Dla wielu Polaków niedziela oznacza zakupy. Współcześni piewcy liberalizmu pieją z zachwytu, konsumpcja rośnie, kolorowe reklamy kuszą itd. A tu taka niespodzianka!
Zapomina się, że ci którzy sprzedają w sklepach, mam na myśli głównie te w galeriach handlowych, też by chcieli odpocząć i spędzić czas z rodziną. Ale kto by się nimi przejmował, handel ma być i już, wszyscy tacy zabiegani. Z resztą bycie zabieganym jest w dobrym tonie, zwłaszcza w niedzielę.
A obowiązkowa Msza Św. niedzielna? Zapomniana przez tak wielu. Dobrze, że są tacy sklepikarze, którzy są skłonni przypomnieć o tym, nawet kosztem zarobku.
Takie proste hasło – idź do kościoła! Gratuluję pomysłu!
Jan Małopolak
Źródło: http://www.pch24.pl
PS.
Jest jeszcze jeden wątek zakupów w niedzielę, a mianowicie odpowiedzialność za grzech drugiej osoby wywołany naszą postawą lub czynem. Z jednej strony osoby pracujące nie mogą uczestniczyć we mszy niedzielnej, z drugiej zaś odrywa się je od rodziny, co może skutkować późniejszym rozpadem pożycia małżeńskiego, problemami wychowawczymi dzieci, przemęczeniem, stanami depresyjnymi. Pamiętaj, że jesteś odpowiedzialny za drugiego człowieka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz