Przygotowanie do Sakramentu Pokuty (Medjugorie)
W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
1. Wszechmogący Boże, miłosierny i nieskończenie Dobry Ojcze, oto klękam przed Tobą. Pragnę poznać moje grzechy i błędy. Ojcze, powracam do Ciebie jak ten syn marnotrawny. Wyznaję, że zgrzeszyłem i nie jestem już godzien nazywać się Twoim synem. Klęcząc przed Tobą, proszę Cię przyjmij mnie jak ten dobry ojciec, który otworzył ramiona synowi; temu synowi, który dopiero kiedy roztrwonił swój majątek i zrujnował swe zdrowie przypomniał sobie o miłości swego ojca. Ojcze, spójrz na mnie, jak patrzyłeś oczami Swego Syna Jezusa Chrystusa, na grzesznicę, która znajdowała się przed Tobą i której nie potępiłeś. Daj mi łaskę skruchy i głębokiego skupienia, bym mógł teraz wytrwać w Twojej obecności i rozpocząć nowe życie.
Ojcze, mocą Twego Ducha weź ode mnie to serce kamienne i daj mi w tym Sakramencie przebaczenia nowe serce, ożywione Twoją miłością i uzdrowione Twoim miłosierdziem. Przez grzech zerwałem jedność z Tobą, dlatego też teraz oczyść moje serce i moją duszę, bym był godzien nosić pierścień jako znak odnowionego i trwałego przymierza. Włóż na mnie szatę pokoju i miłości, a potem przyjmij mnie znów do Twego stołu.
Ojcze, dzięki za słowa Syna Twojego Jezusa Chrystusa, który poprzez wzruszające przypowieści dawał nam do zrozumienia jak wielkie jest Twoje miłosierdzie.
„Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem." Lecz Ojciec rzekł do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go, dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone ciele i zabijcie, będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się." (Łk. 15, 20—24) Ojcze, daj mi teraz łaskę odczuwania radości już w tej chwili, kiedy przygotowuję się do spotkania z Tobą w sakramencie przebaczenia. Niech znikną wszystkie lęki i wszystkie ludzkie względy, bym umiał wyznać moje grzechy. Ześlij Twego Ducha, żebym był zdolny rozeznać je i przypomnieć je sobie. Daj mi także siłę, bym nie zataił żadnego błędu, bym w szczerości i prostocie całkowicie otworzył mą duszę przed Tobą.
2. Maryjo, Matko Pokoju i Pojednania, Ty nas wezwałaś jak dzieci, do pokoju i pojednania z Ojcem. Dziękuję za tych wszystkich, którzy tutaj w Medziugorju i na całym świecie, usłyszeli Twoje wezwanie i przyszli pojednać się w świętej spowiedzi i skrusze. Dziękuję za wszystkich tych, którzy znaleźli pokój i poznali wolność wewnętrzną. Usłyszeli Twoje wezwanie gdy zjawiłaś się z Krzyżem i powiedziałaś, płacząc: „pojednajcie się."
O, Maryjo, spraw bym z Twoją pomocą mógł pojąć ohydę grzechu. Wyjednaj mi łaskę opłakiwania mych błędów, które spowodowały zamęt, nienawiść, splamiły Imię Ojca, przeszkodziły nadejściu Jego Królestwa i zniszczyły radość i nadzieją we mnie i w innych dokoła mnie. O, Matko Maryjo, pomóż mi zrozumieć głębokość cierpień Syna Twego, których byłaś świadkiem. Spraw, by moje serce rozpoczęło walką z grzechem i złymi przyzwyczajeniami. O, Matko Niepokalana, pomóż mi powrócić do domu Ojca, aby żyć z Nim w jedności i pokoju. Niech zbudzi się we mnie poczucie odpowiedzialności za siebie samego i za innych, a szczególnie za plany, które Ojciec przez Ciebie mi odkrywa. Żałują, gdyż te słowa, które wypowiedziałaś także i mnie dotyczą: „Drogie dzieci... jesteście skłonni do grzechu, gotowi przejść bez zastanowienia w race szatana ..." (25 maj 1987).
Grzeszą nadal i zawsze znajdują usprawiedliwienie dla moich błędów. Często oskarżam innych i czynią ich odpowiedzialnych za to, co robią. Za każdym razem, kiedy próbują usprawiedliwić moje słowa i złe uczynki, instynktownie współpracują z szatanem, który pragnie utrzymać mnie w grzechu, z dala od Twego Królestwa pokoju i miłości. Maryjo, wyjednaj mi moc Ducha Świętego, bym umiał rozpoznać moje błędy i wyspowiadać się z nich.
3. Jakie są naprawdę moje grzechy? (Zbadaj się w ciszy)
Nienawiść wobec kogoś? Brak gotowości do pojednania się z kimś, zainteresowanie magią i przepowiedniami, obmowa, przekleństwo, bluźnierstwo, i w ogóle nieprzyzwoite słowa, zaniedbywanie modlitwy, opuszczanie Mszy św. roztargnienie w modlitwie i podczas Mszy św. brak szacunku dla starszych i podwładnych, pijaństwo, zabójstwo, narkotyki...? Tutaj szczególnie rodzice powinni rozważyć, czy nie zabili swego nienarodzonego dziecka, usuwając ciążą w jakikolwiek sposób i czy wyspowiadali się z tego grzechu?
Niech małżonkowie zapytają siebie, czy nie zdradzali się, czy wy dali na świat tyle dzieci, ile mogli, czy odpowiedzialnie wypełniali obowiązek rodzicielski?
W szczególności dla młodych: czy próbuj ą pracować, studiować, uczyć się pilnie? Jeśli nie, popadam w lenistwo, nie rozwijam się według planu Bożego, otwieram się na zło i na to, co przeszkadza mi wzrastać jako osobie twórczej, dobrze przygotowanej zawodowo i przyczyniać sią w ten sposób do dobra własnej rodziny, wspólnoty i społeczeństwa. A jest to grzech najniebezpieczniejszy dla młodych, kiedy wzbraniają się świadomie, lub nieświadomie przed rozwojem, który Bóg wyznaczył. A skutki tego ponosi się całe życie. Następnie, czy odpowiednio szanują moich rodziców i starsze rodzeństwo? Czy zakłócam ustalony porządek w rodzime? Czy zatruwam życie moich rodziców i bliskich, zamiast próbować uczynić je szczęśliwym? Czy spędzałem za dużo czasu przed telewizorem, oglądając filmy ukazujące rozpustne życie, obojętne w jakim sensie, a bardziej dokładnie, czy świadomie oglądałem filmy pokazujące w niegodny sposób życie seksualne i stosunki miedzy ludźmi? Czy w niegodny sposób bawiłem się swoim ciałem, pobudzając się do szukania nieczystych przyjemności, wciągając w to zwłaszcza innych? Jeśli tak postępuje wprowadzam rozwiązłość w moje życie, co może mieć gorzkie skutki w mojej przyszłości i w przyszłości innych.
Bóg stworzył mnie jako istotą obdarzoną płcią i wezwał mnie, bym wzrastał w poszanowaniu siebie samego i innych, abym mógł kiedyś żyć w sposób do jakiego mnie wezwał. Jeżeli wieczorem patrzę, lub czytam brudne rzeczy i bez wartości, zagrażam memu normalnemu nocnemu odpoczynkowi i otwieram drogą chorobom psychicznym. Tak czyniąc zachowują się nieodpowiedzialnie wobec samego siebie, niszczą siebie i przeszkadzam memu własnemu wzrastaniu. Na tym polega tajemnica grzechu: niszczy mnie i na pewno przeszkadza mi wzrastać. Zapytują siąętakże: czy nie opanowała mnie pycha, zachłanność, egoizm, lenistwo, lub czy nie zacząłem nadmiernie ubiegać się o dobra materialne ze szkodą dla dóbr duchowych ...?
(zastanawiaj się w ciszy dopóki nie uświadomisz sobie swoich grzechów i błędów, ich niebezpieczeństwa dla twojego i innych życia! Wówczas módl się.) Ojcze Niebieski, Miłosierny i nieskończenie Dobry, Świętości, którą uwielbiam. Znasz moje serce i moje złe przyzwyczajenia. W świetle Twojej miłości widzą, jak wykorzystywałem Twoją dobroć. Dzisiaj żałuję za wszystko, z całego serca żałuję. Proszę Cię przebacz mi.
4. O Maryjo, przyszłaś w imię Ojca i chcesz pobudzić mnie do otwarcia się na plany Boże. Nie tylko wzywasz mnie do porzucenia grzechu, wszelkiego zła i współpracy z szatanem, ale chcesz nauczyć mnie odpowiadać „tak" woli Ojca. Kiedy stale zwracasz się do mnie, aby powiedzieć mi, jak ważny jestem w planie zbawienia, to udzielasz mi Twego natchnienia. W imię Ojca wezwałaś mnie do codziennego wzrastania w miłości i do niesienia pokoju innym. Dziewico Maryjo, spraw, żebym z zapałem współpracował z planem budowy mego życia i całego świata. W ten sposób lepiej zrozumiem sens grzechu. Pomóż mi zrozumieć, że nie wystarczy zachowywać dary Ducha, ale trzeba je rozwijać. Spraw, żebym odkrył, za Twoim pośrednictwem możliwości współpracy z wolą Ojca. Usuń wszystkie przeszkody z mojej drogi. Daj mi zrozumieć, że jestem odpowiedzialny za wszystko dobro, którego nie dopełniłem. I dlatego nie tylko mam się pytać, czy nie bluźniłem, czy nie obrażałem, czy nie obrażałem Imienia Bożego, ale również, czy zawsze starałem się święcić Jego Imię, czy zawsze modliłem się sercem, czy znajdowałem czas na modlitwę, żeby była prawdziwym spotkaniem z Nim. Muszę poważnie postawić sobie pytanie: Jak się modlą?
Czy we wszystkich okolicznościach czyniłem dobro, kochając Boga ponad wszystko, a każdego człowieka jak siebie samego?
Czy przy wszystkich okazjach starałem się być pośrednikiem pokoju, czy nie stawiałem przeszkód na drodze do pokoju?
Czy, jeżeli znałem problemy jakiejś rodziny pozostawałem bierny, zamiast modlić się i pościć w intencji otrzymania pokoju?
Czy nie przeciwstawiałem się woli Bożej ? Czy byłem z tego powodu letni?
Czy pomagałem innym dobrym słowem, czy dobrym przykładem?
Czy dawałem, lub dzieliłem się moimi dobrami materialnymi, ile mogłem, z innymi? Czy wydawałem pieniądze na niepotrzebne rzeczy, na przykład na papierosy, alkohol, gazety, kosmetyki, kiedy mogłem je dać innym na chleb powszedni?
Czy z całego serca usiłowałem naprawić krzywdy, wyrządzone innym Czy to z nienawiści, zawiści, lub zazdrości..:?
O mój Boże, Ojcze miłosierny, dziękują, że dałeś mi do zrozumienia, że nie tylko grzech jest złem, którego się. dopuściłem, ale że muszą także wyznać to, co zaniedbałem zrobić, lub mogłem zrobić lepiej. Przyrzekam uczynić wszystko, by zwyciężać grzech i moje złe przyzwyczajenia, aby rozwijać dobro we mnie i w innych. O, Ojcze, pomóż mi!
5. Maryjo, proszą Cię, żebyś była i została zawsze ze mną, aby umocnić i utrwalić moje postanowienia. Ojcze, proszą Cię za tych wszystkich, którzy spowiadają się tu, w Medziugorju i na całym świecie, wyznając swoje błędy, żałując i mocno postanawiając wejść na drogą nawrócenia i odnowy. Jezu, w każdej naszej spowiedzi unicestwiasz zło w nas samych, w naszych rodzinach, w całym świecie. Niech łaska pojednania rozszerza się i przynosi uleczenie i zdrowie duszy i ciała. Niech każda spowiedź będzie wolna od pokusy i zasadzki szatana. Niech wszyscy ludzie wyzwolą się z jarzma zła i dojdą do pełnej współpracy z Tobą.
6. Jezu, Ty posłałeś swoich apostołów na świat, aby odpuszczali grzechy w Twoim imieniu. Dzięki, że taką władzą dałeś ludziom. I dlatego proszą Cię za wszystkich spowiedników na świecie, szczególnie za kapłana, który przyjmie teraz moją spowiedź i da mi w Twoim imieniu odpuszczenie i przebaczenie grzechów. (Pomódl się za niego i wymień go) Prowadź go Twoim Duchem, żeby potrafił przekazać mi słowa pocieszenia i zachęty i umiał zwrócić moją uwagą na przeszkody, które sam wznoszą na mojej drodze. Ześlij mu łaską miłości, aby przyjął mnie pomimo moich błędów. Spraw, aby był zawsze gotów do udzielania łask pojednania.
7. Maryjo, weź w swą opieką spowiedników i bądź przy nich. Ty jesteś Matką wszystkich kapłanów, bo jesteś Matką pierwszego Arcykapłana. Ojcze, proszą Cię za każdego z nich w imię Jezusa Chrystusa, w Duchu Świątyni wraz z Maryją, Twoją pokorną Służebnicą.
MODLITWA KOŃCOWA
Uwielbiamy Cię Panie, Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie
Żeś przez Krzyż Twój Światy świat odkupić raczył.
„Lękajmy się przeto, gdy jeszcze trwa obietnica wejścia do Jego odpoczynku, aby ktoś z was nie mniemał, iż jest jej pozbawiony. Albowiem i myśmy otrzymali dobrą nowiną, jak i tamci, lecz tamtym słowo usłyszane nie było pomocne, gdyż nie łączyli się przez wiarą z tymi, którzy je usłyszeli." (List do Hebr. 4, l—2) „... i w swym nieszczęściu bada za mną tęsknić. Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On raną zawiąże. Po dwóch dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności" (Oz. 5,15; 6,1—2)
Ojcze, na grobie Twego Syna rozważałem słowa, które skierowałeś do mnie przez proroków i apostołów. Oto jestem, uzdrów mnie! Wskrześ mnie, bym mógł z Twoimi stworzeniami wychwalać Twoje nowe dzieła które rozpocząłeś trzeciego dnia po śmierci Twego Syna. Stwórz mnie na nowo, bym mógł służyć Ci całkowicie i na końcu weselić się w Tobie na wieki.
Maryjo, pragnę codziennie z Tobą przebywać, w nadziei, że obietnice dane naszym ojcom przez proroków, spełnia się także dla mnie. Niech tak się stanie mnie i wszystkim ludziom. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz