Jesteśmy wygnane – dominikanki z Iraku
24 sierpnia 2014 roku
Chcemy podzielić się z Wami wieściami o naszej sytuacji, licząc na to, że nasze wołanie dotrze do świata. Jesteśmy jak ślepy spod Jerycha (Mk 10, 46-52), który nie miał nic, czym mógłby wyrazić siebie, poza głosem, który wołał do Jezusa o zmiłowanie. Chociaż niektórzy zignorowali ten krzyk, niektórzy go usłyszeli i pomogli mu. Liczymy na ludzi, którzy nas usłyszą!
Rozpoczął się trzeci tydzień od naszego przesiedlenia. Bardzo powoli cokolwiek zmienia się, jeśli chodzi o zapewnienie ludziom schronienia, żywności czy innych artykułów pierwszej potrzeby. Wciąż wielu mieszka na ulicach. Nadal nie ma zorganizowanych obozów obok szkół, które są przekształcone obecnie na ośrodki dla uchodźców, podobnie jak nieukończony trzypiętrowy budynek. Dla zachowania odrobiny prywatności rodziny urządzają „pokoje”, wykorzystując plastikowe prześcieradła dostarczone przez UNHCR (agenda ONZ ds. uchodźców). Wygląda to jak stajnie.
Czytaj dalej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz