Strony

środa, 29 stycznia 2014

Objawienie Matki Bożej w 1830 r.


Był kwiecień 1830 r. Progi Domu Macierzystego Sióstr Miłosierdzia w Paryżu przekroczyła młoda dziewczyna ubrana w szaty burgundzkie - Katarzyna Laboure. Można powiedzieć, że była już wtedy darem nieba dla Zgromadzenia. Już parę miesięcy później - w nocy z 18 na 19 lipca, objawiła się jej Matka Boża zapowiadając jej powierzenie wielkiej misji. Drugi raz maryja przyszła 27 listopada 1830 r. o godzinie 17.30. Katarzyna Sama opowiada o tym w ten sposób: " W ciszy, po przeczytaniu rozmyślania, wydawało mi się, że słyszę szelest koło chóru. Popatrzywszy w tę stronę ujrzałam Najświętszą Pannę. Stała ubrana w jedwabną suknię koloru jutrzenki, stopy miała oparte na "kuli", której widziałam jedynie połowę; w rękach uniesionych na wysokości piersi trzymała swobodnie glob ziemski, oczy miała wzniesione ku niebu,... postać jej była samym pięknem, nie mogłabym jej odmalować... Najświętsza Panna spuściła wzrok i spojrzała na mnie. Usłyszałam głos: "Kula, którą widzisz przedstawia cały świat, a szczególnie Francję... i każdą osobę poszczególnie"
Po chwili glob zniknął, a Matka Boża wyciągnęła ręce, jakby chciała nimi objąć cały świat. Ręce Najświętszej Panny rzucały promienie i taka jasność z nich biła, że wszystko znikło w tej światłości. Wokół Najświętszej Dziewicy utworzył się napis owalny, wypisany złotymi literami - "O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy". Siostra Katarzyna usłyszała głos - "Promienie, które widzisz, są symbolem łask, jakie zlewam na osoby, które mnie o nie proszą. Postaraj się by wybito medal na ten wzór. Osoby, które go będą nosiły, otrzymają wiele łask. Łaski szczególnie otrzymają osoby, które będą go nosić z ufnością".
W tej chwili obraz zdawał się obracać. Zobaczyłam odwrotną stronę medalu: Nad literą M krzyż, pod nim dwa serca, jedno otoczone koroną cierniową, drugie przebite mieczem. Zdawało mi się, że słyszę głos mówiący : "Litera M i dwa serca dosyć mówią!"
Rzeczywiącie, medalik został rozpowszechniony na cały świat, co było pragnieniem Niepokalanej. Wielu, którzy go noszą z wiarą, doznaje szczególnych łask. Ludzie nazwali go Cudownym Medalikiem, a Kościół zatwierdził.
Największym szerzycielem orędzi oraz Medalika w Polsce był św. Maksymilian Maria Kolbe - franciszkański męczennik. Medaliki nazywał kulami przeciwko szatanowi i starał się, aby wszędzie dotarły. Medalik ten nosił nawet w więzieniu dotąd, dopóki faszyści niemieccy nie odebrali mu go siłą. Chlubił się nim zawsze. Jest to dobry przykład dla nas, ludzi początku XXI wieku, tak często zrozpaczonych i szukających szczęścia poza Tym, Który może je dać za darmo - Jezusem Chrystusem.
Siostry zawsze doznawały pomocy od swej Potężnej Strażniczki. W Chełmnie, przy wejściu do klasztoru, widnieje obraz przedstawiający Maryję, objawiającą się Katarzynie i mówiącą: "Jestem Strażniczką domów waszych". Wielu przybyszów pyta co ten obraz oznacza? W odpowiedzi Siostry mówią o tym objawieniu oraz o wielu innych cudownych znakach zesłanych od Najczulszego Ojca Niebieskiego przez ręce Maryi dla ich domów rozsianych po całym świecie.

Źródło: http://www.szarytki.opoka.org.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz