sobota, 12 maja 2012

Rekolekcje Maryjne 15-17.06.2012


"Oto Matka Twoja" (J. 19,26)

Zapraszamy wszystkich na 
Rekolekcje Maryjne w dn. 15-17.06.2012
które poprowadzi s. Barbara ze 
Wspólnoty Błogosławieństw w Medjugorje

Przyjdź i oddaj się Maryi, a Ona poprowadzi cię do 
Swojego Syna. 
Przeżyj niesamowity czas w Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polskiego Morza w Swarzewie!
Nie możesz jechać do Medjugorje? a może już byłeś tam? 
Przyjedź do Swarzewa. Maryja cię zaprasza.



Rekolekcje poprowadzi s. Barbara z Medjugorje. Pamiętasz siostrę tańczącą podczas Festivalu Młodych w Medjugorje?
To właśnie ta siostra!
Pierwszy raz z rekolekcjami Maryjnymi w Polsce!
Od Maryi Królowej Pokoju do Maryi Królowej Polskiego Morza.

s. Barbara (fot. imagefactory)


Wspólnota Błogosławieństw w Medjugorje (fot. imagefactory)



PLAN REKOLEKCJI: 


Rekolekcje zawierzenia Maryi
Oto Matka Twoja
przy Domu św. Józefa w Swarzewie  
15-17.06.2012 r.    

Plan:

Piątek 15.06.12
18.00 Kolacja
-zmywanie
19.00 Msza św.
20.00  Konferencja I
21.15 Zawiązanie wspólnoty
- Niespodzianka (taniec uwielbienia)

Sobota 16.06.2012
8.00 Jutrznia z komentarzem
8.45 śniadanie
- spotkanie animatorów
09.30  Konferencja II
12.00 Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie w Sanktuarium Matki Bożej Swarzewskiej - Królowej Polskiego Morza
13.30 Obiad
-zmywanie
-rozmowy, spacery
15.00 Koronka do Bożego Miłosierdzia
16.00 Konferencja III
18.30 Kolacja
19.30 Wieczór z Maryją.
21.30 Apel i Adoracji Najśw. Sakramentu całonocna

Niedziela 17.04.2012.
8.00 Modlitwa poranna
8.30 Śniadanie
-zmywanie
10.00 Konferencja IV
11.00 spotkanie wspólne w auli
12.30 Msza św. zawierzenie Maryi
13.30 Obiad i zakończenie dnia skupienia                                                                                                                                                          AMDG!

Uwaga!  opieka nad dziećmi (od 3 lat) zapewniamy tylko podczas konferencji.

Zgłoszenia: Furta, s. Zosia, Tel. 58 6741429 lub ks. Bogusław 694451259, e-mail: boguslaw@odkupieni.pl

Ofiara za udział w rekolekcjach: 170,00 zł./osoba dorosła; 85,00 zł./dzieci od trzech lat

-Uczestnictwo w rekolekcjach bez noclegu 100 zł.

Ofiara obejmuje: zakwaterowanie, pełne wyżywienie, udział w rekolekcjach

Zaliczka w wysokości 50% przelewem na konto:

Konto: Dom Rekolekcyjno-Formacyjny                                                                                           Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa                                                                                                                  PKO BP SA Wejherowo
33 1020 1912 0000 9202 0032 9581 z dopiskiem "ofiara na (...)" 

wtorek, 8 maja 2012

Stań w obronie czci Matki Bożej!



baner_top.jpg
Tak wygląda Cudowny Medalik - dar od samej Matki Bożej:




medalik_mid2.jpg




A oto jak został on wykorzystany przez Madonnę na jej perfumach:






Katoliku! Nie bądź obojętny!
Stań w obronie czci Matki Bożej i jej Cudownego Medalika!
Dołącz do międzynarodowego protestu!


WEJDŹ TUTAJ


To proste.
Podaj imię, nazwisko oraz e-mail i wpisz kod u dołu.
Kliknij "submit" i gotowe!
Pamiętaj: twój sprzeciw ma znaczenie! Przed głośnym koncertem w Polsce, Madonna podpisała się na swojej
stronie internetowej pod słowami "w tym kraju nie ma miejsca dla dwóch królowych" i na skutek reakcji zostały
one usunięte. Udało się wtedy, może udać się i tym razem jeśli wspólnie wypełnimy co do nas należy
jako wiernych katolików!

mt1033.pl
Jeśli chcesz zrezygnować z newslettera kliknij tutaj

piątek, 4 maja 2012

Rekolekcje dla małżeństw 11-13.05.2012 Swarzewo

Przyszłość Polski i Europy idzie przez rodzinę”(Jan Paweł II)

Zapraszamy małżeństwa, narzeczonych oraz wszystkich którzy pragną pójść drogą powołania do małżeństwa. 
Sanktuarium Królowej Polskiego Morza w Swarzewie
Uświęcone krwią i modlitwą pokoleń



Jacek Pulikowski to przede wszystkim mąż i ojciec trójki dzieci. Poza tym dr inżynier, wykładowca na Politechnice Poznańskiej oraz wykładowca Studium Rodziny przy Wydziale Teologicznym UAM w Poznaniu. Od około trzydziestu lat czynnie zaangażowany w działalność Duszpasterstwa Rodzin. Razem z żoną Jadwigą służą swoją wiedzą i doświadczeniem wielu małżeństwom w kryzysie i przygotowują młodych do założenia rodziny, prowadzą kursy przedmałżeńskie. 


Rekolekcje dla małżeństw
z wykładami dr Jacka Pulikowskiego
Swarzewo 11-13.05.2012 r.
Temat rekolekcji: Przyczyny kryzysów małżeńskich i ich przezwyciężanie.  
Słowo Życia: Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny. (2 Kor 12,10)

Piątek 11.05.12 r. Przyjazd.

16.00-17.45 Furta, zakwaterowanie
18.00 Kolacja
-zmywanie naczyń
19.00 Zawiązanie wspólnoty w auli
20.00 Eucharystia-aula
21.00 Apel Jasnogórski Konferencja 1.(Kościół parafialny Sanktuarium) (dzieci w tym czasie są z opiekunami)
-po konferencji zawierzenie rodzin Niepokalanemu Sercu Maryi
23.00 Cisza nocna!!
Sobota 12.05.12 r. Trudności, przez które małżeństwa się rozpadają.

7.30 Pobudka
8.15 Modlitwa (wspólna),rodzinami idziemy do auli .
8.30 Śniadanie
-zmywanie naczyń
9.45 Konferencja 2 w auli
 -Modlitwa osobista
11.30 Eucharystia w Sanktuarium Królowej Polskiego Morza, po Mszy św.Konferencja 3
13.30 Obiad
-zmywanie naczyń
14.30 Konferencja 4 w auli
15.30-16.30 Czas dla rodzin i warsztaty: 1. Poradnictwo Rodzinne (PP. Sychowscy), 2. Kącik dla kobiet-Jak dbać o siebie?(Agnieszka Kleba), Tatusiowie zajmują się dziećmi, Panie zostają.
16.30 – Konferencja 5 (aula)
18.30 Kolacja
-zmywanie naczyń
19.30 Konferencja 6 (Kościół parafialny Sanktuarium).
21.00 Apel Jasnogórski w Sanktuarium
Przerwa (przygotowanie dzieci do snu)
21.45  Nabożeństwo Pokutne w auli
22.15 Adoracja z  okazją do spowiedzi, błogosławieństwo Fatimskie rodzin z modlitwą o
           uzdrowienie.
24.00 Zakończenie Adoracji .
Podczas Adoracji możliwość spowiedzi, oraz rozmowy z kapłanem.
Podczas trwania rekolekcji. Możliwość rozmowy z J. Pulikowskim??

Niedziela 13.05.12 r. Zakończenie rekolekcji.

7.30 Pobudka
8.00 Modlitwa poranna z jutrznią
8.45 Śniadanie
-zmywanie naczyń
9.30  Konferencja 7 w auli
10.30 przerwa
11.00 Spotkanie z p. Jackiem w auli, czas na pytania i wymianę doświadczeń
13.00 Msza św. w auli z błogosławieństwem dzieci
14.00 Obiad
-zmywanie naczyń przez chętnych
15.00 Koronka do Bożego Miłosierdzia – dla chętnych
Zakończenie rekolekcji !

Uwaga!  opieka nad dziećmi (od 3 lat) zapewniamy tylko podczas konferencji.
Zgłoszenia: Furta, s. Zosia, Tel. 58 6741429 lub ks. Bogusław 694451259, e-mail: boguslaw@odkupieni.pl
Ofiara za udział w rekolekcjach: 170,00 zł./osoba dorosła; 85,00 zł./dzieci od trzech lat
Ofiara obejmuje: zakwaterowanie, pełne wyżywienie, udział w rekolekcjach
Zaliczka w wysokości 50% przelewem na konto:

Konto: Dom Rekolekcyjno-Formacyjny
Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa
PKO BP SA Wejherowo
33 1020 1912 0000 9202 0032 9581 z dopiskiem "ofiara na (...)" 

czwartek, 3 maja 2012

Królowa Polski

Europa, Polska - przełom XVI / XVII w., nic nie wskazuje na to co w niedługim czasie wydarzy się na ziemiach polskich. Większość szlachty "używa" wywalczonych przywilejów. Rzeczpospolita pomału stacza się nie tylko finansowo ale przede wszystkim moralnie. Zabawy, hulanki są na porządku dziennym, nic tylko wieczna zabawa, używanie życia kosztem innych, słabszych, mniej mających, poddanych. Dawna świetność królestwa odchodzi w zapomnienie. Wszędzie prywata, "wolność". Kryzys coraz bardziej rozchodzi się po ziemiach polskich. tu i ówdzie słychać niepokojące wieści o napadach, lokalnych konfliktach czy też zbliżającej się wojnie. 
2000 km. na południe, we Włoszech żyje zakonnik Juliusz Mancinelli.  14 sierpnia 1608 r. w wigilię Wniebo­wzięcia Najświętszej Maryi Panny, ukazała mu się Maryja z Dzieciątkiem Jezus. U jej stóp klęczał św. Stanisław Kostka, O. Juliusz nigdy nie widział Matki Bożej w tak wielkim maje­stacie. Pragnął pozdrowić Ją takim tytułem, jakim jeszcze nikt Jej nie uczcił. Wtedy Maryja powiedziała: Dlaczego nie nazywasz mnie Królową Polski? Ja to królestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam, ponieważ osobliwą miłością do Mnie płoną jego synowie. W krótkim czasie potem, za pozwoleniem swych przełożo­nych, którzy objawienie to zbadali, o. Mancinelii przekazał tę radosną wiadomość ks. Piot­rowi Skardze i jezuitom w Polsce. Oni z kolei donieśli o tym królowi. 
Król z niedowierzaniem słuchał słów ks. Piotra. Kazał zwołać gremium biskupie, które orzekłoby o teologiczności tytułu. Jak można byłoby się spodziewać głosy były podzielone. Jedni uzasadniali tytuł ludowością inni uważali, iż Maryja jest królową świata więc także i Polski. 
O. Juliusz miał już 72 lata, kiedy objawiła mu się Matka Boża, lecz pomimo swego pode­szłego wieku postanowił odwiedzić ten kraj, który Maryja szczególnie umiłowała. Wybrał się więc piechotą do Polski. 8 maja 1610 r. doszedł do Krakowa, gdzie był entuzjastycznie witany przez króla i wszystkie stany. Swoje pierwsze kroki skierował do Katedry Wawelskiej. Tutaj ponownie ukazała mu się Maryja w wielkim majestacie i powiedziała: Ja jestem Królową Polski. Jestem Matką Tego Narodu, który jest mi bardzo drogi więc wstawiaj się do Mnie za nim i o pomyślność tej ziemi błagaj Mnie nieustannie, a Ja będę ci zawsze, tak jak teraz miłosierną.
Król nie chciał podzielić się koroną, wszakże ogłoszenie Maryję Królową musiałoby wpłynąć na zmianę postępowania nie tylko króla ale całej polskiej szlachty. Decyzję króla przyspieszyły wydarzenia jakie się rozegrały w Polsce. Wojska Szwedzkie dosłownie zalały całą Polskę, wszystkie miejscowości, wioski były grabione i niszczone. Ludzie ze strachu uciekali, chowając się po wioskach. Wszystko zawiodło, wówczas został jedynie Bóg. Widmo nadchodzącej porażki, widoki tlących się wiosek, brak żywności, niewyobrażalny głód i choroby - wszystko to zmusiło króla do ugięcia kolan przed Bogiem. Biskupi tak pisali do papieża: Zginęliśmy, jeśli Bóg nie zlituje się nad nami". Wtedy Ojciec Święty Aleksander VII, powołując się na objawienie o. Juliusza Mancinelli odpowiedział: „Nie, Mary­ja was uratuje, to Polski Pani. Jej się poświęć­cie. Jej oficjalnie ofiarujcie. Ją Królową ogłoś­cie, przecież sama tego chciała". Król Jan Kazimierz, stosując się do rady papieża, 1 kwie­tnia 1656 r. złożył uroczysty ślub, ogłaszając Maryję Królową Polski.
Od tej chwili Matka Boża wzięła losy naszego narodu w Swoje dłonie. Ocaliła Polskę nie tylko od potopu szwedzkiego, lecz wiele razy okazy­wała nam Swoją potęgę i miłosierdzie. Nunc­jusz apostolski Pignatelli, późniejszy papież Innocenty XII powiedział do hetmana Stani­sława Jabłonowskiego: „Szczęśliwe narody, które mają taką historię, jak Polska, szczęśliw­szego od was nie widzę państwa, gdyż wam jedynym zechciała być Królową Maryja, a to jest zaszczyt nad zaszczyty i szczęście niewymow­ne; obyście to tylko zrozumieli sami".
„Mały Apostoł” – maj – 1993 r. – Pallotyni - Maria Chojnowska
 Zwolna słońce chyliło się ku zachodowi. Na falach mo­rza i Zatoki Neapolitańskiej rozpostarła się olbrzymia smuga światła, rytmicznym ruchem wód idąca w dal ku słońcu. Neapol pa­trzył na morze i śpiewał. Właśnie gasł dzień 15 sierpnia 1617 r. i koń­czyła się uroczystość ku czci Wnie­bowziętej. Dzwony we wszystkich świątyniach już umilkły. Nawet w kościele Gesu Nuovo, należącym do Towarzystwa Jezusowego, za­kończyła się uroczysta procesja wśród dźwięku dzwonów i śpiewu li­tanii do Bogarodzicy.
Po ukończeniu procesji razem z braćmi zakonnymi powrócił do swej celi 80-letni starzec, jezuita, ks. Juliusz Mancinelli. Długoletni misjonarz na Wschodzie, szczegól­nie w Konstantynopolu, wsławiony świętością życia, od lat kilku miesz­kał w Neapolu, oddany modlitwie po całych dniach i nocach. Nie po­mijał jednak i publicznych procesji, które lubił. Dziś wprawdzie czuł się nieco słabszy, a procesja trwała dłużej, ale poszedł na nią.
Dzień Wniebowzięcia przypo­minał starcowi najpierw rocznicę śmierci św. Stanisława Kostki, któ­rego kochał i starał się naśladować. Wśród cnót świętego „małego Pola­ka", jak go nazywano, jaśniała niezwykłym blaskiem jego miłość i cześć dla Królowej nieba. Nazywał Ją najmilszą Matką swoją, dla Niej starał się wynajdywać nowe, niezna­ne dotąd tytuły. Tę właśnie cnotę je­go anielskiego życia upodobał sobie szczególnie ks. Juliusz Mancinelli i starał się ją usilnie naśladować. Za­raz po śmierci św. Stanisława po­wziął myśl szerzenia czci Królowej Wniebowziętej. Zwłaszcza spotęgo­wał się w nim ów zamiar po choro­bie, z której niemal cudem podźwignęła go Wniebowzięta.
Przyszła mu teraz do głowy myśl, że jednak tytuł „Królowa Wniebo­wzięta" wyraża bardziej wieczną chwałę Maryi w niebie niż na ziemi. A przecież i ta ostatnia jest wielka! „Dni moje ku zachodowi idą, o Pa­ni, jak te zorze... Daj stojące­mu nad grobem starcowi dorzucić do wieńca Twego różę jedną więcej"... Nagle zdało się patrzącemu, jakby  jakaś niewidzial­na dłoń wzięła z nieba połowę blasków zachodu, oderwała je od widnokręgu, zlała w jeden obłok, przecudnie świecą­cy i natchnęła ży­ciem. Ks. Mancinelli ujrzał wyraźnie, jak z tego gorejącego obłoku wy­łoniła się słodka Dziewica z Dzieciątkiem na ramionach okry­tych płaszczem purpury. U Jej stóp klęczał piękny młodzian w aureoli.
- Wniebowzięta! - wyszeptał wzruszony zakonnik i osunął się na kolana. - TymczasemWniebowzięta znalazła się przy nim i pochylając się ku klęczącemu, mówiła: - Juliuszu! Za cześć, jaką masz do mnie, Wniebowziętej, ujrzysz mnie za rok w chwale niebios. Tym­czasem nazywaj mnie tu, na ziemi, KRÓLOW? POLSKI. Umiłowałam to królestwo i do wielkich rzeczy je przeznaczyłam, ponieważ szczególnie wielbią mnie jego synowie - i wzrok Jej pełen słodyczy i miłości spoczął na młodzieńcu, który był z Nią. Raz jeszcze zwróciła się do ks. Mancinellego, mówiąc: - Jemu zawdzięczasz łaskę dnia dzisiejszego!
Cisza zapanowała w celi. Radość i szczęście zalewały duszę zakonni­ka. A on tulił się u stóp umiłowanej Królowej Wniebowziętej i okrywał je pocałunkami wdzięczności. ?ka­nie z nadmiaru szczęścia wstrząsnę­ło całą jego istotą, a wargi szeptały w uniesieniu: - Królowo Polski... módl się za nami! - Znikło wi­dzenie. Ale w duszy starca zakonnika dłu­go jeszcze świeciła cudna zorza. W mie­siąc potem kurier z Neapolu przy­wiózł ks. Mikoła­jowi ?ęczyckie­mu w Wilnie list od ks. Mancinel­lego. „Ja rychło odejdę - kończył piszący - ale ufam, że przez ręce Wielebności sprawię, iż po moim zgonie w ser­cach i na ustach polskich mych współbraci żyć będzie w chwale Królowa Polski Wniebo­wzięta".


środa, 2 maja 2012


Orędzie Matki Bożej z 2 maja 2012


Drogie dzieci! W matczynej miłości proszę was, podajcie mi swoje ręce, pozwólcie mi abym was prowadziła. Ja, jako Matka pragnę ocalić was od niepokoju, rozpaczy i wiecznego potępienia. Mój Syn przez swoja śmierć na krzyżu pokazał jak bardzo was kocha, ofiarował się z powodu was i waszych grzechów. Nie odrzucajcie Jego ofiary i nie odnawiajcie Jego cierpień swoimi grzechami. Nie zamykajcie sobie bram raju. Moje dzieci, nie traćcie czasu. Nie ma nic ważniejszego od jedności w moim Synu. Pomogę wam, ponieważ Ojciec Niebieski posyła mnie, abyśmy mogli razem pokazać drogę laski i zbawienia wszystkim tym, którzy Go nie znają. Nie zatwardzajcie waszych serc. Zaufajcie mi i adorujcie mojego Syna. Moje dzieci, nie możecie być bez pasterzy. Niech każdego dnia będą w waszych modlitwach. Dziękuję wam.






Zgodnie z dekretem Papieża Urbana VIII i wytycznymi Soboru Watykańskiego II autor informuje, iż nie ma zamiaru w żaden sposób uprzedzać orzeczenia Kościoła odnośnie nadprzyrodzonej natury wydarzeń i orędzi, o których jest mowa na tych stronach. To orzeczenie należy do kompetentnych autorytetów Kościoła, któremu autor w pełni się podporządkowuje. Słowa takie jak "objawienia, cuda, orędzia" itp., mają tu znaczenie zwykłego ludzkiego świadectwa

Jeden piękny żywot

Recenzja książki ks. Antoniego Dragona SI  "Za Chrystusa Króla. Żywot ks. Michała Augustyna Pro SI"



W okresie międzywojennym liczne środowiska katolików w Polsce z troską w sercach i modlitwą na ustach śledziły nadchodzące smutne wieści o prześladowaniach, jakich Kościół doznawał w Związku Sowieckim, rządzonej przez ateuszy Francji, w zrewolucjonizowanej Hiszpanii czy w Meksyku. Nie zawsze były to prześladowania krwawe, ale zawsze bolesne. Jednym z wyrazów polskiej solidarności z prześladowanymi było wydanie w 1928 r. przez księży jezuitów w Krakowie pracy pod tytułem O męczeńskim Meksyku, zaś w 1931 r. pracy ks. Antoniego Dragona SI poświeconej osobie ks. Michała Augustyna Pro. Od tamtego czasu minęło kilkadziesiąt lat. Książki te stały się niedostępne szerszemu kręgowi czytelników. W praktyce popadły właściwie w całkowite zapomnienie, tak jak i temat, którego dotyczą. Wspomniane prace są na wskroś przeniknięte miłością do Kościoła katolickiego i posiadają dużą zdolność oddziaływania na tych, którzy zechcą po nie sięgnąć. Nic bowiem tak nie pociąga jak przykład życia, zgodnie z zasadą iż jeden czyn wart jest więcej niż sto deklaracji. W obu znajdzie czytelnik piękną postać jezuity ks. Michała Augustyna Pro. Przed drugą wojną światową jeden z polskich profesorów opublikował swoją autobiografię pt. Jeden łatwy żywot. Myśląc o życiu ks. Pro cisną się na usta słowa: Jeden piękny żywot. Biografia tego kapłana jest w stanie rozpalić w sercu czytelnika nowy płomień miłości ku Panu Bogu i Kościołowi, umocnić wdzięczność za łaskę bycia katolikiem i skłonić do gorliwszego chrześcijańskiego życia. Także w naszych czasach młodzi ludzie szukają wzorów osobowych. Jednak potężne i dobrze zorganizowane ośrodki destrukcji usilnie starają się, głównie poprzez telewizję, kolorową prasę i niektóre rodzaje muzyki, by młodzi znajdowali je w ludziach niegodnych naśladowania. Biografia ks. Pro jest wspaniałym środkiem obronnym wobec tych starań. Rodzicom zależy na dobru duchowym ich dzieci, to rzecz zupełnie oczywista, niechże więc sprawią im w prezencie z okazji imienin, świąt, czy po prostu bez okazji biografię meksykańskiego kapłana. Jeśli młodzi nie wiedzą jak pokonywać słabość i lęk, jak radzić sobie w trudnych okolicznościach, jak panować nad samym sobą, to niech wezmą do rąk książkę o ks. Pro.
Krąg znajomych Michała Augustyna Pro był zdziwiony gdy okazało się, iż w jego duszy odezwał się głos powołania zakonnego i kapłańskiego. Mając dwadzieścia lat wstąpił do nowicjatu jezuitów. Był to rok 1911. W następnych latach jego kraj pogrążył się w odmętach wojny domowej. Jej koleje wyznaczały nie tylko ideologia lóż masońskich, okrucieństwo spragnionych władzy polityków, ambicje wojskowych, ale także częste zmiany rządów, anarchia, terror i wiele, godnych raczej szatana niż największych nawet łotrów ludzkich, aktów wrogości wobec Kościoła.
Kleryk Pro został w 1925 r. wyświęcony w Belgii na kapłana. W jednym z listów z tej okazji napisał: Czy można marzyć o większym szczęściu na ziemi nad służbę Ołtarza? Pomimo, że był schorowany przełożeni wezwali go do powrotu z Europy do Meksyku. Troska o pomnożenie chwały Bożej i o dobro dusz dogłębnie przenikała całą jego duchowość. Posłuszny im wsiadł na statek i w czerwcu 1926 r. dotarł przez Atlantyk do ojczyzny. Powrót ks. Pro do Meksyku był niejako lądowaniem w samym oku cyklonu. Z jednaj strony władze poddały Kościół otwartym prześladowaniom, z drugiej meksykański Episkopat, z akceptacją Stolicy Apostolskiej, zawiesił publiczne sprawowanie sakramentów. Ojciec Pro, obok innych księży, duszpasterzował więc w ukryciu, krocząc codziennie niejako po wąskiej grani ryzyka. Wielu rozstrzeliwanych katolików umierało z okrzykiem „Niech żyje Chrystus Król!”. W obliczu tego męczeństwa ks. Pro pisał: „O, żeby i mnie przyszło tego wielkiego losu się doczekać!”. Był kilkakrotnie zatrzymywany przez policję, ale szczęśliwie wychodził obronną ręką z opresji, bowiem udawało mu się ukryć swoją tożsamość. Często zmieniał miejsce zamieszkania. Był w ciągłym ruchu, tak że gdy wydano nakaz jego aresztowania, policja nie była w stanie go pojmać. Pisał: „Pomimo bacznej czujności tajnej policji, mającej w mieście więcej niż 10.000 agentów, chrzczę, błogosławię związki małżeńskie, zanoszę wiatyk święty umierającym”. Głosił rekolekcje zamknięte. Zabiegał nie tylko o dobro duchowe wiernych, ale dla biednych organizował także pomoc materialną. W nawiązaniu do swoich licznych zajęć pisał: „staram się pełnić wszystkie moje czynności w obecności Bożej”. Był przeniknięty miłością do Najświętszego Serca Pana Jezusa i Niepokalanego Serca Maryi. Te dwa Serca znajdowały się w samym centrum jego duchowości.


Pewnego dnia zorganizowano zamach na wysokiej rangi funkcjonariusza państwowego. Choć ks. Pro nawet o nim nie wiedział, prezydent postanowił oskarżyć jezuitę o udział w jego przygotowaniu. Miejsce pobytu zakonnika zostało przez przypadek zdekonspirowane. Oczywiście nie był to przypadek. Bóg po prostu wysłuchał próśb o przyjęcie ofiary z życia. Nastąpiło aresztowanie. Cela aresztu została przez ks. Pro zamieniona, pisząc nieco na wyrost, na kaplicę. Nie można było w niej co prawda sprawować Najświętszej Ofiary Mszy świętej, ale niemal nieustannie płynęła z niej ku Niebu żarliwa modlitwa aresztantów. Obok wielu modlitw rozbrzmiewał słynny Marsz św. Ignacego. Ks. Pro rozstrzelano 23 listopada 1927 r. Ostatnie życzenie zakonnika brzmiało: „pragnę tylko przez chwilę się pomodlić”. Kierujący egzekucją major Torres uszanował to życzenie. Po krótkiej modlitwie i ucałowaniu swojego krucyfiksu ks. Pro ze spokojem stanął przez plutonem egzekucyjnym. „Z różańcem przewieszonym przez lewą rękę, a w drugiej trzymając krucyfiks, rozłożył ramiona w krzyż, by umrzeć jak Chrystus. Powtórzył też słowa umierającego Zbawiciela: «Przebaczam z całego serca mym nieprzyjaciołom». (...) Potem wzniósł oczy ku niebu i powoli, po cichu lecz wyraźnie, jak kapłan konsekrujący, powtórzył hasło, dane światu chrześcijańskiemu przez Piusa XI: «Niech żyje Chrystus Król!»”. Kiedy dowodzący plutonem dał znak szablą, padła salwa. Pięć kul utkwiło w ciele ks. Pro. Trudno doprawdy myśląc o tym nie dostrzec analogii z pięcioma Ranami Chrystusa Pana. Potem głowę leżącego już we krwi zakonnika ugodził jeszcze szóstą kulą jeden z podoficerów, by zdobyć pewność, że rzeczywiście nie żyje.
Przytoczone powyżej epizody z życia ks. Michała Augustyna Pro nie mogą naturalnie zastąpić książki ks. Antoniego Dragona. Mają za zadanie tylko zachęcić do jej lektury. Doprawdy nie sposób pozostać obojętnym wobec uroku osobowości i siły wiary ks. Pro. Nie sposób nie zapragnąć takiej wiary. Książka Za Chrystusa Króla nie tylko ukazuje piękny wzór, ale także skłania do gruntownego rachunku sumienia. Po jej lekturze trudno bowiem uniknąć refleksji nad kondycją swojej własnej wiary. Oby jak najwięcej młodych czytelników do niej dotarło.
Opracował: Piotr Szczudłowski

wtorek, 1 maja 2012

5 dni wojny


Wielu ludziom zależało, by ten film nie dostał się do polskich kin.

Film opowiada o odwadze międzynarodowych reporterów i Gruzinów, ukazując prawdziwą cenę militarnego konfliktu. Film został nakręcony w Gruzji w ciągu 6 tygodni. 5 dni wojny jest trzymającym w napięciu i poruszającym obrazem ludzi, którzy – ryzykując własnym życiem – każdego dnia przesyłają wiadomości z linii frontu.
Podczas gdy naród walczy o przetrwanie, odważna koalicja prezydentów, na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim, leci do Tbilisi, ryzykując życiem w obronie Gruzji.
Inspiracją do powstania filmu były prawdziwe wydarzenia, które rozegrały się podczas błyskawicznej, ale niszczycielskiej, pięciodniowej wojny między Rosją a Gruzją w 2008 roku.
Więcej informacji o filmie znaleźć można na oficjalnej stronie: http://5dniwojny.pl/ofilmie/



27 kwietnia – do polskich kin wchodzi film 5 dni wojny o rosyjskiej agresji na Gruzję w 2008 roku.
Film ten początkowo nie miał szansy na zaistnienie w Polsce. Dzięki determinacji paru osób, po wielu trudach, udało się wprowadzić film do 50 kin.
Dzięki temu możemy się przekonać, że pierwszą ofiarą wojny jest prawda. Wojna z 2008 roku pokazuje siłę mocarstwa, niemoc lidera małego państwa  oraz  kluczową pomoc innych krajów (w tym krok naszego Prezydenta!).
Film w całości został dedykowany Lechowi Kaczyńskiemu. W polskiej wersji językowej są fragmenty jego autentycznych wystąpień. Widziałem ten film – wiem, że jest dobry!


Film jest potężną inspiracją do podjęcia tematu wolności. Po zobaczeniu tej autentycznej historii przekonasz się, że wolność została nam ZADANA i mając oczy szeroko OTWARTE – trzeba o nią dbać.
Internauci!
Zachęcam Was – idźcie do kina! Niech film, który wielu na świecie i w Polsce chciałoby zmarginalizować, stanie się hitem.
I niech dalej inspiruje do walki o wolność. Wizyta w kinie w ten weekend jest kluczowa. Jeśli przyjdziemy – film będzie długo pokazywany. Jeśli nas nie będzie – szybko zostanie zdjęty z ekranów.

Lista kin znajduje się tutaj:
http://pierwszaofiarawojny.pl/lista-kin/
Jeśli te słowa Cię przekonały i ważne jest dla Ciebie wspieranie dobrych dzieł – proszę, poślij link do  tej strony dalej. Niech rozejdzie się szybko po Polsce.
Zobacz, co możesz zrobić: http://pierwszaofiarawojny.pl/co-mozesz-zrobic/