Zgwałcona, wychowana na warszawskiej ulicy, uzależniona od narkotyków, zmuszona do prostytucji, nadużywająca alkoholu… Anna Golędzinowska była na dnie. Dziś mówi: „Dlaczego jesteście tacy poważni? Trzeba się uśmiechać!”. I rzeczywiście — uśmiech nie znika z jej twarzy. Nawet o bolesnych wydarzeniach opowiada ze spokojem, bez żadnej złości. Posłuchajmy jej świadectwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz