czwartek, 19 lutego 2015

Podpisałem Synowską prośbę do papieża Franciszka w sprawie przyszłości rodziny



Najczcigodniejszy Ojcze Święty,


Wobec zbliżającej się kolejnej sesji Synodu ds. Rodziny, która ma się odbyć w październiku 2015 roku, z synowskim oddaniem zwracamy się do Waszej Świątobliwości, by wyrazić zarówno nasze obawy, jak i nadzieje dotyczące przyszłości rodziny.

Nasze obawy wynikają z doświadczeń całych dekad rewolucji seksualnej, promowanej przez sojusz potężnych organizacji, sił politycznych oraz mediów, które ustawicznie działają przeciwko samej istocie małżeństwa jako podstawowej komórki społecznej. Począwszy od tzw. Rewolucji roku 1968, doświadczamy stopniowego narzucania praw i zwyczajów moralnych przeciwnych w tym względzie zarówno prawu naturalnemu, jak i Bożemu. Czynione jest to z taką siłą, że w wielu krajach wpaja się dzieciom anormalną „teorię gender” już od najmłodszych lat.

Wobec ofensywy złowrogiej ideologii, katolicka nauka o Szóstym Przykazaniu, będąca Prawem Bożym, jaśnieje niczym światło latarni morskiej pośród zalewu hedonistycznej propagandy. To dzięki temu światłu rzesze ludzi zwracają się ku ewangelicznemu ideałowi rodziny – otwartej na życie, cnotliwej i żyjącej w zgodzie z prawem naturalnym.

Wasza Świątobliwość, za sprawą informacji rozpowszechnianych podczas ostatniego Synodu, z bólem zauważamy, że dla milionów wiernych katolików światło tej latarni zostało przyćmione przez wpływ rozmaitych lobby, promujących antychrześcijański styl życia. Zauważamy ogólne zamieszanie spowodowane wrażeniem, jakoby w nauczaniu Kościoła powstał wyłom, który mógłby doprowadzić do zaakceptowania cudzołóstwa poprzez dopuszczenie osób rozwiedzionych, żyjących w nowych związkach cywilnych, do Komunii Świętej. Nie dość tego, sugeruje się nawet, jakoby Kościół mógł w przyszłości zaakceptować jednoznacznie potępione, jako sprzeczne z Prawem Bożym i naturalnym, praktyki i związki homoseksualne.

Jednakże - paradoksalnie - zamieszanie to rodzi w nas nadzieję.

Wszak w takiej sytuacji słowo Waszej Świątobliwości to naprawdę jedyny sposób, by wyjaśnić zamęt narastający pośród wiernych. Słowo Ojca Świętego zapobiegłoby „rozmywaniu” nauczania Jezusa Chrystusa i rozproszyło ciemności przesłaniające przyszłość naszych dzieci.

Błagamy Cię, Ojcze Święty, o takie słowo! Czynimy to z sercem przepełnionym oddaniem dla Waszej Świątobliwości oraz wszystkiego, co Wasza Świątobliwość reprezentuje. Mamy pewność, że słowo Biskupa Rzymu nigdy nie wprowadzi rozdziału pomiędzy duszpasterską praktyką, a nauką ustanowioną przez Jezusa Chrystusa i przekazywaną przez Jego namiestników, bowiem to tylko powiększyłoby panujący chaos. Wszak nasz Zbawiciel nauczał z całą jasnością, iż musi istnieć zgodność pomiędzy głoszoną prawdą i praktyką życia . Przestrzegał nas także, że jedynym sposobem by nie upaść, jest wcielanie w życie Jego nauki (Mt 7, 24-27).

Prosząc o apostolskie błogosławieństwo, zapewniamy o naszej modlitwie do Świętej Rodziny – Jezusa, Maryi, i Józefa – o światło dla Waszej Świątobliwości w tych niesłychanie ważkich okolicznościach.

Ty również możesz podpisać się pod synowską prośbą do Ojca świętego. Wystarczy wejść na stronę www.ratujmyrodzine.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz