piątek, 17 lutego 2012

Na wesoło

Pewnego dnia, podczas pracy nad brzegiem rzeki drwalowi wypadła siekiera i wpadła do wody. Drwal usiadł i zaczął płakać.

Nagle objawił mu się Bóg i zapytał:

- Dlaczego płaczesz?

Drwal odpowiedział, że siekiera mu wpadła do wody.

Bóg zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się ze złotą siekierą.

- To Twoja siekiera? - zapytał

- Nie - odpowiedział drwal.

Bóg ponownie się zanurzył i po chwili trzymał srebrną siekierę pytając drwala czy to jego.

- Ta również nie jest moja - odparł drwal.

Bóg po raz trzeci się zanurzył i wyjął z wody żelazną siekierę.

- A może ta?

- Tak, to moja siekiera - ucieszył się drwal.

Bóg był zadowolony, że taki uczciwy człowiek chodzi po ziemi i w nagrodę

podarował mu wszystkie trzy siekiery. Drwal wrócił do domu szczęśliwy.

Innego dnia drwal spacerował nad brzegiem tej samej rzeki wraz z żoną.

Nagle żona potknęła się i wpadła do wody.

Drwal usiadł na brzegu rzeki i zaczął płakać. Ponownie objawił  mu się Bóg i zapytał:

- Dlaczego płaczesz?

Drwal odpowiedział, że żona mu wpadła do wody.

Bóg jeszcze raz zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się wraz z Moniką Bellucci.

- To Twoja żona? - zapytał

- Tak - odparł drwal

Bóg się na poważnie zdenerwował:

- Ty kłamco! To nie jest prawda! To nie jest Twoja żona!

Drwal odparł:

- Boże wybacz mi, to nieporozumienie. Widzisz, jeśli powiedziałbym 'nie' Monice Bellucci, wróciłbyś i wyszedł z Angeliną Jolie, i jeśli  znowu powiedziałbym 'nie', poszedłbyś trzeci raz i wrócił z moją żoną, której powiedziałbym 'tak', a wtedy otrzymałbym wszystkie trzy.

Ale Panie, jestem tylko biednym drwalem, nie dałbym rady trzem żonom, a z wszystkimi jednocześnie to chyba grzech, dlatego właśnie powiedziałem 'tak' za pierwszym razem".

Jaki z tego morał?

Ano morał z tego taki, że jeśli już mężczyzna kłamie, to zawsze w pożytecznym i szczytnym celu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz