W dniu dzisiejszym obchodzimy Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Wiemy, że Kościół ustanowił Wniebowzięcie jako dogmat w dniu 1 listopada 1950 roku przez Papieża Piusa XII. Powinniśmy wiedzieć, że chociaż dogmat został ustanowiony w roku 1950, jednak wiara w cielesne wniebowzięcie Maryi datuje się od zarania dziejów Kościoła. Od czasów apostolskich wierni wierzyli, że Maryja została wzięta do Nieba z ciałem. Według tradycji nie zawartej w Biblii, św. Tomasz powróciwszy z głoszenia Ewangelii w różnych miejscach usłyszał, że Maryja nie żyje. Bardzo się tym zasmucił i chciał zobaczyć ciało Maryi, więc uczniowie udali się z nim do jej grobu, aby go otworzyć i pokazać ciało Tomaszowi, lecz w grobie nie było ciała Maryi.
Kościół Wschodni obchodzi Uroczystość Wniebowzięcia N.M.P. od IV wieku. Kościół Rzymskokatolicki zaczął obchodzić tę Uroczystość od VII wieku.
Teraz chciałbym wygłosić przesłanie na temat tej Uroczystości, jako że wiele osób prosiło mnie o wygłoszenie przesłania w dniu tego Święta.
Pomimo tego, iż jestem wciąż przykuty do łóżka, a teraz siedzę na wózku inwalidzkim, czuję że powinienem wygłosić przesłanie moim dzieciom duchowym, moim duchowym Braciom i Siostrom.
Dlaczego Maryja doświadczyła przywileju bycia zabraną do Nieba z ciałem i duszą? Powinna istnieć jakaś tego przyczyna. Znamy tę przyczynę. Maryja była Niepokalana! Była bez grzechu. Była Święta. To daje nam nadzieję. Ty i ja jeśli będziemy uświęcać swoje życie, pójdziemy do Nieba - z ciałem i duszą. Katolicy często odmawiają modlitwę: Panie, zbaw moją duszę; zabierz mą duszę do Nieba, nie myśląc o tym, jak ważne jest ciało. Chcę zatem powiedzieć coś na temat ważności ciała, to znaczy świętości ciała. W Liście do Rzymian św. Pawła w rozdziale 12 czytamy: A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej. Pan poleca nam, abyśmy dali swoje ciała na ofiarę żywą, świętą i Bogu przyjemną. Jest to prawdziwe duchowe uwielbienie, Bogu przyjemne. Tak więc nasze ciało powinno być święte. Jak możemy dać Bogu swoje ciało na ofiarę? Św. Paweł znów pisze o tym bardzo jasno w Liście do Rzymian rozdział 6, werset 13: Nie oddawajcie też członków waszych jako broń nieprawości na służbę grzechowi, ale oddajcie się na służbę Bogu jako ci, którzy ze śmierci przeszli do życia, i członki wasze oddajcie jako broń sprawiedliwości na służbę Bogu. Możemy oddać nasze ciało w dwojaki sposób. Pierwszy sposób: możemy oddać swoje ciało i poszczególne jego części grzechowi i niegodziwości, tracąc w ten sposób chwałę, która jest nam przeznaczona w Niebie. I drugi sposób: możemy uświęcić nasze życie przez oddanie Bogu naszego ciała i poszczególnych części naszego ciała, używając je jako broń w dążeniu do świętości i prawości, podczas gdy czekamy na nasze zmartwychwstanie. Wiemy, że w Dniu Ostatecznym powstaniemy z martwych w naszych ciałach. Z tego powodu, gdy umiera chrześcijanin ciało jego zostaje umyte, godnie odziane i ozdobione kwiatami. Wiemy bowiem, że ciało to zmartwychwstanie. Z chwilą gdy Bóg tchnął życie w człowieka w łonie matki, uczynił to ciało świętym. Tchnął Ducha Świętego w każdą istotę ludzką znajdującą się w łonie matki. Z tej przyczyny dziecko nie może być poddane aborcji w łonie matki w żadnym czasie. Szczególnie chrześcijanie powinni wiedzieć, że ich ciała są świątynią Ducha Świętego. Jak czytamy w 1 Liście do Koryntian - rozdział 3 wersety 16 i 17: Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga?. Świątynią Boga Wiecie, że wszędzie świątynie, kościoły są utrzymywane w czystości i w porządku. Zakrystianie, diakoni, czy nawet księża i siostry zakonne tak bardzo dbają o swoje kościoły, o ich czystość, biel obrusów ołtarzowych, o dekorowanie ich pięknymi kwiatami. Pan mówi nam czym jest prawdziwy Kościół. Czym jest prawdziwa świątynia. To nasze ciało. Zatem utrzymuj swoje ciało w czystości i świętości. Takie właśnie przesłanie otrzymujemy od Pana, gdy mówi nam: Duch Święty mieszka w tobie, zatem jesteś świątynią Ducha Świętego. Wiemy, że gdy przyjęliśmy Chrzest święty, w tym sakramencie otrzymaliśmy Ducha Świętego. Później otrzymaliśmy sakrament Bierzmowania, w którym Duch Święty namaścił nas swoją mocą, swoją łaską, abyśmy byli świadkami. W każdym sakramencie, jaki przyjmujemy wciąż na nowo otrzymujemy namaszczenie Ducha Świętego. Nie myśl, że to namaszczenie otrzymuje tylko twoja dusza; otrzymuje je twoje ciało. Wiemy, że biskup udzielając sakramentu bierzmowania namaszcza nasze czoło olejem świętym. Ciało dziecka otrzymującego sakrament Chrztu świętego jest namaszczane olejem świętym. Dlatego też nasze ciało powinno być święte. Innymi słowy, nasze ciało powinno być konsekrowane przez Boga. Powinniście wiedzieć co oznacza słowo konsekracja. Pochodzi ono od łacińskiego słowa consecrare, które oznacza uświęcony przez. To znaczy, że powinieneś uświęcić swoje życie i swoje ciało przez to, co jest święte, a raczej przez Tego, który jest Święty. A kto jest Święty? Bóg jest Święty. Zatem wpatrując się w Chrystusa Tego, który jest Święty, musisz być w stanie skoncentrować się na uświęcaniu swojego ciała. Powinieneś oddać wszystkie poszczególne części swego ciała Bogu, aby je uświęcił. Być może pomyślisz, że to jest trudne. To nie jest trudne! Jest to możliwe z pomocą łaski Bożej. Wielu z was zna mnie; wielu wzięło udział w głoszonych przeze mnie rekolekcjach; wielu z was jest moimi dziećmi duchowymi. Poleciłem wam w przeszłości, abyście modlili się modlitwą osobistą. Podczas modlitwy osobistej, świadomie oddaj poszczególne części swego ciała Bogu, Chrystusowi - dla uświęcenia. Na przykład, gdy modlę się modlitwą osobistą wcześnie rano, mówię: Panie, oddaję Ci mój mózg, moje oczy, moje uszy, mój nos, moje usta, moje ręce, moje nogi, moje narządy płciowe. Wszystkie moje narządy wewnętrzne i zewnętrzne oddaję Ci, Panie. Nie pozwól, abym dzisiaj popełnił grzech jakąkolwiek częścią mojego ciała. Moje dzieci, musicie wiedzieć, że gdy zgrzeszyliście w przeszłości, grzeszyliście poszczególnymi częściami swojego ciała czy to ustami, czy to oczami, czy to umysłem przez grzeszne myśli, czy to narządami płciowymi. Tak więc używaliśmy poszczególne części naszego ciała do popełnienia grzechu. Pan mówi: Nie używaj poszczególnych części swojego ciała do grzeszenia, lecz oddaj je Mnie dla ich uświęcenia. Czyń to codziennie, każdego dnia. Poczujesz moc Ducha Świętego; moc Ducha Świętego spłynie na ciebie i namaści Cię. Namaści cię! Tego dnia Pan nie pozwoli ci popełnić grzechu żadną częścią twojego ciała. Alleluja! Takie jest moje własne doświadczenie, moje dzieci. Taka jest nasza nadzieja w odniesieniu do naszego ciała.
Teraz przeczytamy fragment 1 Listu do Koryntian, gdzie w rozdziale 6 św. Paweł mówi: Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa?. Jakie to wspaniałe! Nasze ciało i poszczególne jego części są członkami, to znaczy częściami Ciała Chrystusa. Alleluja! Kiedy przyjmuję Komunię świętą podczas Mszy świętej, właśnie o tym myślę. Oto spożywam Jego Ciało i piję Jego Krew, tym samym staję się jedno z Jego Ciałem. Moje ciało staje się jedno z Ciałem Chrystusa! Alleluja! To prawda! Co do tego nie ma wątpliwości! To właśnie słyszymy każdego dnia podczas każdej Mszy świętej, gdy Pan mówi przez usta kapłana: To jest Ciało moje. Nie mówi: To wygląda jak moje Ciało, ani też To jest podobizna mojego Ciała. Nie! Pan mówi: To jest Ciało moje. Jest to bardzo jasne przesłanie. Gdy spożywamy to Ciało przyjmując Komunię świętą, nasze ciało staje się jedno z Jego Ciałem. Tak, jesteśmy członkami Chrystusa! Pan mówi do nas przez usta św. Pawła. Czyż wziąwszy członki Chrystusa będę je czynił członkami nierządnicy? Przenigdy! 16 Albo czyż nie wiecie, że ten, kto łączy się z nierządnicą, stanowi z nią jedno ciało? Będą bowiem - jak jest powiedziane - dwoje jednym ciałem. 17 Ten zaś, kto się łączy z Panem, jest z Nim jednym duchem. 18 Strzeżcie się rozpusty; wszelki grzech popełniony przez człowieka jest na zewnątrz ciała; kto zaś grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy. 19 Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? 20 Za [wielką] bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!. Alleluja! Cóż za piękne przesłanie! Chwalcie Boga w waszym ciele! Unikajcie wszelkich form niemoralności: czy to grzechów masturbacji, prostytucji i cudzołóstwa, czy to grzechów pornografii i homoseksualizmu. Wiecie, że w dzisiejszych czasach wielu ludzi dopuszcza się niemoralnych czynów, nie bacząc na świętość swojego ciała. Tak, w tę wspaniałą Uroczystość Wniebowzięcia N.M.P. udzielam wam rady. Maryja jest dla nas przykładem. Maryja jest dla nas wzorem. Maryja jest naszą nadzieją, że my również zmartwychwstaniemy w naszym ciele, aby otrzymać wieczne błogosławieństwo w wieczności Nieba. Jednak musimy utrzymywać nasze ciało w czystości i świętości podczas gdy jesteśmy tu na ziemi, będąc świadomymi faktu, że nasze ciało i wszystkie jego części są członkami Chrystusa. Jesteśmy również żywymi świątyniami Ducha Świętego. Tak więc w dniu dzisiejszym, kiedy obchodzimy Uroczystość naszej Matki Najświętszej, oddajmy nasze ciało Panu dla jego uświęcenia - przez jej modlitwy, przez jej wstawiennictwo. Ona jest naszą Matką. Z pewnością chce, abyśmy oddali się Bogu.
Rozważmy istotę Kościoła katolickiego. Jak wiecie, Kościół katolicki jest największą organizacją na świecie. Ostatnio Papież przewodniczył spotkaniu młodych ludzi; 10 milionów osób zgromadziło się w Brazylii! Istotnie, żaden inny przywódca żadnej innej religii nie jest w stanie zgromadzić takiej liczby ludzi. Nasz Kościół jest wspaniały nie z powodu Papieża, ani też dlatego, że należą do niego rzesze ludzi na całym świecie, lecz dlatego, iż w samym sercu Kościoła posługuje około 4 miliony kapłanów, którzy oddali się, poświęcili się Bogu! Ponad 8 milionów zakonnic poświęciło się Bogu, jak również wiele milionów osób świeckich, z których wielu spełnia się w powołaniu do wzorowego życia małżeńskiego, kiedy to mąż oddaje się żonie, a żona oddaje się mężowi, uświęcając swoje życie zgodnie z dobrym sumieniem. Ponadto rzesze osób świeckich nie żyjących w związku małżeńskim oddały swoje życie Bogu przez złożenie ślubów prywatnych (nie ślubów publicznych - jak zakonnice, czy kapłani). I to jest właśnie siłą Kościoła! To jest mocą Kościoła! To jest świętością Kościoła, moi drodzy Bracia i Siostry! Tak więc Pan Bóg zaprasza nas dzisiaj do oddania naszego ciała (każdej jego części) Panu dla uświęcenia. Wiem, że obecnie wiele osób mówi: Kościół nie jest święty. Jest tylu grzeszników w Kościele; wielu grzesznych księży, wiele grzesznych zakonnic. Jak więc możemy wyznawać w Credo, w jednym z artykułów Składu Apostolskiego: wierzę w święty Kościół Powszechny? Wielu młodych ludzi zadaje mi to pytanie. Odpowiadam im następująco: zbadaj swoje własne sumienie. Czy uświęcasz swoje życie? Jesteś członkiem Kościoła. Jesteś członkiem Ciała Chrystusa. Czy prowadzisz święte życie? Zwykle mówią: nie, nie prowadzę świętego życia. W takim razie dlaczego oczekujesz świętości od Kościoła? Kościół składa się z nas wszystkich! Kościół to nie tylko papież, biskupi i księża. Kościół to lud Boży. Kiedy lud Boży uświęci swoje życie, wówczas z pewnością Kościół jaśnieć będzie świętością! Zatem każdy członek Kościoła winien przyczynić się do jego świętości. Myślę, że dzisiaj - w Uroczystość Wniebowzięcia N.M.P. Pan zaprasza i wzywa nas do uświęcenia naszego życia. Dlatego też bądźmy świadomi tego, czym jest nasze ciało. Niekiedy ludzie przejawiają taką postawę: ech tam, ciało ma tylko znaczenie w tym życiu, bo w ostateczności, na jego końcu umiera, po czym zostaje złożone w ziemi i staje się pokarmem dla robaków. Po co dbać o to śmiertelne ciało? Być może dlatego wielu ludzi niszczy tę żywą świątynię Boga przez popadanie w nałogi takie jak alkoholizm, narkomania, palenie papierosów i inne. Powinniśmy wiedzieć, że każdy grzech przeciwko ciału, każdy grzech przeciwko ciału - jest grzechem ciężkim. Jest grzechem przeciwko Bogu, grzechem przeciwko świątyni Boga! Z tej przyczyny powinniśmy unikać popełniania jakiejkolwiek formy grzechu przeciwko ciału. Oddawaj swoje ciało Panu Bogu i módl się codziennie, a łaska i moc Ducha Świętego z pewnością zstąpią na ciebie, uzdalniając cię do oddania Panu każdej części twego ciała.
Moi drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie, jak wiecie 8 miesięcy temu zostałem sparaliżowany. Dokładnie 21 grudnia. Podczas gdy byłem w śpiączce farmakologicznej przez dłuższy czas, Pan udzielił mi łaski oglądania Nieba; nie tylko Nieba, lecz życia po śmierci. Jest to temat, o którym opowiem lub napiszę wam więcej w późniejszym czasie. Pan nakazał mi, abym nie ujawniał teraz wszystkiego, ale pozwolę sobie uchylić rąbka tajemnicy i ujawnić wam parę sekretów. Widziałem Matkę Najświętszą w ciele! Alleluja! Moi bliscy, którzy są przy mnie, tzn. Gaby, Richi, Johannes i inni pytali mnie: Jak ona wygląda? Czy jest piękna? Czy ma na sobie piękną suknię? Jaki rodzaj sukni? Czy wygląda jak Niemka, jak Brazylijka, czy jak Hinduska? Zadano mi wiele podobnych pytań. Mogę wam bardzo szczerze powiedzieć, że Ona jest bardzo piękna. Najpiękniejsza z kobiet!!! W moim sześćdziesięciosiedmioletnim życiu widziałem wiele pięknych kobiet na świecie. Szczególnie w czasie czterdziestu lat kapłaństwa i podczas mojej posługi kaznodziejskiej w ponad 103 krajach, widziałem wiele kobiet, wiele pięknych kobiet, nawet niektóre Miss Świata. Jednak brak mi słów na opisanie piękności Maryi, naszej Matki! Widziałem w Niebie wielu świętych, widziałem też wielu zmarłych członków mojej rodziny oraz wielu moich zmarłych kolegów i przyjaciół. Chcę wam powiedzieć, moi drodzy Bracia i Siostry, że życie po śmierci jest faktem! Wiemy, że wielu współczesnych ludzi w to nie wierzy, uznając, że życie kończy się wraz ze śmiercią. Zatem po co myśleć o życiu po śmierci? Spotkałem wielu takich ludzi, lecz ze szczerego serca dzielę się z wami moim własnym doświadczeniem. Nie utraćcie Nieba prowadząc rozwiązłe życie tu na ziemi! W Niebie czeka na was coś wspaniałego - życie w pokoju, życie w radości, życie w jedności z Bogiem! Chciałem tam pozostać! Tak, wszyscy święci zachęcali mnie, wołając: James, chodź! James chodź! Chciałem tam iść! Całym sercem tam już byłem! Wówczas usłyszałem jak moja mama mówi do mnie: James, to nie ten czas! Zejdź na dół i głoś Ewangelii. Alleluja! Moja mama zawsze była surowa. Wychowywała nas, swoje dzieci, według zasad surowej dyscypliny. Tak więc usłyszawszy ten rozkaz, powiedziałem: dobrze, pójdę. Gdy otworzyłem oczy, zobaczyłem lekarzy, pielęgniarki i wszystkich tych, którzy byli wówczas przy mnie. Takie było moje doświadczenie bycia Tam i również Tam Pan dał mi pewien rodzaj duchowego przeżycia; coś w rodzaju wglądu duchowego. Następujące zdanie w szczególny sposób utkwiło w mojej pamięci: nie oddawaj swego ciała niczemu, co może cię zniewolić, powodując utratę wolności; niczemu, co będzie przyczyną utraty twojej wolności. Pan nakazał mi unikać nawet kawy i herbaty, nie tylko alkoholu, czy narkotyków. Być może zapytacie: co jest złego w herbacie, co jest złego w kawie? Powiem wam. Jeżeli nie wypijesz filiżanki kawy rano, czy też wieczorem, jesteś śpiący, słaby, ziewasz Tak? To znaczy, że jesteś uzależniony. A gdy jesteśmy uzależnieni od czegokolwiek, nie jesteśmy wolni. W rozdziale 5, werset 13 Listu do Galatów czytamy: Wy zatem, bracia, powołani zostaliście do wolności. Jednakże nie chodzi tu o wolność do uprawiania niemoralności, lecz o wolność do czynienia dobra, do miłowania innych i służenia innym.
Zatem na tym skończę, moi drodzy Bracia i Siostry w Jezusie Chrystusie. Powiem wam o tym więcej przy innej okazji, w przyszłości. Pragnę raz jeszcze podkreślić: Najświętsza Maryja Panna jest w Niebie w swoim ciele. Mogę to wam powiedzieć bardzo szczerze. I będziemy mieli przywilej oglądania jej twarzą w twarz, tak jak będziemy oglądać Jezusa twarzą w twarz - w Niebie.
Zapomniałem wam powiedzieć o jednej rzeczy. Kiedy byłem w drodze do Nieba, przez cały czas słyszałem Słowo Boże. Pan mówił do mnie słowami wziętymi prosto z Biblii. Kiedy już się tam znalazłem, chciałem ujrzeć twarz Jezusa. Byłem bardzo ciekawy. Widziałem przedtem różne wizerunki Jezusa w różnych kościołach, na ścianach, więc chciałem poznać jaki jest rzeczywisty wygląd Jezusa. Poprosiłem Pana: Jezu, Ty mówisz do mnie, ale jakie jest Twoje oblicze? Pokaż mi Twoją twarz. Powiedziałem: Panie, chcę Cię zobaczyć. Na co Pan odpowiedział: Wiem, że ponieważ jesteś człowiekiem, chcesz Mnie dotknąć, zobaczyć i zbliżyć się do Mnie. Otóż Ja żyję obecnie na świecie jako człowiek w Najświętszej Eucharystii. Moi drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie, wzruszyłem się do łez, gdy to usłyszałem! Mój ulubiony temat: Najświętsza Eucharystia! Jezus Żyjący w Najświętszej Eucharystii! Raz jeszcze otrzymałem potwierdzenie, że gdy patrzę na Najświętszy Sakrament, widzę oblicze Jezusa. Mam przywilej nie tylko widzenia Go, dotykania Go, lecz mogę spożywać Jego Ciało codziennie podczas Mszy świętej. Cóż za ogromny przywilej! Co za wspaniałe błogosławieństwo! Stanowi to potwierdzenie faktu, że nie powinniśmy koncentrować się na wizerunkach, czy figurkach przedstawiających Jezusa tu i ówdzie. Mogą one być pięknymi wizerunkami namalowanymi przez artystów, czy też figurkami wykonanymi przez artystów. Nie mam nic przeciwko nim, nie! Wszak mogą one pomagać nam w modlitwie. Jednak chrześcijanin, autentyczny chrześcijanin, nie powinien koncentrować się na figurkach i wizerunkach, lecz winien wpatrywać się w Żyjącego Pana obecnego w Najświętszej Eucharystii. Do tego potrzebna jest wiara. Wiara w słowo Chrystusa: To jest Ciało moje. To jest Krew moja. To samo Słowo wyrzekł Pan Bóg, gdy przemówił do Mojżesza na górze Horeb: JESTEM, KTÓRY JESTEM. To Jezus w Eucharystii. Żyjący Pan! Nie będę już przedłużać tego przesłania, już je kończę.
Być może niektórzy z was są zainteresowani stanem mojego zdrowia. Mój stan powoli się poprawia. Już nie odczuwam w ciele żadnego bólu. Mogę lepiej poruszać rękami, ale wciąż nie jestem w stanie sam wstać i chodzić. Terapeuci robią co w ich mocy, aby tak się stało. I mam nadzieję, że Bóg zna czas, w którym będę mógł wstać, chodzić i głosić Ewangelię. Wiem, że pewnego dnia ponownie będę wam głosił Królestwo Boże! Jestem szczęśliwy, radosny i jeszcze raz dziękuję wam za modlitwy, za wasze wsparcie. Wiem, że niektórzy z was przesłali pieniądze, aby wspomóc mnie finansowo w pokryciu kosztów leczenia, więc wyrażam moją wdzięczność dla was. Pamiętam o was w mojej codziennej Mszy świętej i modlę się za was i za wasze rodziny.
Ponownie życzę Wam radosnego przeżywania Uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Niech wstawiennictwo Maryi, naszej dobrej Matki wspomoże Was - szczególnie w życiu chrześcijańskim, abyście potrafili utrzymywać swoje ciało w świętości. Niech Was Bóg błogosławi. Niech wspomożenie Maryi będzie w Wami!
Teraz pomodlę się za was. Zamknijmy oczy.
Panie Jezu, dziękujemy Ci i wielbimy Ciebie za tę Uroczystość. Dziękuję Ci za pomoc i umożliwienie mi wygłoszenia tego spontanicznego przesłania do jego słuchaczy. Panie, modlę się za nich. Nie widzę ich w tej chwili, ale widzę ich w sposób duchowy. Ty ich znasz, Panie. Oni doszli do przekonania, że powinni uświęcić swoje życie, że powinni oddać swoje ciało i wszystkie poszczególne jego części Bogu dla ich uświęcenia. Modlę się, abyś posłał do nich Twojego Ducha Świętego, który uzdolni ich do tego oddawania się, ofiarowania się Bogu każdego dnia, aby codziennie otrzymywali wsparcie do uświęcania swego życia. Wiem, że niektórzy z moich słuchaczy borykają się z różnymi problemami - jak niemoralność, alkoholizm, czy narkomania lub inne uzależnienia. Modlę się, abyś mocą swojej łaski uwolnił ich, dając im prawdziwą wolność dzieci Bożych, tak by nie było w nich żadnych zniewoleń , lecz aby mieli prawdziwą wolność w sercu, w ciele - uzdalniającą ich do kochania innych, miłowania Boga i służenia innym.
Panie Jezu, spójrz na te osoby słuchające mnie teraz. Niektórzy z nich są chorzy duchowo, inni są chorzy umysłowo, a wielu jest chorych fizycznie. Modlę się o ich uzdrowienie, Panie. Umieszczam wszystkie te osoby w Twoich Ranach. Modlę się, abyś w swoich Ranach uzdrowił ich rany. Są wśród nich osoby pozbawione pokoju i radości. Właśnie teraz daj im Panie pokój i radość. Są wśród nich osoby smutne, cierpiące na depresję, melancholię, pełne lęków i niepokoju. Przyjdź do nich, Panie. Daj im odwagę, aby żyli pełnią życia. Są wśród nich nawet tacy, którzy są o krok od popełnienia samobójstwa, utraciwszy poczucie sensu życia. Panie, przyjdź do nich, uratuj ich! Napełnij ich Twoją łaską i mocą. Uzdolnij ich do zrozumienia wspaniałości ich życia, wspaniałości ich ciała, które nie powinno być zniszczone. Powinni uwielbiać Boga w swoim ciele. Panie, daj uzdrowienie każdemu z nich. Właśnie teraz, Panie, są ludzie cierpiący na ciele, tak jak ja cierpię obecnie. Uświęć ich, Panie, przez ich cierpienie, uzdolnij ich do powiedzenia za św. Pawłem: Razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus . Panie, Ty niekiedy dopuszczasz cierpienie, by uszlachetnić ludzkie ciało, aby je uświęcić. Tego właśnie doświadczyłem w swoim życiu, szczególnie w ostatnim czasie - w tym cierpieniu, przez które mnie uświęcasz; sprawiasz, że staję się święty Ty, Panie, uświęcasz moje cierpienie. Modlę się , abyś dał takie przekonanie wszystkim, którzy cierpią. Jeśli to jest zgodne z Twoją wolą, Panie - uzdrów wszystkich chorych fizycznie, tak jak uzdrowiłeś paralityka, tak jak uzdrowiłeś trędowatych, ślepych, głuchych i chromych.
Są wśród moich słuchaczy osoby cierpiące na raka, na stwardnienie rozsiane, są osoby sparaliżowane, są osoby z problemami nerek, cierpiące na raka piersi, nerek, gardła i inne. Panie, są wśród nich ludzie z cukrzycą, ze schorzeniami żołądka, jelit. Modlę się, abyś ich uzdrowił. Widzę osoby ze schorzeniami macicy, prostaty, jak również ludzie ze schorzeniami serca i płuc. Modlę się, aby Twoja Najdroższa Krew przepłynęła przez ich ciało i uzdrowiła ich. Są osoby z podwyższonym cholesterolem. Właśnie teraz, uzdrów ich Panie. Osoby z podwyższonym ciśnieniem krwi. Właśnie w tym momencie, uzdrów ich Panie. Właśnie teraz, przyjdź do nich, uzdrów i uświęć ich. Modlę się za nich. Są też osoby borykające się z problemami finansowymi, przeżywające kryzys finansowy. Modlę się za nich, Panie. Są osoby, które straciły pracę; ludzie, którzy z trudem radzą sobie w życiu, bo nie mają pieniędzy. Modlę się Panie, abyś stanął po ich stronie - dając im to, co jest im do życia potrzebne. Panie, Ty miłujesz ubogich. Właśnie teraz stań po stronie ubogich, nie zapominaj o nich, Panie! Przyjdź do ich problemów i trudności. Przyjdź Panie Jezu!
Alleluja! Alleluja! Przyjdź, Duchu Święty! Przyjdź z łaską! Przyjdź z mocą!
Alleluja! Alleluja! Alleluja! Alleluja!
Dzięki Ci, Jezu! Chwała Tobie, Jezu!
Ojciec modli się w językach (……..)
Ojciec śpiewa:
Duchu Żyjącego Boga, dziś na nich zstąp! Duchu Żyjącego Boga, dziś na nich zstąp!
Złam ich, skrusz ich, natchnij ich, uzdrów ich! Duchu Żyjącego Boga, dziś na nich zstąp!
Ojciec modli się w językach (……...)
Pan mówi: Moje dzieci, jestem z wami we wszystkich problemach waszego życia. Nigdy was nie opuszczę. Trzymam was za rękę i idę z wami. Oddajcie Mi siebie i wasze ciało jako żywą ofiarę. To jest Mi miłe. Oczekujcie na wasze życie we Mnie i ze Mną w Niebie. Bądźcie pewni, że czeka na was miejsce w Niebie! Zawsze o tym pamiętajcie z nadzieją. Nie bądźcie rozczarowani ani smutni. Jestem waszym Bogiem. Jestem waszym Panem. JESTEM JEZUS.
Umieszczam was wszystkich w Najświętszym Sercu Jezusa przez Niepokalane Serce Maryi naszej Matki i błogosławię was w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen!!!
Ojciec śpiewa:
Dzięki, dzięki Jezu! Dzięki, dzięki Jezu! Dzięki, dzięki Jezu w sercu mym!
Dzięki, dzięki Jezu! Dzięki, dzięki Jezu! Dzięki, dzięki Jezu w sercu mym!
Kocham Ciebie, Jezu! Kocham Ciebie, Jezu! Kocham Ciebie, Jezu w sercu mym!
Kocham Ciebie, Jezu! Kocham Ciebie, Jezu! Kocham Ciebie, Jezu w sercu mym!
Módlcie się, proszę za mnie. Ja modlę się za was. Niech Bóg błogosławi was i wasze rodziny.
Amen!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz