środa, 13 maja 2015

Abp Józef Michalik: Ojczyzna jest chora, bo chore są elity i chory jest cały naród

Bezrobociem i likwidacją polskich stoczni, kopalń i cukrowni nikt się nie przejmuje, samobójczą dla narodu emigrację ludzi młodych, wykształconych uważamy za sukces wolności. Trwa zapaść służby zdrowia. Ciągle bezradni jesteśmy wobec korupcji i braku kultury społecznej i politycznej. Polska znów stała się jak ten „postaw sukna”, z którego każdy kto ma dostęp, stara się dla siebie coś wykroić - mówił arcybiskup Józef Michalik podczas uroczystości św. Biskupa Stanisława.


Dziś w Krakowie odbyły się uroczystości ku czci św. Stanisława, Biskupa i Męczennika, głównego patrona Polski i Archidiecezji Krakowskiej. Ich kulminacyjnym punktem była tradycyjna procesja z Wawelu na Skałkę, gdzie przy Ołtarzu Trzech Tysiącleci na Skałce została odprawiona Msza św. z udziałem Episkopatu Polski, pod przewodnictwem metropolity katowickiego abp. Wiktora Skworca. Homilię wygłosił abp Józef Michalik, metropolita przemyski.

"Polska, jeśli ma przetrwać, musi się nawrócić. Polska jest dziś chora, bo milcząc na zło, utraciła wolę życia. Jako naród dziś wymieramy. Realizujemy – chcąc nie chcąc, przewidywania Klubu Rzymskiego, który obliczał już dawno, że niebawem zredukujemy się do 13 milionów mieszkańców. Ojczyzna jest chora, bo chore są elity i chory jest cały naród" - mówił abp Michalik.

W dalszej części swojej homilii Metropolita Przemyski powiedział: "Uchwalane są dziś jedna po drugiej ustawy sprzeczne z prawem natury, a naród udaje, że go to nie obchodzi. Atak na rodzinę trwa, zagrabia się prawa do wychowania poprzez seksualizację dzieci, poczynając od przedszkola, bo takie są wskazania laickich organizacji międzynarodowych. Ideolodzy genderyzmu bezkarnie propagują i narzucają hasła godzące w prawa natury, promując małżeństwa jednopłciowe, mimo, że polska Konstytucja wyraźnie chroni małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety. Są wyraźne próby nękania i wzywania przed sądy biskupów i księży, którzy wbrew ideologiom libertynizmu ośmielają się bronić zdrowej moralności i przestrzegają przed relatywizmem moralnym. Bezrobociem i likwidacją polskich stoczni, kopalń i cukrowni nikt się nie przejmuje, samobójczą dla narodu emigrację ludzi młodych, wykształconych uważamy za sukces wolności. Trwa zapaść służby zdrowia. Ciągle bezradni jesteśmy wobec korupcji i braku kultury społecznej i politycznej. Polska znów stała się jak ten „postaw sukna”, z którego każdy kto ma dostęp, stara się dla siebie coś wykroić. 

Zawsze, w każdych czasach potrzebne są głosy odważnie budzące sumienia, bo w trudzie naprawy Rzeczypospolitej nie wyręczy nas nikt, ani Ameryka, ani Rosja, ani żadna ideologia leseferyzmu czy genderyzmu. Trzeba też uświadomić sobie, że procesy inżynierii społecznej, pranie mózgów są bardzo zaawansowane. A za nimi stoją konkretni ludzie przygotowujący ustawy, programy edukacyjne, konwencje międzynarodowe.

Przed wielu laty wybitny przywódca Polski powiedział z niepokojem: Głównym powodem obecnego stanu rzeczy w Polsce – to jest nędzy, słabizny wewnętrznej i zewnętrznej – było złodziejstwo pozostające bezkarnie. Ponad wszystkim w Polsce zapanował interes jednostki i partii, zapanowała bezkarność za wszelkie nadużycia i zbrodnie. W odrodzonym państwie nie nastąpiło odrodzenie duszy narodu… rozwielmożniło się w Polsce znikczemnienie ludzi. 

Może jednak miałby i dziś marszałek Józef Piłsudski i Prezydent Lech Kaczyński spoczywający na Wawelu wiele do powiedzenia Polsce i Polakom o bezkarności nadużyć, o interesie jednostek i partii, o naszym znikczemnieniu skoro w czasie wszystkich wyborów, jakie się dokonują w Polsce od 25 lat idzie tylko ok. 50 % Polaków, reszta zostawia innym decyzje o kształcie Ojczyzny. Co oznacza ten pasywizm? Czy my naprawdę dobrze rozumiemy, co dziś oznacza społeczna odpowiedzialność? Przede wszystkim odpowiedzialność za prawdę o nas samych, odpowiedzialność za prawdę historyczną, która formuje myślenie na dziś i jutro, a zatem mamy prawo do prawdy o Katyniu i Smoleńsku, tak samo jak mamy prawo do prawdy o Jedwabnem, Auschwitz i Dachau" - mówił abp. Michalik.

Źródło: http://niezalezna.pl/66889-abp-jozef-michalik-ojczyzna-jest-chora-bo-chore-sa-elity-i-chory-jest-caly-narod


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz