Strony

środa, 9 grudnia 2015

W 2014 r. nie wykonano aż 15 orzeczeń TK. Wtedy „obrońcy demokracji” siedzieli cicho.

Gdzie byli rzekomi „obrońcy demokracji”, kiedy za rządów koalicji PO-PSL nie wykonywano orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego? Tylko w ubiegłym roku mieliby co robić, bo do takich właśnie sytuacji dochodziło wtedy aż piętnaście razy! Jednak przed rokiem nikt nie krzyczał o „zamachu na konstytucję”, ani nie zapowiadał wyprowadzenia ludzi na ulice.

W ostatnich latach nie wykonano prawie 50 orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Tak wynika z danych, dostępnych w Publiczny Portal Informacji o Prawie (PPIoP), uruchomionym w 2013 r. przez Rządowe Centrum Legislacji.

Rekordowym pod tym względem był rok 2014, kiedy Polską rządziła koalicja PO-PSL. Wtedy nie wykonano aż 15 orzeczeń TK. Wśród nich znalazły się decyzje dotyczące niezgodności z konstytucją „podwyższenia wieku uprawniającego do emerytury” oraz „określenia katalogu zbieranych informacji o jednostce za pomocą środków technicznych w działaniach operacyjnych; zasad niszczenia pozyskanych danych”. Były również decyzje ws. prawa łowieckiego, rent rodzinnych, emerytur służb mundurowych, prawo przewozowego.

Co ciekawe, termin „wykonywanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego” nie został zdefiniowany w obowiązujących przepisach prawnych, jego sens normatywny w zasadniczym stopniu jest rezultatem ustaleń nauki prawa i poza orzeczniczej aktywności samego TK.

Ogółem od 9 maja 2006 r. do 28 października tego roku nie wykonano 49 orzeczeń TK. Wszystkie dane dostępne pod tym linkiem.

Lider KOD: Nie zawahamy się przed zastrzeleniem Jarosława Kaczyńskiego!!!
Mateusz Kijowski, jeden z inicjatorów powstania Komitetu Obrony Demokracji umieścił na facebookowej grupie KOD szokujący wpis. Kijowski oznajmił, że nie zawaha się zastrzelić Jarosława Kaczyńskiego.
We wtorek lider KOD złożył na policji zawiadomienie o o groźbach, jakie dostaje. – Otrzymuję telefony i smsy z pogróżkami. Mam ustawicznie blokowane konto na Facebooku, a ktoś podał mój adres zamieszkania na Twitterze – mówił.
Tego samego dnia Kijowski zamieścił na facebookowej grupie Komitetu wpis, w którym opisuje wydarzenia z ostatnich dni. Dodał, że działania hakerów, to „wypowiedzenie wojny”. – Byliśmy łagodni, jednakże powyższe postawy zmuszają nas do zaostrzenia postawy. Jeśli będzie trzeba, to nawet nie zawahamy się przed zastrzeleniem Jarosława Kaczyńskiego – oznajmił Kijowski.

Nie mam konta na Facebooku dlatego nie mogę sprawdzić powyższego wpisu, chociaż myślę, że jest on już usunięty. Jeżeli byłaby to prawda to jest to groźba karalna (pamiętamy głośny mord polityczny w Łodzi) i powinny się tym zająć odpowiednie służby. Co innego jest sprzeczanie się na argumenty polityczne, a co innego grożenie komuś śmiercią. 

Źródło: internet

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz