W kontekście tego co dzisiaj mieliśmy okazję oglądać na ulicach Warszawy. Niemieccy dziennikarze są zaniepokojeni tym co dzieje się w Polsce. Stają w obronie dziennikarzy z kraju nad Wisłą. Ubolewają, że nie zamknięto panu Orbanowi na Węgrzech ust i przez to nierozsądne postępowanie Unii Europejskiej, takie coś jak dbanie o własny naród rozlewa się również i na Polskę. W programie zaprezentowanym w niemieckiej telewizji mamy do czynienia z manipulacją. Mówi się o ministrze kultury, który zażądał zdjęcia z teatralnych desek przedstawienia i o biednej dziennikarce. Nie mówi się o jakie treści chodziło w przedstawieniu, jaka sztuka - bo po co, lepiej to pominąć. Mówi się o zemście nowej władzy wobec TV i radia. Na rządzących skarży się również znany chociażby z "Nocnej zmiany" dziennikarz. No to mamy niezłe jaja ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz