sobota, 20 grudnia 2014

Rośnie skala szokujących praktyk związanych z opieką nad osobami starszymi.

Przed świętami coraz więcej osób podrzucanych jest do szpitali.

Lekarze mówią na nie "babcie świąteczne" i zgodnie twierdzą, że od kilku lat zjawisko się nasila - coraz więcej rodzin zostawia swoich starych bliskich na święta traktując szpital jak przechowalnię.


„Dotyczy to oddziałów ogólnych, internistycznych, geriatrycznych, bardzo często jest tak, że pacjenci ciężko chorzy lub po prostu starzy zgłaszani są przez rodziny tuż przed świętami z mniej lub bardziej wymyślonymi dolegliwościami.

W pewnym wieku powód do hospitalizacji łatwo się znajdzie, więc można to zawsze uzasadnić.
Co prawda rodziny zarzekają się, że będą odwiedzać bliskich, ale często jest tak, że pojawiają się dopiero po serii telefonów z przypomnieniem, że powinni zabrać matkę lub ojca do domu” - mówi lekarz.

„Ludzie ludziom zgotowali ten los. To bardzo trudna sprawa, bo gdyby te rodziny choć zadbały o swoich bliskich, odwiedzały ich, złagodziłyby, osłodziły, ten trudny czas” - ubolewa kardiolog.

Kim są ludzie, którzy podrzucają swoich bliskich?
Najczęściej są to ludzie dobrze sytuowani, urządzeni, którzy na przykład uznali, że muszą wyjechać na święta do ciepłych krajów.

„Kiedyś przyszła znana aktorka, żeby zostawić matkę "na przechowanie".
Personelowi tłumaczyła, że nie chce psuć swoim dzieciom Wigilii i świąt.
A ta starsza kobieta była wszystkiego świadoma - ubolewa prof. Matuszkiewicz.

Ubolewa też, że to szczególnie smutne, gdy dotyczy pacjentów z nowotworem. - Często to ostatnie święta w ich życiu, w ogóle ostatnie chwile ich życia, a są pozostawieni sami sobie.
Kiedyś ludzie byli chyba bardziej skłonni do poświęceń” - dodaje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz