Przygotujcie serca wasze Panu, a służcie Jemu samemu. – I Król. 7, 3.
PRZYGOTOWANIE. – O trzy głównie rzeczy dusza winna się starać, jeśli pragnie wiele odnieść korzyści z Komunii św.
Najpierw musi się oderwać od stworzeń; musi wyrzucić ze swego serca wszystko, co nie jest Bogiem lub dla Boga.
Po wtóre powinna przyjmować Pana Jezusa w tym tylko celu, by kochać Go coraz bardziej.
Po trzecie nigdy nie należy zaniedbywać po Komunii św. należytego dziękczynienia; wyobrażajmy sobie, iż widzimy Pana Jezusa w naszej duszy, jakoby zasiadającego na tronie łaski. Ileż skarbów łask ten traci, kto mało się modli po Komunii św.
17 I. – Kardynał Bona zapytuje, dlaczego tyle dusz pomimo tak wielu Komunii św., tak mało czyni postępu na drodze Bożej? i odpowiada: "Przyczyna tego nie w pokarmie, lecz w usposobieniu przyjmującego". Ogień natychmiast zapala suche drzewo, mokrego zaś nie zapali, bowiem nie ma odpowiednich do tego warunków. Święci odnosili wielkie pożytki z Komunii św., bardzo się bowiem starali o należyte do niej przygotowanie.
O dwie głównie rzeczy dusza winna się starać, aby przygotować się należycie do Komunii św.
Pierwsza: to oderwanie się od stworzeń, przez oderwanie serca od wszystkiego, co nie jest Bogiem lub dla Boga. Choć dusza jest w łasce Bożej, jeśli serce jest zajęte sprawami ziemskimi, to o ile w nim jest więcej ziemi, o tyle mniej tam miejsca dla miłości Bożej. Pewnego razu św. Gertruda zapytała Pana Jezusa, jakiego żąda od niej przygotowania do Komunii św. – Tego tylko żądam od ciebie, odrzekł Pan Jezus, abyś mnie przyjmowała, wolna od siebie samej. Następnie, aby osiągnąć wielki pożytek z Komunii św., należy pragnąć przyjmować Pana Jezusa w celu kochania Go coraz więcej. – Przy stole eucharystycznym, jak mówi Gerson, nasycą się tylko ci, którzy są bardzo głodni. – Toteż pisze św. Franciszek Salezy, iż główną intencją duszy, przyjmującej Komunię św., winno być pragnienie postępu w miłości Bożej. "Winno się ją przyjmować, mówi Święty, z miłości ku Temu, który jedynie z miłości nam się oddaje. Pan Jezus powiedział do św. Mechtyldy: Gdy masz przystąpić do Komunii św. pragnij posiadać tę miłość, jaką serca wszystkich kiedykolwiek mi okazały, ja zaś ją przyjmę w takiej mierze, w jakiej byś chciała ją posiadać.
II. - Konieczne jest również dziękczynienie po Komunii św. Nie ma modlitwy milszej Panu Jezusowi nad modlitwę po przyjęciu Komunii św. Dusza winna wówczas wzbudzać akty i modlić się. Akty pobożne, wtedy wzbudzane, mają większą wartość przed Bogiem; nabierają jej wskutek obecności Pana Jezusa, który wówczas z duszą szczególniej jest złączony. Co się zaś tyczy modlitw, to jak mówi św. Teresa, Pan Jezus po Komunii św. pozostaje w duszy, jakby na tronie łaski, i mówi do niej: "Co chcesz, abym ci uczynił?". Duszo, dlatego właśnie zstąpiłem z nieba, by łask ci użyczać. Proś mnie, o co chcesz, a zostaniesz wysłuchana. – Ileż skarbów łask tracą ci, którzy mało się modlą po Komunii św.! O Boże miłości, tak bardzo więc pragniesz łask nam użyczać, a my tak mało dbamy, by o nie prosić. Jakąż boleść sprawi nam w godzinę śmierci myśl o tym niedbalstwie, tak dla nas szkodliwym! Mój Panie, zapomnij o przeszłości; na przyszłość z Twą pomocą chcę się lepiej przygotowywać do Komunii św., będę się starał wyniszczyć w sobie przywiązanie do tego wszystkiego, co mi przeszkadza pozyskać łaski, jakich chcesz mi udzielić.
I po Komunii św. chcę przestawać z Tobą, o ile czas mi na to pozwoli, abym otrzymał pomoc do postępu w Twej miłości; użycz mi jednak łaski, bym spełnił swe postanowienie. Jakże, mój Jezu, w przeszłości zapominałem o kochaniu Ciebie. Czas życia, jakiego mi udzielasz w swym miłosierdziu, jest czasem do przygotowania się na śmierć i zadośćuczynienia miłością za zniewagi, jakie Ci wyrządziłem. Chcę go obrócić na opłakiwanie swych grzechów i kochanie Ciebie. Kocham Cię, miłości moja; kocham Cię, jedyne dobro moje; zlituj się nade mną i nie opuszczaj mnie. Nadziejo moja, Maryjo, nie przestawaj nigdy wspierać mnie swym orędownictwem.
Rozmyślania na wszystkie dni całego roku z pism św. Alfonsa Marji Liguorego zebrał O. Jakób Cristini C. SS. R., Przetłumaczył z włoskiego O. W. Szołdrski C. SS. R., Tom II. NAKŁADEM OO. REDEMPTORYSTÓW. Toruń 1935, ss. 155-158
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz