niedziela, 21 grudnia 2014

List otwarty od Ani Golędzinowskiej

LIST OTWARTY DO GOŚCIA NIEDZIELNEGO I WSZYSTKICH TYCH GAZET CO PROMUJĄ 10 przykazań Roberta Benigniego. Proszę was o Udostępnienie aby do nich dotarło !


Drodzy Państwo!

Z wielkim zdziwieniem przeczytałam wasz wczorajszy tekst na temat ewangelizacji przeprowadzonej we włoskiej telewizji przez Roberto Beniniego. Moim zdaniem, i nie tylko moim, była to antyewangelizacja.
Pomijając fakt, że było to show obliczone na zarabianie pieniędzy i honorarium dla głownego bohatera wyniosło 2 miliony euro za jeden wieczór, co już jest skandalem.
Begnini komentując poszczególne przykazania i interpretując je po swojemu w wielu miejscach znacznie odbiegł od oficjalnej nauki Kościoła, obrażał księży i ludzi wierzących.
Skandalem są jego sugestie, że w niedzielę nie trzeba chodzić do kościoła, bo jest to dzień przeznaczony na odpoczynek.
Wielkim błędem jest pominięcie w komentarzu do piątego przykazania kwestii aborcji, eutanazji, antykoncepcji.
Ale największym zgorszeniem jest to, w jaki sposób odniósł się do szóstego przykazania. Stwierdzenia, że przykazanie to i wynikająca z niego moralność nie ma żadnych podstaw w Objawieniu, w Biblii to herezja. Według Begniniego to wszystko wymyślili ludzie Kościoła, żeby łatwiej było im sterować rzeszą wiernych i tradycję tę księża przekazywali „z ojca na syna”. Czy takie ujęcie tematu zasługuje Państwa zdaniem na pisanie pochwał panu Beniniemu?
Albo sugestia, że należy podać Kościół do sądu za to jak przez lata terroryzował ludzi szóstym przykazaniem… i konluzja bardzo interesująca, że szóste przykazanie jest bardzo potrzebne, o ile się go ograniczy i zmniejszy…
Z głębokim żalem zapoznałam się z Państwa tekstem umieszczonym w internecie i z obawą przeczytałam, że będziecie przygotowywać duży materiał do wydania drukowanego, które ukaże się po Nowym Roku. Zachęcam Państwa, żebyście zanim cokolwiek napiszecie, dokładnie przestudiowali co powiedział Benini.
W dobie kryzysu wiary, odchodzenia ludzi od Kościoła, w czasach promowania antywartości czy warto wynosić na piedestał kolejnego fałszywego proroka? Powiedział wiele dobrych rzeczy ale inne przeistoczył na własne przykazania. Dodał także ze wieczność jest tu i teraz a pózniej nic nie ma. Wszystko po to aby ludzie się trochę pośmiali. Jest on przecież komikiem! 4 miliony euro za wyśmianie ludzi co chodzą co niedziela do kościoła czy ci co żyją w czystości, moim zdaniem jest wielkim wstydem!!!
Kiedyś do Ojca Pio przyszedł wyspowiadać się taki pan i mówi " ojcze ja mowię głupoty, żartuje, trochę kłamię żeby ludzie się pośmiali, żeby rozbawić innych " Ojciec Pio mu odpowiedział " chcesz isc do piekła żartując ?" 
Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz