Kiedy
wysiadłam z pociągu i spojrzałam, że każdy idzie w swoją stronę,
lęk mnie ogarnął: co z sobą robić? Gdzie się zwrócić, nie
mając nikogo znajomego? — I rzekłam do Matki Bożej:
Maryjo, prowadź mnie, kieruj mną. — Natychmiast usłyszałam
w duszy te słowa: ażebym wyjechała poza miasto, do pewnej
wioski, tam znajdę nocleg bezpieczny, co też uczyniłam
i tak zastałam, jak mi Matka
Boża powiedziała. (dz.10)
Ujrzałam
Anioła Stróża, który mi kazał pójść za sobą. W jednej
chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a
w nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się
bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im
przyjść z pomocą. Płomienie, które paliły je, nie dotykały
się mnie. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na
chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe
cierpienie? I odpowiedziały mi jednozgodnie, że największe dla
nich cierpienie to jest tęsknota za Bogiem. Widziałam Matkę
Bożą odwiedzającą dusze w czyśćcu. Dusze nazywają Maryję
“Gwiazdą Morza". Ona im przynosi ochłodę. Chciałam
więcej z nimi porozmawiać, ale mój Anioł Stróż dał mi znak
do wyjścia. Wyszliśmy za drzwi tego więzienia cierpiącego.
[Usłyszałam głos wewnętrzny], który
powiedział: Miłosierdzie moje nie chce tego, ale
sprawiedliwość każe. Od tej chwili ściślej obcuję z
duszami cierpiącymi. (dz.21)
W
nocy odwiedziła mnie Matka Boża z Dzieciątkiem Jezus na ręku.
Radość napełniła duszę moją i rzekłam: Maryjo. Matko moja.
czy Ty wiesz, jakstrasznie
cierpię? — I odpowiedziała mi Matka
Boża: Wiem, ile cierpisz, ale nie lękaj się, ja współczuję
z tobą
i zawsze współczuć będę. Uśmiechnęła się serdecznie
i znikła. Natychmiast
powstała w duszy mojej siła i wielka odwaga. Jednak trwało to
tylko jeden dzień. Piekło jakoby się sprzysięgło przeciwko
mnie. Nienawiść straszna zaczęła się wdzierać duszy
mojej, nienawiść
do wszystkiego, co święte i Boże. Zdawało mi się. że te udręki
duszy mają być stałym udziałem mojego istnienia. (dz.25)
W
pewnej chwili usłyszałam te słowa: Idź do przełożonej i
proś, żeby ci pozwoliła odprawić codziennie godziną adoracji
przez 9 dni; [w] tej adoracji staraj się modlitwą
swoją połączyć z Matką moją. Módl się z serca w
złączeniu z Maryją, także staraj się w tym czasie odprawić
drogą krzyżową. Otrzymałam pozwolenie, ale nie na
całą godzinę, tylko na ile mi czas pozwoli poza obowiązkami.
(dz.32)
Nowennę
tę miałam odprawić w intencji Ojczyzny. W siódmym dniu
nowenny ujrzałam Matkę Bożą pomiędzy niebem a ziemią, w szacie
jasnej; modliła się z rękami złożonymi na piersiach, wpatrzona
w niebo, a z serca Jej wychodziły ogniste promienie i jedne szły do
nieba, a drugie okrywały naszą ziemię.(dz.33)
+
1929 rok. W pewnej chwili, w czasie mszy św. czułam bliskość
Boga w szczególniejszy sposób, pomimo bronienia się i odwracania
od Boga. Dlatego uciekałam nieraz od Boga, bo nie chciałam być
ofiarą złego ducha, jako mi nieraz mówiono, że nią jestem. A
ta niepewność trwała czas dłuższy. W czasie mszy św. przed
Komunią
świętą było odnowienie ślubów46.
Kiedy wyszłyśmy z klęczników
i zaczęłyśmy mówić formułę ślubów, nagle stanął Jezus
obok mnie
w szacie
białej,
przepasany pasem złotym i rzekł do mnie: Udzielam
ci wieczystej miłości, aby czystość twoja była nieskalana, i na
dowód, że nie będziesz nigdy doznawać pokus nieczystych — zdjął
Jezus pas złoty z siebie i przepasał nim biodra moje. Od tej chwili
nie doznaję żadnych poruszeń przeciwnych cnocie ani wsercu,
ani w umyśle. Zrozumiałam później, że to jest jedna
z największych łask, którą
mi wyprosiła Najświętsza Maryja Panna, bo o tę łaskę prosiłam
Ją przez wiele lat. Od tej pory większe mam
nabożeństwo do Matki Bożej. Ona mnie nauczyła wewnętrznie
kochać Boga i jak we
wszystkim pełnić Jego świętą wolę.Radością jesteś, Maryjo,
bo przez Ciebie Bóg zszedł na ziemię [i] do serca mego.(dz.40)
Maryjo,
Matko moja i Pani moja, oddaję Ci duszę i ciało moje,
życie i śmierć moją, i to, co po niej nastąpi. Wszystko składam
w Twoje ręce, o Matko moja; okryj swym płaszczem dziewiczym
moją duszę i udziel mi łaski czystości serca, duszy i ciała,
i broń
mnie swą potęgą przed nieprzyjaciółmi wszelkimi, a szczególnie
przed tymi, którzy złośliwość swoją pokrywają maską cnoty. O
śliczna Lilio, Tyś dla mnie zwierciadłem, o Matko moja. (dz.79)
O
Maryjo, Niepokalana
Dziewico,
Czysty
krysztale dla serca mojego,
Tyś mocy moja, o silna kotwico,
Tyś
tarczą i obroną dla serca słabego.
O
Maryjo, Tyś czysta i niezrównana,
Dziewico
i Matko zarazem,
Tyś
piękna jak słońce, niczym nie zmazana.
Nic
nie pójdzie w porównanie z Twej duszy obrazem
Twa
piękność zachwyciła oko trzykroć Świętego,
Że
zstąpił z nieba, opuszczając tron wieczystej stolicy,
I
przybrał ciało i krew z Serca Twego,
I
przez dziewięć miesięcy tając się w Sercu Dziewicy.
O
Matko, Dziewico, nikt nie pojmie tego,
Że
Bóg niezmierzony staje się człowiekiem,
To
tylko motyw miłości i niezgłębionego miłosierdzia Jego,
Przez
Ciebie, Matko — dane nam żyć z Nim na wieki.
O
Maryjo, Matko Dziewico i Bramo niebieska, Przez Ciebie przyszło
nam zbawienie, Wszelka łaska przez Twoje ręce dla nas
tryska, A wierne naśladowanie Ciebie uświęci mnie jedynie.
O
Maryjo, Dziewico — Lilio najśliczniejsza,
Serce
Twe dla Jezusa było pierwszym tabernakulum na ziemi,
A to
dlatego, że pokora Twoja była najgłębsza,
I
dlatego wyniesionaś nad chóry anielskie i nad świętymi.
O
Maryjo, słodka Matko moja,
Oddaję
Ci duszę, ciało i biedne me serce,
Bądź
strażniczką życia mego,
A
szczególnie w śmierci godzinie, w ostatniej walce. (dz.161)
+
Wigilia Bożego Narodzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz