środa, 31 lipca 2013

Spłonął dom Anneliese Michel

Spłonął dom Anneliese Michel znanej bardziej jako Emily Rose z filmu "Egzorcyzmy Emily Rose". Nieoficjalne informację mówią o podpaleniu przez satanistów.


Poniżej foto podane za www.allmystery.de.allmy

stery.de

wtorek, 30 lipca 2013

Ks Dariusz Oko prosi o modlitwę – dziś w Polsat News na temat wywiadu papieża Franciszka, którego udzielił podczas powrotnego lotu z Brazylii

Dzisiaj wieczorem w programie Polsat News, w godz. 21.30-22.00, ks. dr hab. Dariusz Oko będzie mówić na temat wywiadu papieża Franciszka, którego ten udzielił podczas powrotnego lotu z Brazylii.
Proszę o modlitewne wsparcie, ponieważ jest to szansa, aby około 250 tysiącom osobom przekazać istotne sprostowania przeinaczeń i nadinterpretacji papieskich wypowiedzi, których dokonały niektóre media.

Festiwal Młodzieży w Medjugorje 2013 (Mladifest 2013)

Już za dwa dni 


24. MIĘDZYNARODOWE MODLITEWNE SPOTKANIE MŁODZIEŻY

w Medjugorje



Tak samo jak w zeszłym roku będzie przeprowadzona bezpośrednia transmisja z festiwalu. Poniżej zamieszczamy link do  TV Mir. W dolnym prawym rogu należy wybrać język polski. Zapraszam do słuchania i oglądania świadectw, modlitw, mszy świętej i Adoracji.




Program:

Środa, 31. 7. 2013. 

18.00    -  Modlitwa różańcowa 19.00    - Msza św. (próba generalna chóru i orkiestry) 
20.30   -  Modlitwa o zdrowie duszy i ciała 
21.00    - Adoracja (próba generalna chóru i orkiestry)   

Czwartek, 1. 8. 2013. 

18.00 - Modlitwa różańcowa 
19.00 - Powitanie młodzieży z różnych krajów,  Msza św. 
20.30 - Adoracja   

Piątek, 2. 8. 2013. 

09.00 - Modlitwa poranna 
09.30 - Wykład, śpiewy i świadectwa 
12.00 - Pauza 
16.00 - Wykład, śpiewy i świadectwa 
18.00 - Modlitwa różańcowa 
19.00 - Msza św. 
20.00 - Adoracja   

Sobota, 3. 8. 2013

09.00 - Modlitwa poranna 
09.30 - Wykład, śpiewy i świadectwa „Cenacolo" 
12.00 - Pauza 
16.00 - Wykład, śpiewy i świadectwa 
18.00 - Modlitwa różańcowa 
19.00 - Msza św., Modlitwa o zdrowie 
21.15 - Spektakl „Cenacolo"   

Niedziela, 4. 8. 2013. 

Przed południem - Msze św. w różnych językach 
16.00 - Wykład, śpiewy i świadectwa 
18.00 - Modlitwa różańcowa 19.00 - Msza św. 
20.15 - Procesja na terenie parafii 
22.30-23.00 - Adoracja   

Poniedziałek, 5. 8. 2013. 

09.00 - Modlitwa poranna 
09.30 - Wykład, śpiewy i świadectwa 
12.00 - Pauza 
16.00 - Wykład, śpiewy i świadectwa 
18.00 - Modlitwa różańcowa 
19.00 - Msza św. 
20.30-21.30 - Adoracja 
21.30-23.00 - Wspólny śpiew na pożegnanie   

Wtorek, 6. 8. 2013. 

03.00 - Modlitwa różańcowa w czasie wejścia na Kriżevac (privat) 
05.00 - Msza św. na Kriżevacu     

poniedziałek, 29 lipca 2013

Medjugorje to tylko biznes ...

Niezwykle piękna historia, która wydarzyła się w Medziugorje. Bohaterem reportażu jest dyrektor Watykańskiego Serwisu Informacyjnego ks. kan. Jarosław Cielecki. Nie wierzył on w objawienia medjugorskie, aż do chwili ... sami posłuchajcie:



niedziela, 28 lipca 2013

Chile: proaborcyjni bojówkarze zdemolowali stołeczną katedrę


Zwolennicy aborcji w Chile zdewastowali stołeczną katedrę. Stało się to 25 lipca podczas ulicznej demonstracji za legalizacją i bezpłatnym dostępem do zabijania dzieci nienarodzonych. Grupa manifestantów wdarła się do katedry, zakłócając trwające właśnie nabożeństwo. Zajście w Santiago potępił prezydent Chile Sebastián Piñera.


Zwolennicy aborcji zdemolowali wnętrze świątyni, niszcząc wystrój, malując na ścianach napisy i wznosząc barykady z ławek. Dopiero policja powstrzymała wandali aresztując kilka osób.

Prezydent Chile Sebastián Piñera zapowiedział przykładne ukaranie sprawców. Natomiast rzeczniczka organizacji „Płeć i równość” Natalia Flores stwierdziła nazajutrz po incydencie, że choć sama nie popiera przemocy, to jednak „rozumie motywy protestujących, którzy czuli się uciskani, dyskryminowani i prześladowani przez instytucję, w tym przypadku przez instytucję katolicką, co może się przejawiać właśnie tak, jak wczoraj w katedrze”.

Źródło: Radio Watykańskie
Za: www.pch24.pl

Coraz śmielej, brak zdecydowanej reakcji władz, służb porządkowych, niskie kary - wszystko to zaostrza apetyty atakujących chrześcijan i Kościół. Kościół do nikogo nie podchodzi z agresją, głosi Dobrą Nowinę. Nie zrozumiałym jest nazywanie dzisiaj Katolików moherami i mówienie o nietolerancji. Ja natomiast zadaje pytanie gdzie jest tolerancja mniejszości i tych co "inaczej" myślą. Czy ich nie obowiązuje tolerancja wobec osób wyznających klasyczny model życia, wobec tych którzy w ich przekonaniu myślą inaczej? Oj, coś tutaj jest nie tak. 

Z Kazimierza Dolnego na piechotę do Medjugorje

W połowie czerwca do Medjugorje na piechotę wyruszyło małżeństwo z Polski z województwa lubelskiego z miejscowości Kazimierz Dolny. Mają do przebycia 1555 km a całą trasę przejdą w ciągu 62 dni. Cały czas doświadczają różnej aury pogodowej, raz niesamowity upał , to znów deszcz, grad. Do Medjugorje planują dotrzeć 15 sierpnia na uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej. Dwóch niezwykłych pielgrzymów są zaskoczeni gościnnością ludzi we wszystkich krajach, przez które już przeszli. Wszędzie, jak mówią, ludzie są gotowi zaoferować schronienie, jedzenie. Również goszczący gospodarze tych pielgrzymów wypowiadają się o nich bardzo pozytywnie, podkreślając ich mocną wiarę w Boga. Piękne świadectwo idzie z Polski przez kraje europejskie. Para ta to Andrzej lat 69 i jego żona Katarzyna lat 60. Polskie media nie zainteresowały się tym wyczynem, jest natomiast krótki reportaż TV Chorwackiej.

pieszo1



Kilka lat temu sam byłem świadkiem jak trójka młodych ludzi z Trójmiasta wyruszyła na pieszą pielgrzymkę do Medjugorje. Opowiadali niesamowite świadectwa o swojej wyprawie, o tym jak ich Bóg prowadził, jak pomimo przeciwności udało im się dojść do Królowej Pokoju. Jak dzisiaj, pamiętam odwiedziny na zamku medjugorskim u Nancy. Z jakim wzruszeniem witała ona pielgrzymów i jak całowała im ręce. Każda taka pielgrzymka jest znakiem. Znakiem dla dzisiejszego świata, że są wartości wyższe. Może ten znak wpłynie na nawrócenie chociaż jednej osoby i uratowanie jej od wiecznego potępienia - a to już warto poświęcić swój czas, siły i modlitwę. Niech Bóg Wam błogosławi.

Pieszo



Tajemnica Medjugorja

"To co zobaczyłam nie dotyczy tajemnic. Te rzeczy są nieuniknione i dotyczą świata w ogóle. Jest to jak gdyby nowe ostrzeżenie, ponieważ te niebezpieczeństwa mogą jeszcze zostać zmienione przez post i modlitwę".

Zimne przedpołudnie 7 grudnia 1983 roku w Rzymie. Niebo jest białe. Pewien zmarznięty kapłan, przechodzi przez bramę św. Anny i wchodzi do Watykanu. W ręce ma teczkę, która zawiera pewne dokumenty. Szybkim krokiem przemierza długą aleję, potem wchodzi po kilku stopniach. Doręcza kopertę. Jest to list do Ojca Świętego. Bardzo pilny list. Nadzwyczajny i dramatyczny. Przysłany z pewnej parafii w Hercegowinie, kierowanej przez franciszkanów.



Jest to opowieść o czymś niebywałym w historii Kościoła, co ma miejsce od 24 czerwca 1981 roku w tej małej i zagubionej parafii, Medjugorie, gdzie sześcioro dzieci utrzymuje, iż codziennie widzi się i rozmawia z Matką Bożą, osobiście spotyka się z Matką Jezusa Chrystusa. Proboszcz napisał ten list na usilne prośby jednej z widzących, która przekazała smutne wymagania Tej, która się ukazuje. Oto jego treść:

„Po ukazaniu się Najświętszej Panny, dnia 30 listopada 1983 roku, widząca Marija Pavlovic przyszła, aby mi powiedzieć: Matka Boża mówi, że trzeba natychmiast powiadomić Ojca Świętego i Biskupa o niezwykle pilnej i wielkiej wagi informacji z Medjugorie.(...)

Według Mirjany, podczas objawienia z 25 grudnia 1982 roku, Matka Boża powierzyła jej dziesiątą i ostatnią tajemnicę oraz ujawniła jej daty, w których poszczególne tajemnice miałyby się spełnić. Najświętsza Panna ujawniła Mirjanie wiele spraw przyszłych, jej powiedziała więcej niż innym widzącym. Dlatego przekazuję to, co Mirjana powiedziała mi 5 listopada 1983 roku. Streszczam istotne aspekty jej relacji, nie cytując ich dosłownie. Mirjana mówi:

- Pierwszym widzialnym znakiem, który zostanie dany ludzkości, będą trzy ostrzeżenia dla świata. Ostrzeżeniami będą wydarzenia, które nastąpią na ziemi. Mirjana będzie ich świadkiem. Trzy dni przed tymi wydarzeniami ona poinformuje o nich kapłana, którego sama wybierze. Świadectwo Mirjany będzie potwierdzeniem objawień i bodźcem do nawrócenia. Po upomnieniach pojawi się widzialny znak na miejscu objawień w Medjugorie, dany dla całej ludzkości. Znak będzie dany jako świadectwo prawdziwości objawień i wezwanie do wiary.

- Dziewiąta i dziesiąta mówią o czymś strasznym. Dotyczą kary za grzechy świata. Kara jest nieunikniona, ponieważ nie można się spodziewać nawrócenia całego świata. Kara może zostać zmniejszona przez modlitwy i pokutę, ale nie można już jej uniknąć. Zło, które zagrażało światu, a o którym mówiła siódma tajemnica, zostało odwołane dzięki modlitwie i postom: Zapomnieliście, że modlitwą i postem możecie zażegnać wojnę, zawiesić prawa natury. – Po pierwszym ostrzeżeniu kolejne nastąpią w ciągu krótkiego czasu. W ten sposób ludzie będą mieli czas do nawrócenia się.

- Ten czas jest okresem łaski i nawrócenia. Po widzialnym znaku ci, którzy pozostaną przy życiu, będą mieli mało czasu do nawrócenia się. Dlatego Najświętsza Panna wzywa do nie cierpiącego zwłoki nawracania się i do pojednania.

- Wezwanie do modlitwy i pokuty ma na celu oddalenie zła i wojny, a przede wszystkim zbawienie dusz.

- Według Mirjany, wydarzenia przepowiedziane przez Najświętszą Pannę są bliskie. W imię tego, co doświadczyła, Mirjana mówi do całej ludzkości: „Nawracajcie się szybko, otwórzcie wasze serca dla Boga”. (...)

24 listopada 1993 roku papież Jan Paweł II, pod koniec kolacji z biskupami z Oceanii – według tego, co oni sami opowiedzieli – wypowiedział te słowa: „Jak powiedział Hans Urs von Balthasar, Maryja jest Matką, która ostrzega swoje dzieci. Wielu jest niezdecydowanych w kwestii Medjugorie i objawień, które mają tam miejsce od wielu lat. Ale orędzie zostało przekazane w szczególnym kontekście, ono odpowiada sytuacji kraju. Orędzie usilnie domaga się pokoju, właściwych relacji między katolikami, prawosławnymi i muzułmanami. Te orędzia stanowią klucz do zrozumienia tego, co się dzieje (wojna, która toczyła się wtedy w Jugosławii? – uw. autora) i tego, co będzie się działo na świecie”.

Zatem – trzymając się tej myśli (która jednak, podkreślam, została przekazana przez osoby trzecie), wojnę w byłej Jugosławii należałoby interpretować jako potwierdzenie orędzia z Medjugorie oraz wiarygodności tajemnic, które odnoszą się do świata.

Jesień 2004 r. Wspaniały zachód słońca płomienną czerwienią wypełnia niebo nad Rzymem. Wchodzę po schodach antycznego pałacu, gdzie spotykam pewnego hierarchę, który wie o wielu sprawach, ale nie chce, aby się na niego powoływano. Nie wypowiada się na temat tajemnic z Medjugorie. Ale uważa, że trzeba mówić o wydarzeniu (tragicznym), które wchodzi w zakres „dziesięciu tajemnic” (co ma być ujawnione), a które zostało wyraźnie przepowiedziane przez Matkę Bożą w Medjugorie: wojna w Jugosławii (on też!), a w szczególności jej straszliwe epicentrum w Bośni, właśnie tam, gdzie znajduje się Medjugorie. „Wiele razy stawiałem sobie pytanie”, wyznaje starannie dobierając słowa, „czy to urzeczywistnione proroctwo, naprawdę robiące wielkie wrażenie i niezaprzeczalne, nie jest znakiem (jednym z wielu), jaki Matka Boża chciała nam dać, abyśmy się nawrócili i byli posłuszni jej orędziom, zanim jeszcze zobaczymy spełniające się tajemnice oraz abyśmy uwierzyli w ostrzeżenia, jakie zostaną nam dane”. (...)

25 czerwca 1993 roku, po corocznym objawieniu, Ivanka zwierzyła się: „Najświętsza Panna pokazała mi przerażające rzeczy, które niebawem się wydarzą. Ona prosi nas, abyśmy z modlitwą zdali się na Jej Syna”. Następnego dnia, ze względu na kilka nierozważnych dramatycznych interpretacji jej słów, Ivanka sprecyzowała: „Najświętsza Panna ukazała mi straszne wydarzenia, wręcz niemożliwe do opisania. To co zobaczyłam nie dotyczy tajemnic. Te rzeczy są nieuniknione i dotyczą świata w ogóle. Jest to jak gdyby nowe ostrzeżenie, ponieważ te niebezpieczeństwa mogą jeszcze zostać zmienione przez post i modlitwę. Nawrócenie i zdanie się na Jezusa jest dziś konieczne jak nigdy wcześniej. Nie bądźcie ślepi, jesteście tak nierozumni – nawracajcie się. Bóg pragnie, abyśmy nie ustawali na tej drodze”.

Z następnych wyjaśnień dowiadujemy się, że w 1993 roku Ivanka widziała w wizji Murzynów unoszonych przez morze krwi. Niektórych skłoniło do przypuszczenia, że chodziło o ludobójstwo w Rwandzie, mające miejsce właśnie kilka miesięcy po tym objawieniu, w 1994 i 1995 roku. Ale przypuszczenia formułowane są stopniowo. Nie wiadomo na pewno, czy te straszliwe „wizje” Ivanki się sprawdziły (i czy dotyczą naszych lat), czy dopiero mają się ziścić, czy też, jak prosiła Matka Boża, zostały zażegnane przez modlitwę i pokutę wielu ludzi. Ojciec Livio Fanzaga zauważa, że dopiero w Niebie poznamy wszystkie tragedie i cierpienia, które zostały oddalone i których uniknęliśmy dzięki wielu czynom miłości tych ludzi, którzy „zdają się na Jezusa”.

Ale czy to wszystko (to znaczy możliwość uniknięcia tragedii) odnosi się także do tajemnic z Medjugorie, których charakter zdecydowanie różni się od tego, co przedstawia wizja z Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej? I tak i nie, przynajmniej na tyle, na ile dziś możemy te tajemnice poznać i zrozumieć.


Fragment pochodzi z książki "Tajemnice Medjugorie" Antoniego Socci. Wydawnictwo AA AA

sobota, 27 lipca 2013

Jedzie dać świadectwo na Festiwalu Młodych w Medjugorje

Łukasz ′Bęsiu′ Bęś jeszcze 7 lat temu kradł i brał narkotyki. Ale nawrócił się. Jak mówi – dzięki pielgrzymce do Medjugorie. Dziś jest odpowiedzialnym Mężem i Ojcem. Zachęca polską młodzież do rezygnacji ze złego stylu życia, grając chrześcijański rap. Swój przekaz adresuje do mieszkańców biednych dzielnic. Przemawia do swoich rówieśników językiem blokersów. Zachęca do zerwania z narkotykami, kradzieżami, chcąc uchronić innych przed podobnym losem do swojego. Jego muzyka również broni Rodziny i zachęca do odpowiedzialnego Ojcostwa.
Dzisiaj Łukasz zabiera ze sobą młodych jako pierwszy Polak, który przeżył nawrócenie na Festiwalu Młodych w Medziugorju i będzie mówił o tym świadectwo na XIV Festiwalu Młodych w Medziugorju 2.07.2013 roku.
Łukasz zabiera też ze sobą autokar młodych są jeszcze wolne miejsca na wyjazd z nim serdecznie zapraszamy!


O odkrywaniu Chrystusa

To był bardzo ciekawy proces w moim życiu. Jako czternastoletni chłopak „zbuntowałem się”. Zacząłem spotykać się z kumplami starszymi od siebie, od których często nie wyciągałem nic dobrego. Zacząłem brać narkotyki. Począwszy od marihuany, przez amfetaminę po mocniejsze specyfiki. Nie widziałem sensu życia, myślałem tylko o tym, jak zdobyć kolejną „działkę”. Zaczęło dochodzić do kradzieży, aby zdobyć narkotyk. Dzięki litości nauczycieli przechodziłem z klasy do klasy. Moi koledzy posuwali się zbyt daleko i dostawali wyroki. Dziś są w więzieniach.Cieszę się, że mnie to nie spotkało chodź byłem blisko.
Kilka lat wcześniej moja mama nawróciła się, będąc na pielgrzymce w Medjugorie. 
Moja babcia była wcześniej bardzo chora i lekarze dawali jej 8 miesięcy życia. Mama modliła się w jej intencji na pielgrzymce w Medjugorie. Kiedy wróciła, moja babcia żyła jeszcze 8 lat. Lekarze łapali się za głowę. Kiedy mama wróciła do domu z pielgrzymki, zupełnie nie wiedziałem, co się dzieje. Zaczęła mówić nam o Bogu, o tym, że go spotkała. Obiecała nam, że pojedziemy kiedyś tam razem z Nią.

W 2006 roku mama zapisała mnie na pielgrzymkę do Medjugorie. Zachęcała mnie, że zobaczę Adriatyk, będą to niezłe wakacje. Co roku w dniach od 1 do 7 sierpnia w Medjugorie jest Festiwal Młodych. Już po wejściu do autokaru czułem się zażenowany. Kilkanaście babć, które odmawiają różaniec. Gdzie ja wsiadłem? Nie chciałem z nimi jechać. Przetrwałem.
Kiedy wysiedliśmy w Medjugorie na początku czułem się, jakbym tylko ja nie wiedział, o co chodzi. Dziewczyny i chłopaki z różańcami w rękach, ludzie śpiewają, tańczą, modlą się do Boga. Młodzi, starzy. Trochę się zaniepokoiłem. Pomyślałem, że mam do czynienia z mocno nawiedzonymi ludźmi.Marzyłem o Adriatyku, a tutaj widzę tańczących młodych ludzi śpiewających „Hosanna”. Nie wierzyłem w Boga i chciałem kogoś poznać. W pierwszym dniu podbiegła do mnie dziewczyna z Jeleniej Góry. Osłupiałem. 40 000 ludzi, a tu podbiega do mnie dziewczyna z mojego miasta? Na drugi dzień śpiewała piosenkarka Tatiana z Chorwacji. Bardzo chciałem mieć jej album, ale mieliśmy wyliczone pieniądze na każdy dzień. Po koncercie Tatiana podeszła do mnie i mojej siostry, dała nam swoje 2 płyty z autografami i adres mailowy. Osłupiałem po raz kolejny. W trzecim dniu festiwalu przeżyłem coś niesamowitego. Podczas wieczornej adoracji patrzyłem na ludzi, którzy uwielbiają Boga. Bardzo się dziwiłem. Czułem, że mają coś czego ja nie mam. Są szczęśliwi! Ja żeby być tak szczęśliwy musiałbym wypalić dużo marihuany... Do kogo oni śpiewają? Postanowiłem dłużej nie milczeć. Zacząłem krzyczeć do Boga: „Jeżeli istniejesz to mi to pokaż, bo nie wierzę!”. W tym momencie stało się coś bardzo dziwnego. Przez wiele lat ludzie przeze mnie płakali, gdy ich raniłem. Moja własna matka wylała tony łez przeze mnie.W momencie adoracji sam zacząłem płakać. Moja mama klęcząc obok mnie, cieszyła się bardzo. Dziś wiem, że Jezus przyszedł do mnie w darze pokoju. Oczyścił mnie z mojego egoizmu, grzechu i niedowiarstwa. Postanowiłem pójść do spowiedzi. Bałem się, że ksiądz ucieknie, słysząc, co poczynałem.Na szczęście nie uciekł.Po godzinnej spowiedzi czułem się tak jak te 40 000 ludzi. Wiedziałem, po co tu jestem i dla kogo jestem.Czułem, że odnajduję sens.Po powrocie do domu kumple namawiali mnie na narkotyki(Śmiali się, żę zwariowałem i idę na Papieża) Odmawiałem im skutecznie, uczestnicząc codziennie z siostrą we mszy świętej.Trafiłem do Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym, w której formowałem swoją duchowość i kontakt z Bogiem.Polecam wszystkim, aby chętnie przyłączali się do wspólnot. To bardzo umacnia decyzję trwania przy Chrystusie.

Poczatki z muzyką
Od 2006 roku czułem, że nie moge miliczeć. Zacząłem rapować o Bogu. Nagrywałem konsekwentnie nowe utwory mówiące o mojej przeszłości i o Jezusie który ją zmienił. Dziś mam na koncie 4 albumy. Będąc w Londynie pracowałem nad drugą płytą. Wystapiło na niej 18 raperów z USA, Kanady, Jamajki, Karaibów. Dziś Jeżdzę po szkołach, placówkach opiekuńczych oraz więzieniach gdzie koncertuje i daję świadectwo. Moje główne przesłanie jest do ludzi mocno zagubionych i poszukujących. Młodzi ludzie słuchający rapu lubią świeże, oryginalne kawałki. Ja staram się robić rap bezkompromisowo, aby zachęcić ich do wybrania Chrystusa. Nie zależy mi na tym, aby ludzie chwalili mnie jako rapera. Pragnę, aby przez moją muzykę spotykali się z Bogiem. To jest podstawa. Liczę na to, że coraz więcej młodych ludzi będzie wybierało dobro i wzbudzi się w nich pragnienie Nieba po śmierci.
Bęsiu – znany w Polsce raper z Jeleniej Góry. Jest Mężęm i Ojcem. Od 7 lat zajmuje się muzyką w której silnie broni Rodziny i chrześcijańskich wartości. Ma na swoim koncie 4 płyty. Jest zapraszany do ogólnopolskich stacji radiowych i telewizyjnych, udziela również wywiadów w prasie i internecie. Jego teledyski (Fanatyk, Nie opuszczaj ich) miały swoje premiery w telewizji TVP 1 („Między ziemią a niebem”), Dzień dobry TVN oraz TVP2 (,,Pytanie na śniadanie”). Współpracuje z raperami z całego świata. Na jego drugim albumie ′Paruzja′ pojawiło się 18 gości z USA, Kanady, Jamajki, Karaibów, Kanady, Hiszpanii, Bahama. Album był bardzo pozytywnym zaskoczeniem dla ludzi podążających za oryginalnością. Ma na swoim koncie ponad 200 koncertów w Polsce i za granicą, doświadczenie w prowadzeniu zajęć w szkołach, placówkach opiekuńczych.
Muzyka:
Występy w Telewizji:
https://www.youtube.com/watch?v=77QHjBA-A0M (TVP2 ,,Pytanie na śniadanie”)
Teledyski:
Utwór broni Rodziny i dzieci. Bęsiu jest Ojcem chrzestnym dwójki dzieci, których ojcowie wyrzekli się odpowiedzialności. Piosenka zachęca przyszłych oraz teraźniejszych tatusiów do odpowiedzialnego ojcostwa.
Utwór radykalnie mówi o przynależności Bęsia do Chrystusa. Zachęca również do wybrania Go w swoim życiu.
Utwór mówi o sile grzechu.Jak bardzo potrafi on zatruć nasze wnętrze i nasz świat. Bęsiu zachęca do wyzwolenia się z Niego i powrotu do Boga.

Źródło: www.centrummedjugorje.pl

piątek, 26 lipca 2013

Zostanę zamordowany jak ksiądz Popiełuszko

Spotykam się z groźbami, że zostanę zamordowany jak ksiądz Popiełuszko. To pokazuje, z kim mamy tu do czynienia. Ludziom, którzy aż tak kłamią i aż tak grożą, tym bardziej trzeba się przeciwstawiać – żeby nie zdobyli władzy totalnej – o brutalnej ofensywie homoideologii mówi w rozmowie z magazynem "Polonia Christiana" ks. Dariusz Oko.

Czytaj dalej na:


Read more: http://www.pch24.pl/polska-w-szponach-homoterroru,16268,i.html#ixzz2aAATe3R9

O Twoje serce trwa wojna

Zapraszam do wysłuchania homilii ks. Piotra Pawlukiewicza: "O Twoje serce trwa wojna".



Orędzie z Medjugorje 25.07.2013



„Drogie dzieci! Z radością w sercu wzywam was wszystkich, abyście żyli wiarą i dawali jej świadectwo sercem i przykładem w każdej formie. Dziatki, zdecydujcie się, by być daleko od grzechu i pokusy i niech w waszych sercach będzie radość i miłość do świętości. Dziatki, kocham was i towarzyszę wam przez wstawiennictwo przed Najwyższym . Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.”

„Synod zalecił «pomaganie wiernym we właściwym rozróżnianiu słowa Bożego i objawień prywatnych», których rolą „nie jest (…) „uzupełnianie” ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomaganie w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej”. Wartość objawień prywatnych różni się zasadniczo od jedynego Objawienia publicznego: to ostatnie wymaga naszej wiary; w nim bowiem ludzkimi słowami i za pośrednictwem żywej wspólnoty Kościoła przemawia do nas sam Bóg. Kryterium prawdziwości objawienia prywatnego jest jego ukierunkowanie ku samemu Chrystusowi. Jeśli oddala nas ono od Niego, z pewnością nie pochodzi od Ducha Świętego, który jest naszym przewodnikiem po Ewangelii, a nie poza nią. Objawienie prywatne wspomaga wiarę i jest wiarygodne właśnie przez to, że odsyła do jedynego Objawienia publicznego. Stąd kościelna aprobata objawienia prywatnego zasadniczo mówi, że dane przesłanie nie zawiera treści sprzecznych z wiarą i dobrymi obyczajami; wolno je ogłosić, a wierni mogą przyjąć je w roztropny sposób. Objawienie prywatne może wnieść nowe aspekty, przyczynić się do powstania nowych form pobożności lub do pogłębienia już istniejących. Może mieć ono pewien charakter prorocki (por. 1 Tes 5, 19-21) i skutecznie pomagać w lepszym rozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyć. Jest to pomoc, którą otrzymujemy, ale nie mamy obowiązku z niej korzystać. W każdym razie musi ono być pokarmem dla wiary, nadziei i miłości, które są dla każdego niezmienną drogą zbawienia”.
Benedykt XVI, papież
Nie jest naszą intencją autorytatywne orzekanie o prawdziwości i autentyczności objawień w Medjugorje. To bowiem należy do kompetencji władz kościelnych. Tę samą ostrożność, ale bez nieuzasadnionego uprzedzenia, pragniemy zachować również w odniesieniu do orędzi. Decyzja władz kościelnych jaka w przyszłości nastąpi będzie decyzją obowiązującą nas wszystkich której się podporządkujemy.

środa, 24 lipca 2013

Cuda Eucharystyczne - Augsburg, Niemcy, 1194


Historia cudu w Augsburgu ma swój początek w chwili, gdy pewna kobieta wpadła na myśl, by przechowywać konsekrowaną Hostię u siebie w domu. Po przyjęciu Komunii podczas porannej Mszy Świętej, wyjęła Hostię z ust i zaniosła do domu, gdzie zalepiła Ją w woskowanym pudełeczku, tworząc w ten sposób coś na wzór prostego relikwiarza. Najświętszy Sakrament pozostawał w jej domu przez pięć lat. Dopiero w 1199 roku, pod wpływem wyrzutów sumienia, kobieta wyjawiła prawdę kapłanowi, który natychmiast przeniósł Hostię do kościoła Świętego Krzyża. 

Kapłan Berthold otwierając woskowy relikwiarz zauważył, że część Hostii przemieniła się w ciało pokryte czerwonymi smugami. Wszyscy kapłani obecni przy otwarciu relikwiarza byli bardzo przejęci tym wydarzeniem i po długiej dyskusji doszli do wniosku, że lepiej można będzie poznać istotę tej substancji, gdy przełamie się ją na dwie części. Jakież było ich zdumienie, gdy okazało się, że ciała nie można rozdzielić z powodu scalających je cieniutkich żyłek. Wtedy uznali, że było to prawdziwie Ciało Jezusa Chrystusa. 
Kilku kapłanów zareagowało na to cudowne zjawisko zamierając z podziwu, innych ogarnął lęk, a jeszcze inni radzili by taki cud zachować w całkowitej tajemnicy. Jednakże zakrystian przekonał zebranych, że sprawa wymaga interwencji biskupa. W otoczeniu wiernych i kapłanów z wielu parafii, biskup Udalskalk zbadał cudowną Hostię i zarządził, by złożona w woskowym relikwiarzu, przeniesiona została do katedry. 
W czasie wystawienia Hostii w katedrze, trwającego od Wielkanocy do świąt Jana Chrzciciela, miał miejsce następny cud. Na oczach wiernych Hostia koloru krwi powiększył się i rozsadziła woskowy relikwiarz. Decyzją biskupa cudowna Hostia i cząstki wosku złożone zostały w kryształowym naczyniu i zwrócone do kościoła Świętego Krzyża. Tamże cudowna Hostia przechowywana jest pod szkłem już ponad 800 lat, zachowując doskonale nienaruszony stan.

wtorek, 23 lipca 2013

O. Livio Fanzaga o 10 Tajemnicach Medziugorja. Królowa Pokoju o fałszywych prorokach: “Fałszywi prorocy przepowiadają nadejście klęsk”.

Żródło: http://medziugorje.blogspot.com/p/tajemnice.html

“Chciałabym, by Pan pozwolił mi chociaż w części wyjaśnić wam tajemnice”

Byłoby czymś powierzchownym i niebezpiecznym pominąć temat tajemnic, które stanowią część orędzia z Medziugorja. O ich istnieniu i doniosłości mówi świadectwo sześciorga widzących. Mirjana, Ivanka i Jakov, znający wszystkie dziesięć tajemnic, twierdzą, że w objawieniu, które mają raz w roku, Matka Boża kilkakrotnie o tym mówiła. Królowa Pokoju już w 1987 roku powiedziała, przez Mirjanę, że pragnęłaby, aby Pan pozwolił Jej wyjaśnić nam tajemnicę. Lecz jest to łaska, na którą nie zasługujemy (orędzie przekazane, Mirjanie 28 maja 1987).

Niemniej jednak wielu ludzi podejmuje tę tematykę na sposób apokaliptyczny, pod wpływem niezdrowej ciekawości. Nie brakuje dziś orędzi roztaczających wizje końca świata bądź też opisujących najbliższą przyszłość w katastroficznych barwach. Taka atmosfera jest zupełnie obca duchowi i rzeczywistości Medziugorja.

„Matka Boża nigdy nie mówiła o końcu świata i przyszła po to, aby nas pouczyć i prowadzić, a nie żeby nas straszyć”
— zgodnie mówią widzący.

Nikogo nie powinien dziwić fakt, że Matka Boża powierzyła tajemnice wybranym przez siebie osobom, aby mówić do świata. Zdarzyło się to już podczas innych objawień uznanych przez Kościół. Najbardziej znany jest przypadek Fatimy … (…)

Tajemnic związanych z objawieniami w Medziugorju jest dziesięć. Tylko Mirjana, Ivanka i Jakov znają już wszystkie dziesięć tajemnic, podczas gdy Vicka, i Ivan znają ich dziewięć. Tajemnice dotyczą przyszłości. Niektóre odnoszą się do osobistego życia widzących inne do Medziugorja, inne do całego świata. Trzeba zaznaczyć, że najważniejsze tajemnice są jednakowe dla wszystkich, natomiast osobiste są różne.

Spośród wszystkich tajemnic wiadomo coś o trzeciej. Widzący mówią o znaku, który Matka Boża, zostawi w miejscu pierwszych objawień. Będzie to znak widzialny, niezniszczalny, trwały i bardzo piękny mający na celu potwierdzenie objawień Matki Bożej w Medziugorju, a jednocześnie będzie to ostatnie wezwanie do nawrócenia. Mirjana mówi, że dzięki modlitwom i postom tych, którzy odpowiedzieli na wezwanie, okropności przewidziane w siódmej tajemnicy zostały złagodzone.

Zwłaszcza Mirjana, jeśli chodzi o tajemnice dotyczące najbliższej przyszłości świata, twierdzi, że wie dokładnie, o co chodzi i co ma nastąpić. Wybrała pewnego franciszkanina, ojca Petara Ljubcića, któremu powierzy tajemnice na dziesięć dni przed ich spełnieniem, aby mógł podać je do wiadomości publicznej.

Ojciec Livio Fanzaga – dyrektor Włoskiego Radia Maryja
Fragment pochodzi z książki “Dlaczego wierzę Medziugorju”
Vicka

Poniższe fragmenty pochodzą z wywiadu jaki udzieliła Vicka o. Livio Fanzaga

O.Livio – Uderzyło mnie to, co Matka Boża powiedziała odnośnie trzeciej tajemnicy, dotyczącej znaku na górze. Wy, widzący, powiedzieliście, że chodzi o widzialny, niezniszczalny znak, który będzie pochodził od Pana. Maryja jednak powiedziała również: “Nawracajcie się! Kiedy obiecany znak pojawi się na górze, będzie za późno” (02.09.82 r.). Powiedziała też: “Nawet wtedy, gdy pozostawię na wzgórzu znak, który wam obiecałam, wielu nie uwierzy. Nadszedł czas nawrócenia i pokuty” (19.07.81 r.). Dlaczego, według Ciebie, ludzie ujrzą znak, ale się nie nawrócą?

Vicka – Trzecia tajemnica dotyczy znaku, jaki pozostawi tutaj, w Medziugorju, na górze objawień. Znak ten pozostanie na zawsze, ale będzie skierowany przede wszystkim do tych, którzy są jeszcze daleko od Boga. Matka Boża chce dać im możność, aby zobaczyli znak i uwierzyli w Boga. Kiedyś miałam sposobność ujrzeć ten znak podczas wizji.

O.Livio – Już widziałaś znak?

Vicka – Tak podczas wizji.

O.Livio – Kiedyś, w wywiadzie dla radia Maryja, Jakov powiedział, że aby zobaczyć znak, trzeba będzie pojechać do Medziugorja. To prawda?

Vicka – Tak, to prawda. Znak pozostanie na Podbrdo i trzeba będzie przyjechać tutaj, aby go zobaczyć. Znak ten pozostanie na zawsze i będzie niezniszczalny. O ludziach, którzy zobaczą Go i nie uwierzą, można sądzić, że mają zbyt zamknięte serca. Każdy człowiek jest odpowiedzialny za własne wybory: tylko ludzie oddaleni od Boga, którzy mają serce z kamienia, mogą pozostać obojętni na znak, inni z pewnością nie. Dla tych, co mają dobre intencje, ale z trudem wierzą lub nie potrafią wierzyć, znak będzie pomocą. Ale tym, którzy wszystko czynią przeciw Bogu, znak na nic się nie przyda.

O. Livio -A zatem znak będzie ostatnią deską ratunku dla niewierzących, ale czy w jakiś sposób nie skłoni też Kościoła do uznania objawień za autentyczne?

Vicka – Tak z pewnością przyczyni się do upewnienia Kościoła, że Matka Boża naprawdę objawiała się w Medziugorju przez te wszystkie lata. Matka Boża ciąży wszystkim; zarówno niewierzącym jak i Kościołowi. Do nas należy decyzja, czy odpowiemy na Jej wezwanie, także za pośrednictwem tego znaku. Znaku tego nie będzie mógł uczynić człowiek, a jedynie Bóg. Kiedy pojawi się znak, każdy będzie musiał stwierdzić, że nie może on pochodzić od nikogo innego, jak tylko od Boga.

O. Livio – To oznacza, że kiedy nadejdzie czas realizacji tajemnic od czwartej do dziesiątej, znak pozostanie wciąż widoczny i będzie dla nas pociechą. Powiedziałaś jednak w zeszłym roku, że w czasie realizowania się dziesięciu tajemnic jeden widzący wciąż będzie miał codzienne objawienia.

Vicka – Tak i mogę to dzisiaj potwierdzić. Nie wiadomo jeszcze, kogo spośród widzących wybierze Matka Boża.

O. Livio – Zostaniesz wybrana Ty, Maria lub Iwan. Mirjana, kiedy jej o tym mówiono, odpowiedziała, że nic na ten temat nie wie. Co to znaczy? Czy powiedziano Ci o tym osobiście?

Vicka – Matka Boża powiedziała mi o tym osobiście. Nie powiedziała mi nic więcej: teraz pozostaje czekać. Z pewnością dostarczy nam Ona dalszych wyjaśnień, kiedy nadejdzie pora… (…)

O. L.ivio – Matka Boża wspomniała również o fałszywych prorokach, mówiąc, że „Fałszywi prorocy przepowiadają nadejście klęsk”. Głoszą: „W tym roku, w tym dniu, wydarzy się wielka klęska”. Ja zawsze wam powtarzałam, że kara spadnie, jeśli świat się nie nawróci. Dlatego wzywam wszystkich do nawrócenia. Wszystko zależy od waszego nawrócenia” (15.12.83 r.). Pytam Cię więc: jeśli się nawrócimy, będzie dziesięć tajemnic, czy ich nie będzie?

Vicka  – Dziesięć tajemnic będzie w każdym wypadku. Matka Boża opisała mi dziewięć z nich i teraz czekam na wyjawienie ostatniej. Wcześniej mówiłam o trzeciej tajemnicy, którą będzie znak na górze, teraz opowiem wam o siódmej. Matka Boża powiedziała, że siódma tajemnica została w połowie złagodzona dzięki naszym modlitwom. Zaleca nam dalszą modlitwę, ponieważ dzięki niej można złagodzić także inne tajemnice.

O. Livio – Czyli podsumowując: Matka Boża błaga nas o nawrócenie. Mówi, byśmy nie czekali z nim aż się pojawi znak na Górze, bo jakkolwiek by nie było, „wypełnią się wszystkie tajemnice, które powierzyłam, ukaże się też widzialny znak. Kiedy zaś się to stanie, dla wielu będzie za późno” (23.12.83 r.). Co to oznacza?

Vicka – Matka Boża nie wyjaśniła, dlaczego będzie za późno, powiedziała, że obecnie przeżywamy czas łaski.

O. Livio – Trzeba więc nawrócić się przed znakiem?

Vicka  – Matka Boża codziennie wzywa nas do nawrócenia serca, a po 27 latach, kiedy przebywa tutaj pośród nas, nasze serca wciąż są zbyt zamknięte.

O. Livio  – Kiedy zatem mówimy o tajemnicach, zawsze powinniśmy zachęcać ludzi, by nie tracili nadziei. Matka Boża nie przyszła bowiem do Medziugorja, by nas straszyć, ale by przywołać do odpowiedzialności i nawrócenia w kontekście, który zawsze odwołuje się do nadziei. Oto dla przykładu orędzie z pierwszego roku objawień: „Jedna jest tylko chrześcijańska postawa wobec przyszłości: nadzieja na zbawienie” (10.06.82 r.).

Vicka  – Matka Boża jest tutaj pośród nas, by ratować nasze dusze i zawsze obdarza nas radością i odwagą, nakłania, by iść naprzód. Na Jej twarzy, nawet jeśli smuci Ją położenie, w jakim się znaleźliśmy, zawsze maluje się otucha i siła, która dodaje ci odwagi.

O. Livio – Ja też zawsze powtarzam, kiedy prowadzę transmisje w Radiu Maryja, że dziesięć tajemnic to okres łaski, ponieważ stanowi sposobność do pokonania potęgi złego ducha. Matka Boża jawi się jako Królowa.

Vicka – Zło zna nasze słabości i odnajduje wszystkie słabe punkty, aby je wykorzystać: wolny czas młodych ludzi i podziały w rodzinach. Matka Boża powiedziała, że kiedy odczuwamy w sercu spokój i pogodę, pochodzą one od Boga. Jeśli zaś doświadczamy w sercu lęku i czujemy się niespokojni, musimy wiedzieć, że uczucia te nie pochodzą od Boga, i mieć się na baczności. Musimy umieć rozróżnić, co pochodzi od Boga, a co nie, ponieważ w ten sposób możemy dokonać zmiany w naszym życiu i bardziej zaangażować się w modlitwę, aby oddalić owo zło.

O. Livio – Innymi słowy, jeżeli trwamy w bliskości z Matką Bożą, odczuwamy w sercu radość i nie boimy się przyszłości. Matka Boża powiedziała bowiem kiedyś, że ten, kto się modli, nie ma się co bać przyszłości.

Vicka – Oczywiście: ten, kto się modli, nigdy nie boi się przyszłości, a kto praktykuje post, ten nie boi się zła. Matka Boża nigdy nie wywołuje lęku, ale przynosi nadzieję i radość. Widać stąd, że Matka Boża i Jej Syn Jezus pokonują wszelkie istniejące zło. Nie powinniśmy nigdy się bać, a tylko podążać za Maryją i Jej Synem.

Mirjana
Podczas jednego ze spotkań Mirjany z anglojęzycznymi grupami pielgrzymów  na pytanie jednej z osób, która urodziła się w tym samym dniu co Mirjana, widząca odpowiedziała:
“Wielcy ludzie urodzili się 18 marca, ale ja nie mam urodzin, bo w tym dniu mam objawienie Matki Bożej i wiele osób ma na ten temat fałszywe opinie. Myślą, iż  Matka Boża przychodzi do mnie 18 marca ponieważ to są  moje urodziny. Ona z pewnością nie przychodzi z tego powodu, bo nigdy mi nie pożyczyła “Happy Birthday”. Kiedy wszystko się zacznie, wtedy będziecie zdolni zrozumieć, dlaczego 18 marca, dlaczego każdego 2-dnia miesiąca, dlaczego środy i piątki są dniami postu, wtedy wszystko będzie jasne”.

Mirjana zapytana przez pielgrzymów czy siódma tajemnica była odwołana ze względu na modlitwy ludzi? Odpowiedziała:

Nie, nie została odwołana. Kiedy otrzymałam siódmą tajemnicę zapytałam Matkę Boża czy jest możliwe, aby co najmniej jedna cześć tej tajemnicy mogła być zmieniona? Powiedziała „módl się” wielu ludzi przez wiele miesięcy się modliło. Któregoś razu, gdy Matka Boża przyszła powiedziała „Ta cześć została zmieniona, ale nie pytaj mnie już nigdy o takie rzeczy, ponieważ wola Boża musi sie wypełnić…”

***   ***   ***   ***   ***   ***   ***   ***   ***   ***   ***   ***

– Czy jest jakieś wytłumaczenie, dlaczego objawienia trwają tak długo?

– Mirjana: Objawiając się tak często, Matka Boża, dzięki wielkiej miłości Boga, naszego Ojca, przygotowuje nas na to wszystko, co ma się wydarzyć. Powiedziała dosłownie: to co rozpoczęłam w Fatimie, zamierzam zakończyć w Medziugorju, na końcu moje Serce zwycięży! Królowa Pokoju przygotowuje nas do zwycięstwa…

– Czy możesz powiedzieć, że już widać spełniające się wydarzenia; czy coś już się dzieje?

– Mirjana: Widzę małe znaki, ostrzeżenia przed tym wszystkim, co ma się wydarzyć; znaki już są, sprawy powoli nabierają tempa. Najlepiej zrozumieją mnie kobiety: ponieważ kiedy chcemy zrobić generalne porządki, wpierw tworzymy wielki bałagan, chaos. Wszystko przestawiamy: kanapy, szafy, stoły, krzesła – nic nie pozostaje na swoim miejscu. Kto na to patrzy z boku, myśli: „co za bałagan”, ale kiedy wszystkie rzeczy wrócą na swoje miejsce, cały dom błyszczy. Oznacza to, że aby stworzyć porządek, wpierw przede wszystkim musimy zrobić bałagan. Ja już dostrzegam pewne znaki, które na to wskazują.

Fragment wywiadu z Mirjaną zamieszczony w książce „Widzący o Medziugorje”

Rekolekcje otwarte w Gdańsku

Jeszcze tylko dzisiaj i jutro!!!!

Temat rekolekcji: "Uzdrowienie międzypokoleniowe" 
głoszone przez O. Józefa Witko.
Rekolekcje są organizowane przez Ojców Karmelitów z 
Gdańska i Sekretariat Misji i Ewangelizacji Ojców 
Franciszkanów z Krakowa

Rekolekcje odbędą się w Gdańsku, w kościele św. 
Katarzyny, ul. Podmłyńska.
W dniach 22-24 lipca w godzinach 17-21.

poniedziałek, 22 lipca 2013

Cuda Eucharystyczne - Braine, Francja

Braine, Francja


W 1153 roku, arcybiskup z Soissons, w celu uczczenia święta Ducha Świętego, zarządził odprawienie uroczystej Mszy Świętej z procesją dookoła miasta. W tej wielkiej uroczystości uczestniczyła cała ludność miasta, łącznie z innowiercami, którzy uczynili to zarówno z szacunku dla arcybiskupa, jak i zwykłej ciekawości.
W czasie sprawowania Najświętszej Ofiary, w momencie Przeistoczenia, wszyscy zebrani ujrzeli zamiast Hostii postać małego dziecka. Wizja musiała być na tyle wspaniała i wzruszająca, że innowiercy, napełnieni Duchem Świętym poprosili o chrzest.

niedziela, 21 lipca 2013

Swarzewo - Mały Odpust

Dzisiaj w Swarzewie odbywa się tzw. Mały Odpust - Matki Bożej Szkaplerznej. Przybywają na niego rybacy z Półwyspu Helskiego. 
Do zobaczenia u Tronu Matki Bożej Królowej Polskiego Morza w Swarzewie!









sobota, 20 lipca 2013

Czy moda jest bezideologiczna?

Z racji moich zainteresowań sztuką postanowiłem się bliżej przyjrzeć modzie i zastanowić się nad postawionym w temacie pytaniem. Na wstępie zastanówmy się czym jet moda. W potocznym znaczeniu jest to potrzeba naśladowania innych, stąd mamy tzw. kreatorów mody, bożyszcza w sztuce ubierania, naśladowane przez miliony. Moda nie tylko odnosi się do projektowania ubiorów ale także ma swoje odzwierciedlenie w innych dziedzinach życia społecznego. W węższym znaczeniu słowo moda odnosi się do projektowania ubioru. Projektowanie czyli tworzenie czegoś. Ja zawężę to słowo do projektowania architektonicznego. Przypominają mi się wykłady z historii sztuki gdzie omawialiśmy po kolei okresy i style w architekturze. Każdy styl odzwierciedlał ducha danego czasu. Przesłanie, które pragnął przekuć w kamień i cegłę artysta swego wieku. Niewątpliwie niesamowity wpływ na to co powstało miał światopogląd artysty. Czy to przez dłuto czy kielnie artysta przelewał na materię swoje przekonania, myśli i wiarę. Jednym słowem można powiedzieć, że tym czym się karmił tym żył. Była to sztuka bardzo uduchowiona, przez duże S. 
Dzisiaj bywa różnie. Sztuką nazywa się to co nią nie powinno być. Pseudoartyści wyrastają jak grzyby po deszczu. Dawniej każdy uczeń miał swojego mistrza. To on czuwał nad jego rozwojem, prostował drogę, wskazywał cel. Dzisiaj jest różnie. W kulturze masowej nie ma mowy o duchowym celu. Przekłada się to nie tylko na architekturę, różnego rodzaju sztukę ale także, a może przede wszystkim na modę. 
Wracam więc do zadanego na wstępie pytania: czy moda jest bezideologiczna? Po krótkim powyższym wstępie wynika, że nie. Każdy niesie z sobą jakieś przesłanie. To co tworzy ma także jakieś przesłanie. Tak jak każde wypowiedziane słowo ma moc, tak samo i każda stworzona rzecz. Wielu zarzuci mi teraz ciemnogród i zacofanie. Jednakże zajrzyjmy w Stary Testament i co tam przeczytamy? Mojżesz na górze otrzymuje dwie kamienne tablice. Jak musiały być ważne i jakie nieść przesłanie, że zbudowano dla nich Arkę Przymierza i je tam umieszczono. Dalej .... gdy Mojżesz rozmawiał z Bogiem, u stóp góry Izraelici w oczekiwaniu na jego powrót, zwrócili się do dawnych bożków i zbudowali złotego cielca. Pamiętacie zagniewanie Mojżesza, niby nic - zwykły cielec - a Mojżesz wpadł w furię, kazał go zniszczyć. Symbol - ważna rzecz. Wszystko opiera się na symbolice. Mamy symbolikę chrześcijańską ale także i demoniczną, satanistyczną, symbolikę różnych organizacji - nie koniecznie związanych z Kościołem Katolickim, a wręcz mu przeciwnych. 
Wróćmy jednak do mody. Od dłuższego czasu przyglądam się różnym elementom, wzorom, nadrukom jakie towarzyszą modzie. Sami na pewno zauważyliście, że niektóra symbolika jest nad wyraz propagowana w modzie. Jeszcze do niedawna sowy, motyle, a teraz trupie czaszki. Czaszki są wszechobecne. W różnej postaci, to z piszczelami to bez, wyrysowane, wymalowane, o ostrych konturach i bardziej rozmyte. Wyraźne i schowane w gąszczu roślinnych splotów. Na bieliźnie i odzieniu wierzchnim. Dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Zamierzony efekt świata mody, czy może raczej przypadek? Ilu ludzi tyle odpowiedzi. Dla mnie zamierzony. Czy trupia czaszka kojarzy się nam z pięknem czy z brzydotą? Tylko piękno pochodzi od Boga. Sama trupia czaszka może i nie jest niczym złym ale tylko jeżeli ma ostrzegać przed czymś: memento mori, uwaga urządzenie pod napięciem, trucizna. Jeżeli wchodzi do kultury masowej to niesie z sobą przesłanie i to nie jakieś powierzchowne ale głębokie. Jaki jest cel umieszczania czaszek na tkaninach ubraniowych. Jaka intencja? Niestety obawiam się, że sprzeczna z ideałami świata chrześcijańskiego czy też kultury łacińskiej. Zastanówmy się kto używał tej symboliki w historii? I tu zmartwię wielbicieli "niewinnych" czaszek - oficerowie Trzeciej Rzeszy.
Armia Niemiecka używała nagminnie tej symboliki. jak wiemy Hitler i całe ścisłe kierownictwo Rzeszy było okultystami. Przyznawali się do praktyk okultystycznych, bardzo często sięgali do rad różnej maści magów, biorąc nawet udział w rytuałach. Gdzie mamy tą symbolikę: mundury SS, klamry pasków, ordery i oznaczenia. Czy także ta symbolika dla ludzi Hitlera była bez sensu, czy też niosła jakieś przesłanie. Niosła - i tym przesłaniem była śmierć milionów niewinnych ludzi. Przesłanie demoniczne. 
W internecie znalazłem taką informację: 
"Trupia czaszka - bardzo mocno rozpowszechniony symbol obecny w dzisiejszej popkulturze. Szczególnie umieszczany na wszelkiego rodzaju ubraniach, widoczny również w grach komputerowych, w rożnych subkulturach uważany za nieodzowny element ubioru. Znak często umieszczany na flagach pirackich, mający symbolizować strach i śmierć. Ma swój początek u okultystów, którzy przyzywali moce demoniczne do tego celu wykorzystując kości zmarłych...podczas obrzędów ważna była profanacja szczątków...od wielu stuleci ten symbol towarzyszy wszelkim grupą okultystycznym i satanistycznym. noszący go przyzywa do siebie demona śmierci...daje mu jakby pozwolenie na to aby działał w jego życiu.Doświadczenie wielu księży egzorcystów
którzy w swojej posłudze trafiali na osoby noszące tego typu znaki wskazuje na to iż większość ludzi którzy nosili ten symbol doświadczało w swoim życiu wielkiego cierpienia. napaści złych duchów... rodziny takich osób doświadczały często niewytłumaczalnych chorób, smutku, depresji, myśli samobójczych czy nawet śmierci w dziwnych okolicznościach....znak ten jest szczególnie rozpowszechniany przez grupy satanistyczne." 


Drogi internauto, ja przedstawiłem Tobie tylko moje przemyślenia i nasuwające się wnioski. Sam musisz dociekać prawdy, bo tylko prawda może Cię wyzwolić.