sobota, 20 lipca 2013

Czy moda jest bezideologiczna?

Z racji moich zainteresowań sztuką postanowiłem się bliżej przyjrzeć modzie i zastanowić się nad postawionym w temacie pytaniem. Na wstępie zastanówmy się czym jet moda. W potocznym znaczeniu jest to potrzeba naśladowania innych, stąd mamy tzw. kreatorów mody, bożyszcza w sztuce ubierania, naśladowane przez miliony. Moda nie tylko odnosi się do projektowania ubiorów ale także ma swoje odzwierciedlenie w innych dziedzinach życia społecznego. W węższym znaczeniu słowo moda odnosi się do projektowania ubioru. Projektowanie czyli tworzenie czegoś. Ja zawężę to słowo do projektowania architektonicznego. Przypominają mi się wykłady z historii sztuki gdzie omawialiśmy po kolei okresy i style w architekturze. Każdy styl odzwierciedlał ducha danego czasu. Przesłanie, które pragnął przekuć w kamień i cegłę artysta swego wieku. Niewątpliwie niesamowity wpływ na to co powstało miał światopogląd artysty. Czy to przez dłuto czy kielnie artysta przelewał na materię swoje przekonania, myśli i wiarę. Jednym słowem można powiedzieć, że tym czym się karmił tym żył. Była to sztuka bardzo uduchowiona, przez duże S. 
Dzisiaj bywa różnie. Sztuką nazywa się to co nią nie powinno być. Pseudoartyści wyrastają jak grzyby po deszczu. Dawniej każdy uczeń miał swojego mistrza. To on czuwał nad jego rozwojem, prostował drogę, wskazywał cel. Dzisiaj jest różnie. W kulturze masowej nie ma mowy o duchowym celu. Przekłada się to nie tylko na architekturę, różnego rodzaju sztukę ale także, a może przede wszystkim na modę. 
Wracam więc do zadanego na wstępie pytania: czy moda jest bezideologiczna? Po krótkim powyższym wstępie wynika, że nie. Każdy niesie z sobą jakieś przesłanie. To co tworzy ma także jakieś przesłanie. Tak jak każde wypowiedziane słowo ma moc, tak samo i każda stworzona rzecz. Wielu zarzuci mi teraz ciemnogród i zacofanie. Jednakże zajrzyjmy w Stary Testament i co tam przeczytamy? Mojżesz na górze otrzymuje dwie kamienne tablice. Jak musiały być ważne i jakie nieść przesłanie, że zbudowano dla nich Arkę Przymierza i je tam umieszczono. Dalej .... gdy Mojżesz rozmawiał z Bogiem, u stóp góry Izraelici w oczekiwaniu na jego powrót, zwrócili się do dawnych bożków i zbudowali złotego cielca. Pamiętacie zagniewanie Mojżesza, niby nic - zwykły cielec - a Mojżesz wpadł w furię, kazał go zniszczyć. Symbol - ważna rzecz. Wszystko opiera się na symbolice. Mamy symbolikę chrześcijańską ale także i demoniczną, satanistyczną, symbolikę różnych organizacji - nie koniecznie związanych z Kościołem Katolickim, a wręcz mu przeciwnych. 
Wróćmy jednak do mody. Od dłuższego czasu przyglądam się różnym elementom, wzorom, nadrukom jakie towarzyszą modzie. Sami na pewno zauważyliście, że niektóra symbolika jest nad wyraz propagowana w modzie. Jeszcze do niedawna sowy, motyle, a teraz trupie czaszki. Czaszki są wszechobecne. W różnej postaci, to z piszczelami to bez, wyrysowane, wymalowane, o ostrych konturach i bardziej rozmyte. Wyraźne i schowane w gąszczu roślinnych splotów. Na bieliźnie i odzieniu wierzchnim. Dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Zamierzony efekt świata mody, czy może raczej przypadek? Ilu ludzi tyle odpowiedzi. Dla mnie zamierzony. Czy trupia czaszka kojarzy się nam z pięknem czy z brzydotą? Tylko piękno pochodzi od Boga. Sama trupia czaszka może i nie jest niczym złym ale tylko jeżeli ma ostrzegać przed czymś: memento mori, uwaga urządzenie pod napięciem, trucizna. Jeżeli wchodzi do kultury masowej to niesie z sobą przesłanie i to nie jakieś powierzchowne ale głębokie. Jaki jest cel umieszczania czaszek na tkaninach ubraniowych. Jaka intencja? Niestety obawiam się, że sprzeczna z ideałami świata chrześcijańskiego czy też kultury łacińskiej. Zastanówmy się kto używał tej symboliki w historii? I tu zmartwię wielbicieli "niewinnych" czaszek - oficerowie Trzeciej Rzeszy.
Armia Niemiecka używała nagminnie tej symboliki. jak wiemy Hitler i całe ścisłe kierownictwo Rzeszy było okultystami. Przyznawali się do praktyk okultystycznych, bardzo często sięgali do rad różnej maści magów, biorąc nawet udział w rytuałach. Gdzie mamy tą symbolikę: mundury SS, klamry pasków, ordery i oznaczenia. Czy także ta symbolika dla ludzi Hitlera była bez sensu, czy też niosła jakieś przesłanie. Niosła - i tym przesłaniem była śmierć milionów niewinnych ludzi. Przesłanie demoniczne. 
W internecie znalazłem taką informację: 
"Trupia czaszka - bardzo mocno rozpowszechniony symbol obecny w dzisiejszej popkulturze. Szczególnie umieszczany na wszelkiego rodzaju ubraniach, widoczny również w grach komputerowych, w rożnych subkulturach uważany za nieodzowny element ubioru. Znak często umieszczany na flagach pirackich, mający symbolizować strach i śmierć. Ma swój początek u okultystów, którzy przyzywali moce demoniczne do tego celu wykorzystując kości zmarłych...podczas obrzędów ważna była profanacja szczątków...od wielu stuleci ten symbol towarzyszy wszelkim grupą okultystycznym i satanistycznym. noszący go przyzywa do siebie demona śmierci...daje mu jakby pozwolenie na to aby działał w jego życiu.Doświadczenie wielu księży egzorcystów
którzy w swojej posłudze trafiali na osoby noszące tego typu znaki wskazuje na to iż większość ludzi którzy nosili ten symbol doświadczało w swoim życiu wielkiego cierpienia. napaści złych duchów... rodziny takich osób doświadczały często niewytłumaczalnych chorób, smutku, depresji, myśli samobójczych czy nawet śmierci w dziwnych okolicznościach....znak ten jest szczególnie rozpowszechniany przez grupy satanistyczne." 


Drogi internauto, ja przedstawiłem Tobie tylko moje przemyślenia i nasuwające się wnioski. Sam musisz dociekać prawdy, bo tylko prawda może Cię wyzwolić.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz