Liturgia Słowa tego dnia przedstawia nam w pierwszym czytaniu Proroctwo o cierpiącym słudze Boga, zapowiadając wydarzenia, które będziemy wspominać już jutro i pojutrze: „Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem. Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam” (Iz 50,5-7).
Dopełnieniem tej zapowiedzi jest fragment Ewangelii, który opowiada o zdradzie Judasza. Judasz należał do dwunastu Apostołów i jak podaje św. Jan Ewangelista był ich skarbnikiem („trzymał trzos”). Nie wiadomo dlaczego zdradził Jezusa, jednak Ewangeliści podkreślają, że uczynił to z własnej inicjatywy. Św. Mateusz pisze, że Judasz „udał się do arcykapłanów i rzekł: Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam. A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników”.
Pan Jezus świadomy tych wydarzeń, podczas Ostatniej Wieczerzy zapowiedział, że jeden z uczniów go zdradzi. Jak podaje dalej Św. Mateusz Apostołowie „zasmuceni tym bardzo, zaczęli pytać jeden przez drugiego: Chyba nie ja, Panie? On zaś odpowiedział: Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi. (…) Wtedy Judasz, który Go miał zdradzić, rzekł: Czy nie ja, Rabbi? Mówi mu: Tak jest, ty” (Mt 26,22-25).
Źródło: http://www.swkazimierz.mkw.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz