środa, 31 grudnia 2014

"Lobotomia 3.0" o zabójstwie ks. Jerzego Popiełuszki -spotkanie premierowe książki

"Nie jest prawdą, że Waldemar Chrostowski jest bohaterem.

Nie jest prawdą, że Ksiądz zginął wtedy, gdy to jest podawane
Nie są prawdą opisane okoliczności, w jakich zginął.
Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że nie zabili go ci, o których się mówi, że tego dokonali.
Z dużym prawdopodobieństwem możemy przyjąć, że Ks. Jerzy zginął kilka dni później niż to przyjęto."


Spotkanie z Wojciechem Sumlińskim przyciągnęło do żoliborskiego „Amicusa” tłumy słuchaczy.

Autorowi książki „Lobotomia 3,0” towarzyszył ksiądz Stanisław Małkowski, a spotkanie poprowadził red. Krzysztof Skowroński.

Na samym wstępie Wojciech Sumliński przyznał, że kwestię wyjaśnienia śmierci błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki traktuje on jak swego rodzaju testament dla Księdza. Nie wolno, jak podkreślił, pozostawić jej taką, jaka ona w tej chwili jest.
Próbuje się całą sprawę „zasypać” i uznać za zamkniętą. Wszystko jednak, co zostało na temat męczeńskiej śmierci Błogosławionego powiedziane, jest zaledwie częścią prawdy, a wiele zwykłym kłamstwem. Zgadza się w zasadzie tylko miejsce i czas porwania księdza Jerzego. Waldemar Chrostowski do chwili obecnej uznany jest za bohatera.
(...)
Wojciech Sumliński wiele czasu poświęcił postawie i rzetelnej pracy Andrzeja Witkowskiego. To właśnie ten uczciwy prokurator zainspirował autora „Lobotomii 3, 0” do napisania tej książki.
Już w 1991 roku Witkowski poznał fakty, które winny były zmienić oficjalnie podawaną historię mordu Księdza Popiełuszki. Dowiedział się bowiem m.in. tego, że za grupą Piotrowskiego, Pękali i Chmielewskiego tego tragicznego wieczoru jechało sześciu oficerów WSW (po 90 roku- WSI). Jechali z Warszawy do Bydgoszczy, a potem z Bydgoszczy do miejsca uprowadzenia. Są na to dokumenty, są zeznania świadków.

Niestety nie pozwolono w III RP dokończyć prokuratorskiego dzieła uczciwemu śledczemu.
Cała dokumentacja została utajniona.

W całej sprawie, jak podkreślił Sumliński, nie chodzi „tylko” o śmierć Księdza. Prawda jest taka, że - jak podkreśla - to nie jest historia. TO JEST COŚ, CO CIĄGLE TRWA.
Trudno bowiem zaakceptować sytuację, gdy w jednym szeregu patriotów stawia się Kiszczaka, Jaruzelskiego i…ks. Jerzego Popiełuszkę. Wszyscy są oficjalnie uznani za patriotów!

Ksiądz Stanisław Małkowski mówił m.in, czym w istocie było nauczanie bł. Księdza Jerzego. Przypomniał, że oznaczało ono zawsze troskę o Ład Chrystusowy- w życiu osobistym, społecznym, narodowym, politycznym. Oczywiście spotykał się niezmiennie z zarzutami „mieszania się do polityki”, tak jak przed wiekami spotykał się z tym samym wielki kaznodzieja- patriota ksiądz Piotr Skarga.
Nauczanie księdza Jerzego, jak stwierdził, nie straciło swojej mocy i aktualności, co widoczne jest szczególnie w ostatnich latach, gdy ciągle zacierane są granice zła i dobra, prawdy i kłamstwa, bieli i czerni.
Niezwykle ciekawe były tez wypowiedzi słuchaczy, obecnych na Sali. Wśród niech sporo świadków historii, znajomych Błogosławionego Jerzego Popiełuszki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz