Patrząc na to wszystko co się dzieję dookoła, szalejące "plagi egipskie" w postaci gorączki krwiotocznej, różnych śmiertelnych chorób zakaźnych przenoszonych chociażby tak jak to ma miejsce w Ameryce południowej i środkowej przez komary, doniesienia o mordowanych tysiącami chrześcijanach oraz obradach synodu w Watykanie, chce się powiedzieć "Quo vadis Homini?" Dokąd zmierza ten cały świat, który w imię różnych doktryn niszczy człowieka, rodzinę, państwa. Co się dzieję z ludźmi, że mają w sobie tyle nienawiści, złości i pogardy dla drugiego człowieka. Co się dzieję z nami, że już nikt nie chce służyć drugiemu, powszechna pogoń za swoim JA, za kasą, zaszczytami i dobrami ziemskimi. Jaki JA jestem? Co jest dla mnie najważniejsze w życiu? Czy pamiętam, że dla mnie już jutro może nastąpić koniec świata - mojego świata?
Popatrzmy do Biblii, co jest napisane w tej świętej księdze o czasach ostatecznych:
"A wiedz o tym, że w dniach ostatnich nastaną chwile trudne. Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni, bluźniący, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, niegodziwi, bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa, niepohamowani, bez uczuć ludzkich, nieprzychylni, zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga. Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy. I od takich stroń. Z takich bowiem są ci, co wślizgują się do domów i przeciągają na swą stronę kobietki obciążone grzechami, powodowane pożądaniami różnego rodzaju, takie, co to zawsze się uczą, a nigdy nie mogą dojść do poznania prawdy. Jak Jannes i Jambres wystąpili przeciw Mojżeszowi, tak też i ci przeciwstawiają się prawdzie, ludzie o spaczonym umyśle, którzy nie zdali egzaminu z wiary. Ale dalszego postępu nie osiągną: bo ich bezmyślność będzie jawna dla wszystkich, jak i tamtych jawna się stała". (2LT, 3.1-10)
Czy już nadeszły te "dni ostatnie"? Jeżeli tak to co robić aby przetrwać ten czas. Instrukcje postępowania otrzymujemy w dalszym fragmencie Listu:
"Ty natomiast poszedłeś śladem mojej nauki, sposobu życia, zamierzeń, wiary, cierpliwości, miłości, wytrwałości, prześladowań, cierpień, jakie mnie spotkały w Antiochii, w Ikonium, w Listrze. Jakież to prześladowania zniosłem - a ze wszystkich wyrwał mnie Pan! I wszystkich, którzy chcą żyć zbożnie w Chrystusie Jezusie, spotkają prześladowania. Tymczasem ludzie źli i zwodziciele będą się dalej posuwać ku temu, co gorsze, błądząc i [innych] w błąd wprowadzając. Ty natomiast trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci powierzono, bo wiesz, od kogo się nauczyłeś. Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma święte, które mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie. Wszelkie Pismo od Boga natchnione [jest] i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości - aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu".
Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych, i na Jego pojawienie się, i na Jego królestwo: głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, [w razie potrzeby] wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz. Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań - ponieważ ich uszy świerzbią - będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom. Ty zaś czuwaj we wszystkim, znoś trudy, wykonaj dzieło ewangelisty, spełnij swe posługiwanie!
(2LT, 3.10-4.5)
Strzeżmy naszą wiarę, wsłuchajmy się w słowa Ewangelii, prośmy naszych patronów i Anioła Stróża o wstawiennictwo za nami. Niech ewangeliczne słowo TAK znaczy Tak, a Nie znaczy Nie. Chciałoby się rzec za naszym wielkim Prymasem Tysiąclecia: "Non Possumus". To samo mówił dwieście lat temu św. Kasper: "Nie chce, nie mogę, nie muszę". Czy stać mnie na te same słowa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz