ich ojca,
dlaczego mielibyśmy wątpić, że nasze ofiary za zmarłych
przynoszą im jakąś pociechę? Nie wahajmy się nieść pomocy tym,
którzy odeszli, i ofiarujmy za nich nasze modlitwy”
Kościół i
świętych obcowanie
Chrystus założył swój Kościół, po przez
który jest obecny i działa przez wszystkie wieki aż do skończenia
świata. Kościół założony przez Chrystusa miał nigdy nie upaść:
„Ty jesteś Piotr opoka, i na tej opoce zbuduje mój Kościół, a
bramy piekielne go nie przemogą. I Tobie dam klucze Królestwa
niebieskiego, cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w
niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi będzie rozwiązane w
niebie” (Mt 16,18-20). Tym Kościołem jest sam Zbawiciel; do Jego
Ciała, poprzez chrzest wszczepieni są wierni tworząc z Nim ścisłą
wspólnotę. Często w nauczaniu redaguje się tę wizję Kościoła
akcentując, iż „Kościół to nie tylko dom z kamienia i złota,
Kościół żywy i prawdziwy to jest serc wspólnota”. Niemniej
jednak Kościół to przede wszystkim Jezus Chrystus, do którego
wszczepiona jest serc wspólnota. Możemy niestety zredukować
pojęcia Kościoła tylko do wspólnoty ludzi wierzących. Oprócz
tego w nauczaniu o Kościele bardzo mało akcentuje się, iż całość
Kościoła to nie tylko ci, którzy żyją na ziemi, ale to także
ci, którzy są już w niebie – doszli do celu oraz ci, którzy
podlegają oczyszczeniu w czyśćcu. Te trzy stany Kościoła tworzą
pełną wspólnotę wiernych wszczepionych w Chrystusa. Między tymi
stanami istnieje duchowa więź i wzajemne oddziaływanie, które
nazywamy w Credo „świętych obcowaniem”. Katechizm ujmuje to
następująco: „trzy stany w Kościele. Dopóki Pan nie przyjdzie w
majestacie swoim, a wraz z Nim wszyscy aniołowie, dopóki po
zniszczeniu śmierci wszystko nie zostanie Mu poddane, jedni z pośród
Jego uczniów pielgrzymują na ziemi, inni, dokonawszy żywota,
poddają się oczyszczeniu, jeszcze inni zażywają chwały [. . . ]
Wszyscy jednak, w różnym stopniu i w rozmaity sposób, złączeni
jesteśmy wzajemnie w tej samej miłości Boga i bliźniego i ten sam
hymn chwały śpiewamy Bogu naszemu. Wszyscy bowiem, którzy należą
do Chrystusa, mając Jego Ducha, zrastają się w jeden Kościół i
zespalają się wzajemnie ze sobą w Chrystusie. Łączność
pielgrzymów z braćmi, którzy zasnęli w pokoju Chrystusowym,
bynajmniej nie ustaje; przeciwnie, według nieustannej wiary Kościoła
umacnia się jeszcze dzięki wzajemnemu udzielaniu sobie dóbr
duchowych”.
Tak więc osoby żyjące na ziemi modlą się i
wspierają zmarłych będących w czyśćcu, dzięki ich
wstawiennictwu z wdzięczności wstawiają się za żyjącymi.
Żyjący proszą o wstawiennictwo świętych będących już w
niebie, a ci wypraszają potrzebne im łaski. Możemy więc mówić o
potężnej i rzeczywistej łączności duchowej między wszystkimi
stanami Kościoła; jest to „świętych obcowanie”.
Kontakt
mistyczny, a kontakt okultystyczny
Dotykając zagadnienia kontaktu z duszami
czyśćcowymi należy należy stanowczo rozróżnić kontakt
mistyczny od kontaktu okultystycznego, wróżbiarskiego. Czym innym
jest możliwość, że dusz czyśćcowa może, za zezwoleniem Bożym,
prosić o wsparcie, modlitwę, Mszę św. czy cierpienie ofiarowanej
w jej intencji, a czym innym są seanse wywoływania duchów, czy
próba przywoływania dusz zmarłych, czego Pismo św. kategorycznie
zakazuje: „Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by uprawiał
wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał
zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych.
Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Dochowasz
pełnej wierności Panu Bogu swemu. Te narody, które ty
wydziedziczysz słuchały wróżbitów i wywoływały umarłych, lecz
tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój”. Także Kościół przez
wszystkie wieki zabraniał surowo takich praktyk wiedząc, iż są
chęcią panowania człowieka nad Bogiem oraz wprowadzają go w
zgubny kontakt ze złym duchem. Także świadectwa wielu egzorcystów
ukazują zniewolenia, dręczenia a także opętania, do których
doszło po praktykach wróżbiarskich czy seansach wywoływania
duchów. Czym się różnią owe kontakty? Jeżeli Pan
Bóg pozwala jakiejś duszy na kontakt z żyjącymi to nigdy nie
odbywa się to za pomocą żadnych wróżb, guseł czy wywoływania.
Osoby, którym te dusze same się ukazują, nigdy ich nie wywołują.
Co więcej, kontakt z tymi duszami jest dla nich ciężarem, czy
wręcz zaznaczony krzyżem i cierpieniem ofiarowanym w ich intencji.
Szatan, który jest ojcem kłamstwa może podszywać się pod dusze
osób zmarłych, stąd konieczna jest najwyższa ostrożność w tych
sprawach.
Szczególne
Apostolstwo
Jak wiemy dusze w czyśćcu oczyszczają się
poprzez cierpienie. Same dla siebie już nic nie mogą zrobić. W
dzienniczku św. s. Faustyny czytamy: „ Te dusze modlą się bardzo
gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z
pomocą”. Dopóki żyjemy mamy szansę i czas zasługiwania,
możliwość wzrastania w łasce Bożej, uświęceniu się Za życia
możemy też wykorzystywać różne nasze cierpienia, krzyże i
niedogodności do tego, by zadość uczynić za swoje grzechy. W
momencie śmierci kończy się ten czas. Stajemy na sądzie Bożym,
gdzie widzimy się w całej prawdzie.
Z dopustu Bożego duszom cierpiącym mogą pomóc
osoby żyjące. Jest to szczególne i wyjątkowe apostolstwo, które
powinien podjąć każdy prawdziwy chrześcijanin. W czym się
przejawia wyjątkowość tego apostolstwa?
- Jest spełnieniem uczynku miłosierdzia. Nie pomagać duszom czyśćcowym to tak, jakby widzieć człowieka, który cierpi na jakąś chorobę tylko dlatego, że nie może wstać i zażyć lekarstwa z sąsiedniego pokoju. Bez tego lekarstwa musi cierpieć i czekać, aż organizm o własnych siłach pokona chorobę. Jeśli dostanie lekarstwo choroba bardzo szybko minie. Pomyślmy stoimy obok łóżka z tym chorym i biernie patrzymy na jego męki. Chodzimy, gościmy się z innymi, zabiegamy o różne sprawy tylko o cierpiącym nie pamiętamy. . .
- Jeśli uświadomimy sobie, że my sami też umrzemy, że nad nami też może się ktoś nie zlitować. . . Jak więc ważne, by spełniać uczynki miłosierdzia i pomagać duszom cierpiącym w czyśćcu!
- Jest to apostolstwo, które może realizować każdy chrześcijanin bez względu na wykształcenie, pochodzenie, zajmowane stanowisko czy funkcję;
- Realizując apostolstwo czyśćcowe
- pomagam duszom czyśćcowym
- uwrażliwiam siebie na odpowiedzialne, pobożne przeżywanie swego życia,
- uwrażliwiam na to innych,
- zapewniam sobie wstawiennictwo dusz czyśćcowych w życiu i po śmierci
Jak pomóc duszom czyśćcowym?
Należy pamiętać o najprzedniejszych dobrych
uczynkach, o jakich mówimy w pacierzu: modlitwa, post, jałmużna.
Msza Święta i modlitwy
Szczególną wartość ma tu Najświętsza Ofiara
Mszy Świętej, dlaczego? Zauważmy, iż podczas wszystkich
nabożeństw i modlitw prywatnych to człowiek zwraca się do Boga.
Ale na Mszy świętej przede wszystkim sam Jezus Chrystus modli się
do swojego Ojca, składa ofiarę ze swego życia. Tak więc moje
modlitwy dołączają się do ofiary Zbawiciela. A przecież inna
jest skuteczność modlitwy kiedy grzeszny człowiek zwraca się do
Boga w jakiejś intencji, a inna gdy zwraca się sam Chrystus, Syn
Boży. Stąd też tak ważne by za życia nie zaniedbywać Mszy
świętej, by jej nie lekceważyć, a pobożnie w niej uczestniczyć.
Z im większą czcią uczestniczymy w niej za życia, tym bardziej
pomaga nam po śmierci!
Praktycznym wymiarem tego Apostolstwa jest
zamawianie intencji Mszy św. za zmarłych. Tak wiele osób rozpacza
czy kupuje drogie wieńce na groby, które dla zmarłego już nic nie
znaczą, a tak mało mu naprawdę pomaga. Często też, zły duch
zniechęca człowieka do zamówienia Mszy św: szkoda pieniędzy, a
przecież jak się sam pomodlisz to też pomożesz, zamówisz jutro
itd. W takich sytuacjach potrzebna jest żelazna konsekwencja, by
przezwyciężyć swoje skąpstwo, niechęci, krępacje i przynajmniej
raz na pół roku zamówić Mszę św. za zmarłych. Dobrze jest
takie Msze zamawiać częściej i rozpocząć od intencji za zmarłych
bliskich, krewnych i dobrodziejów, a następnie za dusze w czyśćcu
cierpiące. Pomocą dla dusz czyśćcowych są wszelkie modlitwy,
nawet te najkrótsze, akty strzeliste. Na szczególną uwagę
zasługuje modlitwa różańcowa oraz Droga krzyżowa ofiarowana w
intencji zmarłych. Stąd też warto mieć przy sobie różaniec, by
wolną chwilą móc go odmawiać. Często usprawiedliwiamy się
brakiem czasu; ale kiedy uświadomimy sobie, iż odmówienie jednej
dziesiątki różańca zajmuje ok. 3-4 minut zobaczymy jak płytka
jest ta wymówka. 200 sekund, a ileż łask można wyprosić żyjącym
i zmarłym. Pamiętajmy: jeśli modlimy się za zmarłych i zachęcamy
do tego innych, możemy liczyć na ich wstawiennictwo zarówno tu na
ziemi, podczas naszej śmierci jak i po niej!
Jałmużna
Nasza ofiara składana przed odprawieniem Mszy
św., to rodzaj jałmużny z naszej strony za zmarłych. jej wartość
ukazuje w wielu miejscach Biblia. W księdze Tobiasza czytamy:
„Pamiętaj, dziecko, na Pana przez wszystkie dni twoje! Nie
popełniaj dobrowolnie grzechu i nie przestępuj nigdy Jego
przykazań! Przez wszystkie dni twojego życia spełniaj uczynki
miłosierne i nie chodź drogami nieprawości, ponieważ ci, którzy
właściwie postępują, doznają powodzenia we wszystkich swych
czynach. A wszystkim, którzy postępują sprawiedliwie,, dawaj
jałmużnę z majętności swojej i niech oko twoje nie będzie skąpe
w czynieniu jałmużny! Nie odwracaj twarzy od żadnego biedaka, a
nie odwróci się od ciebie oblicze Boga. Jak ci tylko starczy,
według twojej zasobności dawaj z niej jałmużnę! Będziesz miał
mało dawaj mniej, ale nie wzbraniaj się dawać jałmużny nawet z
niewielkiej własności! Tak zaskarbisz sobie dobra na dzień
potrzebny, ponieważ jałmużna wybawia od śmierci i nie pozwala
wejść do ciemności. Jałmużna bowiem jest wspaniałym darem dla
tych, którzy ją dają przed obliczem Najwyższego” (Tob 4,5-11).
Dlaczego ma ona taką wielką wartość? Zauważmy,
iż za rachunek telefoniczny, prąd czy gaz musimy zapłacić. Nie
czynimy łaski. Ile wydzwoniliśmy, tyle płacimy. Ale jałmużna
jest ofiarą, której nie musimy składać. Jest to nasz dobrowolny
gest, uczynek miłosierdzia. Za daną kwotę moglibyśmy coś kupić
sobie, dzieciom, bliskim... ale z miłości do zmarłych rezygnujemy
z tego. I ten gest dobrowolnego miłosierdzia w oczach Bożych ma
wielką wartość.
Odpusty
Nieocenioną pomocą są odpusty ofiarowane za
zmarłych. Co prawda słyszymy o nich jeszcze w kościołach, ale
mało się do nich przykładamy. Aby otrzymać odpust oprócz
zwykłych warunków ( stan łaski uświęcającej, Komunia św.,
modlitwa w intencji papieża. Spełnienie uczynku dającego odpust ),
należy pamiętać o warunku szczególnym. Jest to wolność od
przywiązania do jakiegokolwiek grzechu, nawet najlżejszego. W
praktyce zapewne bardzo mało osób otrzymuje odpust zupełny ze
względu na ten ostatni warunek. Stąd nieustannie należy wyrażać
pragnienie poddania się we wszystkim woli Bożej i tylko jej
pragnąć. Częściej otrzymujemy odpusty cząstkowe.
Cierpienia
Zapomnianą, a wielką pomocą, są cierpienia i
niedogodności ofiarowane duszom w czyśćcu. Jeżeli są dobrowolnie
przyjęte, ofiarowane Panu Bogu w łączności z cierpieniami
Chrystusa przez ręce Matki Bożej mają wielką wartość. W
niektórych przypadkach dobrowolnie przyjęte cierpienia z poddaniem
się woli Bożej mają większą moc niż modlitwa. Przy tej okazji
warto zauważyć jak często marnujemy cierpienia, nie napełniając
nimi duchowego skarbca. Ból zęba, kłopoty i troski w rodzinach,
małżeństwach, na drodze powołania... Choroby, cierpienia
psychiczne, ból po stracie kogoś bliskiego, rany zadane przez inne
osoby, zniesławienia... Mogą stać się przyczyną załamań,
złorzeczeń czy nienawiści, ale mogą stać się wspaniałą okazją
do tego, by samemu doskonalić się w poddaniu Woli Bożej, w
zadośćuczynieniu za swoje grzechy, jak również za grzechy
zmarłych cierpiących w czyśćcu.
Wieczny odpoczynek racz im dać Panie, a
światłość wiekuista niechaj im świeci.
Niech odpoczywają w pokoju wiecznym. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz