czwartek, 24 grudnia 2015

R. de Mattei: Narodzenie Pańskie - godzina wiary w ciemnościach świata

Boże Narodzenie nie jest jedynie zachodnią tradycją kulturową ani drogim chrześcijanom zwykłym wspomnieniem historycznego wydarzenia jakie miało miejsce w Palestynie 2015 lat temu. Jest momentem, w którym Zbawiciel ludzkości ukazuje się nam w żłóbku, prosząc nas byśmy oddali Mu cześć jako Królowi i Panu wszechświata. Narodzenie w tym właśnie aspekcie jest jedną z głównych tajemnic naszej wiary, drzwiami, które pozwalają nam wejść do wszystkich tajemnic Chrystusowych. Papież Leon Wielki (440-461) pisze:

"Ten, który był niewidzialny w swojej naturze uczynił się widzialnym w naturze naszej. Niepojęte zapragnęło zostać zrozumiane: Ten, który jest przed czasem, zaczął być w czasie: Pan wszechświata, ukrywając swój majestat, przyjął postać sługi" (Sermo in Nativitate Domini, II, § 2).

Objawienie Wcielonego Słowa w historii było również godziną największego świętowania przez Aniołów. Od momentu ich stworzenia, u zarania wszechświata, wiedzieli że Bóg stanie się człowiekiem i oddali cześć Jemu, olśniewającemu w Przenajświętszej Trójcy. Powyższe objawienie od razu spowodowało oddzielenie aniołów wiernych od buntowników, nieba od ziemi, dzieci światłości od tych, którzy należą do ciemności. Wreszcie, pod Betlejem nadszedł czas by aniołowie oddali pokłon Bożemu Dziecięciu, przyczynie i znaczeniu ich istnienia, jak pisze ks. Faber. Harmonijne głosy Gloria in excelsis zalały niebo i ziemię, lecz były słyszane tej nocy jedynie przez dusze żyjące w oderwaniu od świata i w miłości Boga. Wśród tych dusz byli betlejemscy pasterze. Nie należeli do świata bogatych i możnych, lecz w odosobnieniu, nocą strzegąc swych stad, przechowywali wiarę Izraela. Byli prostaczkami, otwartymi na to co ponad naturalne i nie byli zaskoczeni pojawieniem się anioła, który oblewając ich niebiańskim światłem powiedział: 

"Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie" (Łk 2, 11-12)

Pasterze posłusznie wykonali wskazówki anielskie i zostali poprowadzeni do groty, gdzie znaleźli Dzieciątko w żłobie z Maryją i Józefem. «Invenerunt Mariam, et Joseph et Infantem positum in Praesepio» (Łk 2, 16). Otrzymali łaskę bycia pierwszymi, po Maryi i Józefie, którzy adorowali betlejemskie Dzieciątko. Adorując Go, zrozumieli że w swej widocznej kruchości, był On obiecanym Mesjaszem, królem świata całego. Boże Narodzenie jest pierwszym potwierdzeniem królewskiej godności Chrystusa, a jego tronem jest żłób. Żłób stał się również skarbczykiem chrześcijańskiej cywilizacji, która wtedy również się narodziła, a pasterze byli jej pierwszymi prorokami. Program tej cywilizacji zawarł się w słowach, które tłumy aniołów głosiły owej nocy; "Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli" (Łk 2,14)

Z niezmierną radością pasterze rozeszli się po polach i górach, rozgłaszając szczęśliwą nowinę. «Omnes qui audierunt mirati sunt” (Łk 2, 18), każdy zdumiewał się nad nią, ale nie wszyscy ruszyli do betlejemskiej groty. Wielu było skupionych na swoich zajęciach i nie wykorzystało szansy, która zmieniłaby ich życie, doczesne i wieczne. Wielu innych w owe dni przeszło obok wejścia do groty i być może z ciekawości zajrzeli do środka, ale nie zrozumieli lub nie chcieli zrozumieć cudowności wydarzenia.

Mimo to królewska godność Dzieciątka Jezus została uznana przez paru najmędrszych ludzi owych czasów. Mędrcy, królowie Wschodu byli osobami, których wzrok przykuwały rzeczy na niebie, gdy gwiazda objawiła im się na niebiosach. Gwiazda była dla mędrców tym czym anioł był dla pasterzy: głosem Boga mówiącym «Ego sum stella splendida et matutina» (Ap 22, 16). 

Także królowie mędrcy, podobnie jak pasterze, doskonale odpowiedzieli na Boże wezwanie. Nie byli jedynymi, którzy widzieli gwiazdę i, być może, nie byli jedynymi, którzy zrozumieli jej znaczenie, lecz byli jedynymi, którzy wyruszyli na zachód. Inni możliwe, że zrozumieli, ale nie chcieli opuszczać swojego kraju, swoich domostw i spraw.

Pasterze byli przy Betlejem, mędrcy daleko, ale łączy ich jedna zasada: ci, którzy szukają Boga z czystym sercem, nigdy nie są porzuceni. Pasterze i mędrcy przynieśli dary, różnej wartości, ale wszyscy ofiarowali to co mieli najcenniejsze. Dali to świętej Dziecinie: swoje oczy, swoje uszy, swoje usta, swoje serca, swoje całe życie; słowem, poświęcili swe ciała i dusze Wcielonej Mądrości, a uczynili to przez ręce Maryi i Józefa, w obecności całego dworu niebieskiego. Tym samym naśladowali doskonałe poddanie woli Bożej Dzieciątka Jezus, które, będąc Bogiem-Słowem poświęciło samego siebie, przyjąwszy postać sługi Bożej Woli i pozwoliło się prowadzić przez wszystkie etapy aż po śmierć na krzyżu i chwałę: nie wybierając ich, lecz pozwalając się wieść, krok po kroku, jak napisał XVI-wieczny mistyk, natchnieniu Łaski (Jean-Baptiste Sainte-Jure, Vita di Gaston de Renty, Milano 2007, s. 254).

Oddanie Bożej Dziecinie jest oddaniem, którym doświadcza się całkowitego powierzenia się Bożej Opatrzności, albowiem Dzieciątko owinięte pieluszki jest Człowiekiem-Bogiem, który poświęcił swą wolę by czynić wolę Ojca, który jest w niebie, a czynił to, podporządkowując się dwóm stworzeniom mu podległym: Najświętszej Marii Pannie i św. Józefowi.

Święte Narodzenie Pańskie jest dniem całkowitego oddania się Bożej Opatrzności, ale również niezmiernej ufności tajemniczym Bożym planom. To dzień, w którym, jak pisze ponownie św. Leon Wielki "Syn Boży przyszedł aby zniszczyć dzieło szatana (1 J 3,8), dzień, w którym zjednoczył się z nami, a my zjednoczyliśmy się z nim, tak by uniżenie Boga ku ludzkości podniosło ludzi ku Bogu” (In Sermo in Nativitate Domini, VII, § 2). W tym samym kazaniu św. Leon piętnuje zgorszenie powodowane przez tych, którzy w jego czasach, wstępując po stopniach bazyliki św. Piotra, mieszali modlitwy Kościoła z wezwaniami skierowanymi do gwiazd i natury. Jak pisze: "Niech wierni porzucą ten godny potępienia zepsuty obyczaj, niech cześć należna tylko Bogu nie będzie łączona z obrzędami, które oddają cześć stworzeniu. Bo głosi Święte Pismo: będziesz czcił Pana Boga swego i tylko jemu służyć będziesz."

Jak możemy nie zauważyć znaczenia tych słów, gdy neopogańskie obrazy są wyświetlane na fasadzie bazyliki św. Piotra i świętowany jest panteistyczny kult natury? W tej mrocznej godzinie, niech wierni katolicy dalej pokładają tę samą ufność, którą mieli pasterze i mędrcy, niech przystąpią do żłóbka by oddać cześć Jezusowi. Nadchodzi Boże Narodzenie, ciemności, które spowijają świat ulegną rozproszeniu, a nieprzyjaciele Boga drżą, wiedząc że bliska jest godzina ich klęski. Dlatego nienawidzą świętego Narodzenia Pańskiego i dlatego my, z ufnym spojrzeniem, rozważamy narodzenie świętej Dzieciny i prosimy ją by oświeciła nasze umysły w ciemności, rozgrzała nasze oziębłe serca i uczyniła twierdzą nasze zagubione w nocy naszych czasów sumienia.
Dziecię Jezus, przyjdź królestwo Twoje!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz