Strony

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Manifestacja w obronie Grzegorza Brauna


29 lipca Grzegorz Braun trafił do aresztu we Wrocławiu. Środowiska patriotyczne nie mają wątpliwości, że nękanie znanego reżysera ma związek z jego bezkompromisową postawą, odwagą w mówieniu niewygodnej dla wielu prawdy i twórczością filmową. Jego dokumenty, takie jak "Towarzysz Generał", "Poeta pozwany", "Plusy dodatnie, plusy ujemne", "TW Bolek" czy "Transformacja. Od Lenina do Putina" - są solą w oku dla obecnego systemu. Warto przypomnieć, że aresztowanie Brauna opóźniło pracę nad realizacją jego najnowszego filmu, który nawiązuje do historii Mary Wagner - katoliczki z Kanady prześladowanej za antyaborcyjną działalność [WIĘCEJ].
2 sierpnia odbył się wielki protest przed siedzibą aresztu, w którym przetrzymują reżysera. Pikietę zorganizowały środowiska niepodległościowe m.in. Stowarzyszenie Solidarni2010 i Solidarność Walcząca. Relacje z manifestacji pojawiły się w wielu miejscach, m.in.:
Solidarni2010 - Uwolnić Grzegorza Brauna

Grzegorz Braun o swoim aresztowaniu poinformował w wywiadzie udzielonym KSD [ZOBACZ].
Warto przypomnieć, że reżyser dobrowolnie zgłosił się do aresztu, lecz odmówiono jego przyjęcia: Czekając na wykonanie wyroku... Kolejna odsłona sprawy Grzegorza Brauna.
Aresztowanie Grzegorza Brauna ma związek z absurdalnym procesem, który dotyczy się już siódmy rok. Reżyser został oskarżony o to, że sam jeden pobił kilku policjantów (!). Tymczasem Braun twierdzi, że 12 kwietnia 2008 roku to on został poturbowany przez funkcjonariuszy policji, którzy odmówili wylegitymowania się. Złożył w tej sprawie oficjalną skargę, którą jednak odrzucono. Niedługo po tym, to jego oskarżono.
Dostępne w sieci informacje dotyczące sprawy wyraźnie wskazują na stronniczość sądu oraz towarzyszące procesowi rażące nieprawidłowości. Tylko podczas jednej z ostatnich rozpraw pozbawiono Brauna jego podstawowego prawa do obrony – nie miał możliwości zadania pytań bardzo istotnemu świadkowi. Był nim jeden z oskarżających go byłych policjantów, który za przyzwoleniem sądu opuścił salę rozpraw, bo miał "do podpisania kontrakt za dwa miliony". Kiedy oskarżony zaprotestował wobec tym nieprawidłowościom - najpierw został ukarany grzywną, a potem aresztem.
Proces, w którym ten wielki reżyser występuje jako oskarżony kompromituje i hańbi wymiar sprawiedliwości III RP. Warto odnotować, że za prześladowanym Grzegorzem Braunem nie wstawili się politycy tzw. opozycji.
Agnieszka Piwar
Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy
Sekretarz Zarządu Głównego

ksd.media.pl

--
Biuro Prasowe
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz