Z s. Angelą Musolesi, tercjarką Zakonu św. Franciszka, wieloletnią asystentką o. Gabriele Amortha, współautorką książki „Egzorcysta Watykanu”, rozmawia Agnieszka Gracz
Święty Paweł mówi nam, że Bóg dał Kościołowi moc i władzę. Gdzie ona jest? Nie manifestujemy jej ani też nie manifestujemy siły Jezusa, którą wszyscy mamy od chrztu świętego. Jezus powiedział: „Czyńcie to, co Ja czyniłem, a nawet więcej”. Widzimy te cuda? Są one sporadyczne. Nie ma wielu kapłanów, którzy celebrują Msze Święte uwolnienia, uzdrowienia, a Jezus powiedział: „Idźcie na cały świat i nauczajcie, uzdrawiajcie, wypędzajcie złe duchy”. Dlatego świat nie wierzy, ponieważ my nie manifestujemy siły Boga, demon natomiast oferuje swoją moc, mówiąc człowiekowi: dam ci władzę, bogactwo, pieniądze. Niestety wiele osób jemu wierzy bardziej.
Siostro, jak poważny jest problem zagrożeń duchowych? Czy przypadki zniewoleń i opętania są częste?– Jest to niestety powszechny problem. Często nie zdajemy sobie sprawy, nie wierzymy, że wszystko to, co wiąże się z brakiem radości z życia, kiedy nasze sprawy źle się mają, ma związek z wpływem złego ducha. Nie musi to oznaczać opętania, ale jest przejawem wpływu szatana. Kościół przez wiele wieków nie mówił o tej kwestii, począwszy od wieków średnich, przechodzono z jednej skrajności w drugą, w pewien sposób na pewno wpłynęło to na rozprzestrzenianie się siły złego w świecie. Można wyodrębnić tutaj dwa faktory. Z jednej strony za mało wierzymy w działanie Ducha Bożego, o którym mówił Jezus w Ewangelii, że prowadzi do prawdy, pomaga czynić Jego dzieła. Z drugiej strony nie ma studiów, np. w seminariach duchownych, nad działaniem demona. Bardzo się cieszę, kiedy mogę pójść do seminarium duchownego, by rozmawiać o wpływie złego ducha. Byłoby dobrze, gdyby w programie formacji i nauczania pojawiły się wykłady z tej materii. Ważne znaczenie ma też praktyka. Kapłani, by mogli nabrać doświadczenia, powinni towarzyszyć egzorcystom. Dziś często ksiądz otrzymuje nominację na egzorcystę bez wcześniejszej praktyki. Przykro mi to mówić, ale jest to prawda, jak mówi o. Amorth, iż są biskupi, którzy nie wierzą w działanie złego ducha, mówią, że nie jest ono tak rozpowszechnione. Niestety jednak jest. Tam gdzie jest nienawiść, przemoc, zazdrość, tam nie ma działania Boga.
Siostro, jak poważny jest problem zagrożeń duchowych? Czy przypadki zniewoleń i opętania są częste?– Jest to niestety powszechny problem. Często nie zdajemy sobie sprawy, nie wierzymy, że wszystko to, co wiąże się z brakiem radości z życia, kiedy nasze sprawy źle się mają, ma związek z wpływem złego ducha. Nie musi to oznaczać opętania, ale jest przejawem wpływu szatana. Kościół przez wiele wieków nie mówił o tej kwestii, począwszy od wieków średnich, przechodzono z jednej skrajności w drugą, w pewien sposób na pewno wpłynęło to na rozprzestrzenianie się siły złego w świecie. Można wyodrębnić tutaj dwa faktory. Z jednej strony za mało wierzymy w działanie Ducha Bożego, o którym mówił Jezus w Ewangelii, że prowadzi do prawdy, pomaga czynić Jego dzieła. Z drugiej strony nie ma studiów, np. w seminariach duchownych, nad działaniem demona. Bardzo się cieszę, kiedy mogę pójść do seminarium duchownego, by rozmawiać o wpływie złego ducha. Byłoby dobrze, gdyby w programie formacji i nauczania pojawiły się wykłady z tej materii. Ważne znaczenie ma też praktyka. Kapłani, by mogli nabrać doświadczenia, powinni towarzyszyć egzorcystom. Dziś często ksiądz otrzymuje nominację na egzorcystę bez wcześniejszej praktyki. Przykro mi to mówić, ale jest to prawda, jak mówi o. Amorth, iż są biskupi, którzy nie wierzą w działanie złego ducha, mówią, że nie jest ono tak rozpowszechnione. Niestety jednak jest. Tam gdzie jest nienawiść, przemoc, zazdrość, tam nie ma działania Boga.
W czym tkwi przyczyna szerzenia się zagrożeń duchowych?– Dziś chcemy sami sprostać życiu, nie z pomocą Ducha Świętego, Ducha Bożego. Ile razy w ciągu roku kapłani wzywają Ducha Świętego? Oczywiście Msza Święta pomaga kapłanom, ale jeśli nie proszą Ducha Świętego, by przemieniał ich serca i umacniał, to tak, jakby w świecie działali swoim ludzkim duchem, a nie siłą, jaka pochodzi od Boga. Święty Paweł mówił, że od Ducha Bożego czerpiemy odwagę, umocnienie. Przypominał także, że z Ducha Świętego, którego otrzymujemy podczas sakramentu chrztu św., pochodzą wszelkie charyzmaty i dary, a one się pomnażają, jeśli są praktykowane. Święty Paweł mówi nam, że Bóg dał Kościołowi moc i władzę. Gdzie ona jest? Nie manifestujemy jej ani też nie manifestujemy siły Jezusa, którą wszyscy mamy od chrztu świętego. Jezus powiedział: „Czyńcie to, co Ja czyniłem, a nawet więcej”. Widzimy te cuda? Są one sporadyczne. Nie ma wielu kapłanów, którzy celebrują Msze Święte uwolnienia, uzdrowienia, a Jezus powiedział: „Idźcie na cały świat i nauczajcie, uzdrawiajcie, wypędzajcie złe duchy”. Dlatego świat nie wierzy, ponieważ my nie manifestujemy siły Boga, demon natomiast oferuje swoją moc, mówiąc człowiekowi: dam ci władzę, bogactwo, pieniądze. Niestety wiele osób jemu wierzy bardziej.
W jaki sposób człowiek może się bronić przed złym duchem i jego działaniem?– Skuteczną obroną są wiara i sakramenty, ale nie powinniśmy obawiać się np. modlitwy uwolnienia, poproszenia kapłana o pomoc. Ojciec Amorth mówi, że poza egzorcystą jakikolwiek kapłan czy siostra mogą wypowiadać modlitwę uwolnienia z bezpośrednim zwróceniem się do demona. „W imię Jezusa Chrystusa, za Wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny, św. Michała Archanioła, wszystkich świętych Archaniołów i wszystkich świętych rozkazuję każdemu złu (…) wyjście z tej osoby, jego domu, rodziny, życia, z jej małżeństwa, od jej dzieci i niepowrócenie już nigdy więcej”. Takie proste modlitwy uwolnienia, które nie są obecne w rytuale egzorcysty, każdy kapłan może wypowiadać. Także każda osoba może prywatnie za siebie, swoją rodzinę odmawiać te modlitwy napisane przez kapłanów dla wiernych. Przede wszystkim jednak nie trzeba się bać. To demon boi się osoby, która ma wiarę. Asystując przy egzorcyzmach czy wypowiadając modlitwę uwolnienia, obserwuję, że prawdą jest to, co mówi o. Gabriele, iż już sameinwokacje do Ducha Świętego przeszkadzają złemu duchowi. Kiedyś nad jedną z osób odmówiłam wezwanie do Ducha Świętego, aby sprawdzić, czy jest poddana demonowi. Wówczas on ujawnił się, krzycząc: „Boli mnie, krzywdzisz mnie”. Często wiele osób jest ofiarą przekleństw i nawet o tym nie wie. Każda osoba może zrobić wiele dla swojej rodziny, dzieci, by wyzwolić i złamać każdą formę nienawiści, zazdrości, przekleństwa, każdego działania diabelskiego, którego jest ofiarą. Może to czynić w imię Jezusa Chrystusa każdego dnia.
Co jest najważniejsze w tej szczególnej posłudze egzorcysty i w modlitwach o uwolnienie?– Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że Bóg jest miłosierdziem i jest hojny! Spotkałam wiele cierpiących osób, które zostały odesłane, ponieważ sądzono, że mają trudności w sferze psychicznej. Kiedyś w obecności kilku osób odmówiłam modlitwę nad pewną kobietą i ujawnił się zły duch. Kiedy posłałam ją do egzorcysty, zły duch się nie ujawnił. Bardzo wiele zależy więc od naszej wiary. Demon jest przebiegły i nie zawsze się ujawnia. Ojciec Amorth podkreśla, że czasami podczas pierwszego egzorcyzmu nie uda się stwierdzić, czy konkretna osoba jest dręczona przez ducha, czy też nie. Ojciec Gabriele przypomina nam wszystkim, że Katechizm Kościoła Katolickiego mówi, iż jeśli zauważa się manifestację złego ducha, można przeprowadzić egzorcyzm, nawet jeśli nie dostrzega się opętania. Niestety wielu kapłanów, także egzorcystów, nie przeprowadza egzorcyzmu, jeśli nie ma opętania. Mówię to z bólem, ponieważ widzę, jak wiele osób pozostaje bez pomocy, jaką Kościół potwierdza, iż zapewnia. Papież Franciszek mówi, że wzajemnie musimy dawać sobie Miłosierdzie Boże. A my nie wierzymy wystarczająco, że Miłosierdzie Boże jest nieskończone. Nawet święci doświadczali dręczenia złego ducha.
To zło może dotknąć człowieka, nawet jeśli się modli?– Osoby, które się nie modlą, są bardziej narażone na zagrożenia. Poza tym można otworzyć się na zło np. poprzez jogę. Niestety jest też wiele osób, które chodzą do wróżbitów, a skutki tych wizyt są odczuwalne najczęściej później. W świadectwach wiele osób podkreślało złą kondycję zdrowotną czy zły bieg spraw np. po rozpoczęciu ćwiczeń jogi. Poza tym niektórzy nawet dla żartu uczestniczą w seansach spirytystycznych. Dzieci, młodzież bawią się w tego typu z pozoru niewinne zabawy.
Jakie niebezpieczeństwa czyhają na dzieci i młodzież?– Zły duch posługuje się różnymi środkami komunikacji, np. grami dla najmłodszych, rysunkami na ubraniach, również muzyką rockową, która czasem prowadzi młodych nawet do popełnienia samobójstwa. W tej muzyce są ukryte treści nawołujące do samobójstwa.Przypomnę też, że w każdy czwartek sataniści poświęcają szatanowi młodzież, która zginie w najbliższą sobotę i niedzielę. Wiele nieświadomych wejść w świat zniewolenia odbywa się poprzez mass media.
Co wobec tego mogą zrobić rodzice?– Rodzice w imię Jezusa Chrystusa i za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny poprzez modlitwę mogą zerwać łańcuchy, jakie szatan założył na ich dzieci. Wszyscy musimy bardziej wierzyć i działać. Rodzice powinni przede wszystkim codziennie błogosławić swoje dzieci.
Niewielu rodziców dziś to robi. Jakie znaczenie ma ich błogosławieństwo?– Błogosławienie dzieci przez rodziców jest bardzo ważne. To jak gdyby silny impuls światła, jaki dzieci otrzymują. Błogosławieństwo jest niczym płomień dobra, który pali i niszczy zło, którego są ofiarami. Możemy błogosławić swoich bliskich, ale i tych, którzy wyrządzają nam zło, możemy błogosławić swoje domy, pokoje. To błogosławieństwo jest ogniem palącym demona. Kiedy błogosławiłam osobę zniewoloną, zły duch krzyczał: „Nie rób tego, bo płonę bardziej”.
Jakie znaczenie ma pomoc grup modlitewnych w modlitwie o uwolnienie?– Ich modlitwa jest bardzo ważna. Grupy modlą się nad małżeństwami. Na przykład w przypadku, jeśli mąż opuścił żonę, modlą się nad żoną, ale i za męża, prosząc o oddalenie zła od nich i ich małżeństwa. Niewielu o tym wie, że oddalając złe duchy od żony, także męża uwalniają od tych samych duchów, które go uciskają. Pomoc tych grup jest bardzo istotna dla kapłanów i egzorcysty. O tym też często mówi o. Gabriele. Mogą one też wspierać modlitwą kapłana podczas egzorcyzmu.
Imię Matki Bożej i Jej macierzyński płaszcz często pojawiają się w tematyce dotyczącej egzorcyzmów i uwolnień…– Kiedy odmawiam modlitwę o uwolnienie, zły duch często potwierdza pewne rzeczy. Kiedyś powiedział, że o. Amorth zwycięża ich, ponieważ całkowicie zawierzył się Dziewicy Maryi. Kiedy odmawiam „Zdrowaś Maryjo”, zły duch agresywnie reaguje. Nie chce słyszeć o Maryi.
Jakie są nadzieje na zmianę świadomości ludzi, że zły duch realnie istnieje?– Obserwuję tę zmianę od siedmiu, ośmiu lat. Wśród młodych można zaobserwować poszukiwania życia duchowego, Boga i pragnienie poznania, co się dzieje w sferze duchowej. Wierzę, że z pomocą Ducha Świętego i kapłanów prowadzonych przez Niego ta sytuacja się zmieni. Musimy przede wszystkim wzajemnie siebie błogosławić, w rodzinach, matki swoje dzieci i żony swoich mężów. Pomocą są też, jak mówiłam, grupy charyzmatyczne.Dziękuję za rozmowę.
Za: Nasz Dziennik
Za: Nasz Dziennik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz