Strony

sobota, 30 czerwca 2012

Morska Pielgrzymka Rybaków - Puck 2012


Ta niezwykła pielgrzymka odbywa się nieprzerwanie od 1981 roku. W odpust świętych apostołów Piotra i Pawła, czyli około 29 czerwca (w tym roku 30.06.2012), na Zatokę Pucką wypływają dziesiątki udekorowanych łodzi i kutrów z rozśpiewanymi rybakami. 
Morska Pielgrzymka Rybaków rusza po porannej mszy w kościele w Kuźnicy. Łodzie mniej więcej w połowie drogi są witane przez łodzie rybaków z Pucka. Pielgrzymi po krótkiej modlitwie na morzu płyną do małego portu rybackiego u stóp puckiej fary, gdzie odprawiana jest msza święta. Należy pamiętać, iż port w Pucku był pierwszym i przez kilka wieków jedynym portem wojennym Rzeczypospolitej. Tutaj też dokonał "Zaślubin Polski z morzem" Błękitny Generał Józef Haller.

Tradycja pielgrzymek wodnych sięga 1217 roku, kiedy Puck otrzymał przywilej urządzania jarmarków w dzień patronów parafii. Mieszkańcy Półwyspu Helskiego nie mieli możliwości dotarcia na jarmark drogą lądową, ruszali więc łodziami.
W 1922 roku oddano do użytku linię kolejową z Pucka do Helu, zwyczaj morskiego pielgrzymowania zaczął wówczas zanikać.
Do reaktywowania tej tradycji doszło w 1981 roku z inicjatywy Aleksandra Celarka – znakomitego żeglarza, szkutnika i żaglomistrza, który jest także inicjatorem regat starych rybackich łodzi żaglowych Kaszëbsczi Bôtë pód Żeglami. Zainspirowała go wiadomość o odbywającej się w Brazylii rybackiej pielgrzymce Amazonką. Wkrótce po podjęciu decyzji, pierwsza powojenna pielgrzymka rybaków wyruszyła z Kuźnicy do Pucka. Wzięło udział 50 jednostek – łodzi i kutrów rybackich.
Druga pielgrzymka w 1982 roku przebiegła podczas stanu wojennego, kiedy turystyka wodna była zakazana. Mimo że rybacy nie uzyskali u władz pozwolenia, z przystani w Kuźnicy wypłynęło 26 łodzi rybackich. W porcie powitali ich puccy parafianie oraz... żołnierze WOP i funkcjonariusze MO, skrupulatnie spisujący wszystkie łodzie. Kilka miesięcy po pielgrzymce właściciele tych jednostek otrzymali wezwania do kolegium do spraw wykroczeń. Ukarano ich mandatami karnymi w wysokości 1500 zł.


Jak jest dzisiaj? Podobnie ... z ta małą różnicą, że oficjalnie nie zakazuje się płynięcia na odpust. Dzisiaj jest inne zagrożenie - jest nim niszczenie polskiego rybołówstwa. Od wielu lat, rok po roku niszczy się to co charakteryzowało ten rejon. Nieumiejętność rządzenia przysłania się dyrektywami Unii Europejskiej. Kto obserwuje zachodzące zmiany dokładnie wie, iż celowo i systematycznie postępuje niszczenie polskiego rybołówstwa. Już nie MO, SB i WOP ale szkodzące przepisy UE doprowadzają do bankructwa i niszczenia polskiej gospodarki morskiej. Pamiętam jak dziś koniec lat osiemdziesiątych i początek dziewięćdziesiątych, łodzi i kutrów przypływało tyle, iż pucki port nie był w stanie ich pomieścić - dzisiaj została ich garstka. To także jest ostrzeżenie dla tych co wybierają ludzi do władzy - jak wielu z tych wybranych okazało się wilkami w owczej skórze.






















Rekolekcje Maryjne - Adoracja

Materiał video z Adoracji Najświętszego Sakramentu , która odbyła się w trakcie rekolekcji Maryjnych "Oto Matka Twoja".







czwartek, 28 czerwca 2012

ŚWIETLISTA POSTAĆ


Z blogu ks. Adama:
Nie jestem poszukiwaczem sensacji, zwłaszcza o podłożu religijnym, nie szukam objawień tu i tam, tym bardziej nie buduję na nich wiary, ponieważ jej najmocniejszym i wystarczającym fundamentem jest Zmartwychwstanie Jezusa.
Tym razem zrobię jednak mały wyjątek od tej reguły, między innymi także dlatego, że film ten pojawił się na facebook`u, na stronie mojego ulubionego radia (radiomaria.it)…
Otóż 6 lutego 2010 roku, w Petrignano koło Asyżu odbywało się spotkanie modlitewne, w którym uczestniczyła także  Marija Pavlović-Lunetti. Jedna z obecnych kobiet nagrała telefonem film, ponieważ chciała pokazać swojej córce wizjonerkę z Medziugorja. Część tego filmu jest widoczna od 1:21 minuty powyższego video. Widzimy tam świetlistą figurę, zaznaczoną czerwonym kółkiem, która nie ma odpowiednika wśród zebranych, widocznych dla wszystkich osób. Ponieważ modlitwa w Petrignano była filmowana także profesjalnymi kamerami, obraz z nich widzimy od 2:17 minuty, możemy jednoznacznie stwierdzić, że  w  miejscu osoby sfilmowanej telefonem, nie było nikogo na nagraniach kamer filmowych.
Prezenter programu zapewnia, że telefon, który zarejestrował to niezwykłe wydarzenie był badany przez ekspertów, którzy wykluczyli jakikolwiek błąd optyczny, czy też usterkę tejże komórki.
Program został wyemitowany w Niedzielę 11 kwietnia 2010 na Rai1 (pierwszy kanał TV włoskiej). Wziął w nim udział także Paolo Brosio, dziennikarz i publicysta, który w Medziugorju odnalazł pokój serca i siły do zejścia z drogi grzechu.
Źródło:ksadam.wordpress.com


środa, 27 czerwca 2012

Medjugorje



Medjugorje 

przepiękna pieśń wraz ze zdjęciami z tego pięknego zakątka Europy.

Bośnia i Hercegowina







wtorek, 26 czerwca 2012

Orędzie, 25. czerwca 2012 Medjugorje

Orędzie, 25. czerwca 2012 Medjugorje
„Drogie dzieci! Z wielką nadzieją w sercu również dziś wzywam was do modlitwy. Jeśli się modlicie, kochane dzieci, jesteście ze mną i poszukujecie woli mego Syna i żyjecie nią. Bądźcie otwarci i żyjcie modlitwą i w każdej chwili; niech będzie ona zaczynem i radością waszej duszy. Jestem z wami i za wszystkimi oręduję przed moim synem Jezusem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie”

poniedziałek, 25 czerwca 2012

List s.Emmanuel z 15.VI.2012r


Drogie Dzieci Medjugorja!
Niech będzie pochwalony Jezus i Maryja!
1. 2 czerwca 2012 r. Mirjana miała comiesięczne objawienie przy Błękitnym Krzyżu, a Podbrdo było przykryte przez pielgrzymów! Po objawieniu przekazała nam następujące orędzie:
„Drogie dzieci! Jestem bez przerwy wśród was, ponieważ przez moją nieskończoną miłość pragnę ukazać wam drzwi Raju. Pragnę wam powiedzieć, jak one się otwierają: przez dobroć, miłosierdzie, miłość i pokój – przez mojego Syna. Dlatego, moje dzieci, nie traćcie czasu na rzeczy próżne! Może was zbawić tylko znajomość miłości mojego Syna. Przez tę zbawczą miłość i przez Ducha Świętego On wybrał mnie, a ja „razem z Nim” wybrałam was, żebyście były apostołami Jego miłości i Jego woli. Moje dzieci, spoczywa na was wielka odpowiedzialność. Pragnę, żebyście przez swój przykład pomogły grzesznikom zobaczyć, że ubogacicie ich biedne dusze i zaprowadzicie je w me objęcia. Dlatego módlcie się, módlcie się, pośćcie i spowiadajcie się regularnie. Jeśli przyjęcie mojego Syna w Eucharystii jest w centrum waszego życia, to nie lękajcie się, wy możecie wszystko! Jestem z wami. Każdego dnia modlę się za pasterzy i tego samego oczekuję od was. Ponieważ, moje dzieci, bez ich prowadzenia i siły, jaką otrzymujecie poprzez ich błogosławieństwo, nie osiągniecie tego. Dziękuję wam.”

2. Niezwykła spowiedź. Księża, którzy spowiadają w Medjugorju, stają czasami wobec rzeczy niezwykłych.
Jeden z nich opowiedział, jak pewnego dnia, gdy zajmował konfesjonał z napisem „język francuski”, wchodzi pewna włoska dama, klęka i zaczyna do niego bardzo szybko mówić po włosku. Nic nie rozumiejąc, mówi jej (po francusku), żeby poszła do księdza włoskiego, ponieważ nie rozumie, co ona mówi. Ale dama ignoruje radę i kontynuuje spowiedź i z wielką prędkością opowiada mu całą masę rzeczy. Zakłopotany ksiądz pyta Jezusa: co robić? Ponieważ sakrament nie jest ważny, jeśli jedno z dwojga nic nie rozumie.
W tym momencie dzieje się coś nieprawdopodobnego: ksiądz widzi, jak przed jego oczyma przesuwa się, jak na filmie, to wszystko, o czym ta kobieta mówi po włosku, a on wszystko rozumie! Ale historia nie kończy się na tym, ponieważ odpowiadając jej widzi ku swemu zdziwieniu, że mówi do niej doskonale po włosku, w języku, którego nigdy się nie uczył i którego nie zna! Bardzo go to poruszyło. Dodaje, że w tych konfesjonałach w Medjugorju można pozostawać przez wiele godzin z rzędu nie widząc, jak mija czas ani nie odczuwając zmęczenia czy głodu.
Nierzadko Bóg, żeby zachęcić Swoje dzieci do dobrej spowiedzi, daje wstrząsające znaki Swej obecności. Jednakże najbardziej wstrząsająca sprawa tego sakramentu znajduje się gdzie indziej! Tkwi w fakcie, że spotyka się dwóch grzeszników, żeby celebrować nieskończone miłosierdzie Boże, jeden z nich otrzymał władzę przebaczania grzechów, a ten drugi zbliża się w pokorze, żeby oddać swą nędzę. I oto w ludzkiej nędzy tego spotkania odbywającego się pomiędzy spowiednikiem a spowiadającym się zaczyna płynąć sama Krew naszego Zbawiciela, oczyszczając duszę wiernego w sposób znajdujący się poza możliwościami jego rozumienia i wtedy staje się wielki cud.
„Zachęcam was, żebyście się spowiadali raz w miesiącu, powiedziała do nas Matka Boża, ponieważ nie ma na ziemi osoby, która nie potrzebowałaby comiesięcznej spowiedzi.” Oczywiście Maryja zachęca do spowiedzi szczerej, której towarzyszy pragnienie, żeby więcej nie grzeszyć. Ojciec Pio, który czytał w duszach ludzkich, nie pozwalał, żeby spowiadały się osoby, które przychodziły do niego bez żalu za grzechy.



3. Uzdrowi nas Święta Rodzina! Naturalnej wielkości żłobek w naszym ogrodzie przyciąga bardzo różnych ludzi, niektórzy z nich cierpią z powodu wewnętrznego trudnego do uniesienia zła, a w konsekwencji tragicznego braku pokoju. Niektórzy szukają uzdrowienia, inni przychodzą, żeby adorować Dzieciątko Jezus, jeszcze inni po to, żeby powierzyć swoją rodzinę. Oto 2 przykłady zmartwychwstania, jakie nastąpiły ostatnio:
Angela udała się do żłóbka, żeby tam popłakać. Żyła jak wrak, jak zmiażdżona przez nadmiar wewnętrznych cierpień. Zgwałcona w wieku 3 lat przez swego dziadka, już nigdy nie mogła dojść do siebie. Długo modliła się przy żłóbku i Maryja odniosła piękne zwycięstwo w tym rozbitym sercu: ta kobieta mogła wreszcie odpuścić, dać i powierzyć Bogu (małemu Dzieciątku Jezus, które trzymała w ramionach) destrukcyjne wydarzenie, które zmarnowało tyle lat jej życia. Wieczorem jej grupa nie poznawała jej, tak się zmieniła! Po raz pierwszy w jej oczach i na jej ustach była radość. Opuściło ją straszne uczucie, że jest tylko śmieciem i jest zbyt godna pogardy, żeby zasłużyć na miłość innych!
Blandine, 77 lat, straciła swoje drugie dziecko, Lyne. Z powodu tej straty znosiła wewnętrzne tortury, nie mogła nad tym przejść do porządku dziennego. Przyszła do żłóbka, przytuliła do serca Dzieciątko Jezus i zaczęła krzyczeć! Grupa, która jej towarzyszyła, zaszokowana jej krzykami, w ciszy zaczęła się za nią modlić. Stopniowo się uspokajała. Otóż kołysząc Dzieciątko Jezus, Blandine jakby odnalazła, przypomniała sobie, swoje własne dziecko spoczywające w jej ramionach. Wtedy wrócił do niej cały jej ból i eksplodował w jej sercu. Ale stopniowo podnosząc oczy ku swej niebieskiej Matce i widząc Ją z otwartymi ramionami, mogła uczynić krok, jakiego jeszcze nigdy nie uczyniła – ten sam, który przywraca pokój – oddała swe dziecko. Oddała je Matce Bożej i samemu Bogu. Wreszcie je wypuściła. W ten sposób został przecięty w niej węzeł śmierci. Blandine mogła na nowo śpiewać i żyć w radości! (Patrz PS.1)
Przyjdź do żłóbka taki, jaki teraz jesteś! Nawet wewnętrznie, w swoim domu, przytul do serca Dzieciątko Jezus, a sam stwierdzisz, co Niebo przygotowało dla ciebie!

4. Z widzącym Ivanem zawsze jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy uczestniczyć w modlitwie i nocnym objawieniu przy Błękitnym Krzyżu lub na szczycie Podbrdo (Orędzie PS. 1).
5. Kolonia, 23 czerwca! Oto piękna inicjatywa Kościoła, tych, którzy przyciągają tysiące serc spragnionych prawdy, które bardzo często męczą się na duchowej pustyni naszego świata i którzy odnajdują w tych oazach cudowny pokarm, żeby zaczerpnąć oddechu, odwagi i entuzjazmu. Kardynał Meisner (arcybiskup Kolonii), ks. Paul Maria Sigl i Wspólnota „Rodzina Maryi” zapraszają nas na wielki dzień modlitwy z „Panią wszystkich Narodów”. Informacje: PS. 6 i na www.de-vrouwe.info/fr familledemarie@gmail.com
6. Więcej pościć? (Nowy przepis w PS.3) Nadal przesyłajcie mi swoje dobre przepisy do zeszyciku, jaki przygotowuję w bardzo praktycznym celu! Pomóżcie w ten sposób ludziom dobrej woli, którzy jeszcze się wahają. Ich ponownie odkryty post przyspieszy nawrócenie świata i ochronę księży. W waszym mailu do contact@edm.eu.com proszę umieścić dopisek «Recette de jeûne» (Postny przepis)

7. Rocznicowy prezent? 25 czerwca parafia w Medjugorju będzie z radością obchodziła 31 rocznicę objawień. Tradycje chce, żeby podczas 9 poprzedzających dni na całym świecie mnożyły się inicjatywy modlitewne w łączności z Medjugorjem. Litanie do Matki Bożej, Msze św. celebrowane w Jej intencjach lub dziękczynne, różańce, godziny adoracji, posty, itd. (Dla tych, którzy nie będą mogli zacząć nowenny 16 czerwca, nie jest nigdy za późno, żeby wziąć ją z marszu i skończyć po rocznicy.)

24 godziny Gospy. Jeszcze jeden pomysł na prezent, żeby podziękować Królowej Pokoju za to, że ciągle przychodzi do nas po 30 latach objawień, jakie obchodziliśmy w ubiegłym roku: uczynić to, co się nazywa „24 godziny Gospy”.
To wszystko jest proste. 24 czerwca, w chwili objawienia o godz. 18:40 skupiacie się, żeby przyjąć Matką Bożą w waszym sercu i obiecujecie Jej złożyć drogocenną ofiarę podczas 24 godzin, jakie was oddzielają od rocznicy. Ta ofiara będzie prezentem, jaki Jej ofiarujecie z radością za Jej objawienia 25 dnia każdego miesiąca. Na przykład: nie palić (czy nie brać narkotyków) przez 24 godziny, nie pić żadnego alkoholu, odwiedzić kogoś w potrzebie, nauczyć się na pamięć rozdziału z Ewangelii lub 10 przykazań Bożych (Pwt. 5), wyłączyć TV, komputer lub radio, dać istotną jałmużnę, ofiarować post (patrz PS. 3), uczynić konkretny gest łaskawości wobec kogoś, kto nam wyrządził zło, itd. Jednym słowem odmówić sobie czegoś, co nas uzależnia lub pokonać w czymś siebie samego. Tylko na 24 godziny, wszystko jest możliwe! Maryja zobaczy wasze pragnienie sprawienia Jej przyjemności.
Często Ona bardzo szybko odpowiada przez nieoczekiwane uzdrowienie. W taki sposób jak Rosie (która paliła jak komin) zauważyła, że jest uwolniona od papierosów po tym, jak ofiarowała wysiłek – dla niej bardzo ciężki – żeby nie palić między objawieniami 24 i 25 czerwca 2010 r. Od tej pory już nigdy nie paliła… odczuwa wstręt do tytoniu, została uzdrowiona! (Patrz CD PS. 2)
Droga Gospo, TY sama zainspiruj nas tym, co życzysz sobie otrzymać od nas jak rocznicowy prezent! Jesteśmy tacy szczęśliwi z powodu Twoich odwiedzin, DZIĘKUJEMY!
Siostra Emmanuel +

niedziela, 24 czerwca 2012

Orędzie dla Ivana 22 czerwca 2012

„Drogie dzieci, dzisiaj również ponownie wzywam was: zdecydujcie się na Jezusa. Zdecydujcie się i pójdźcie razem z Nim w przyszłość. Jestem z wami drogie dzieci tyle czasu, gdyż mój Syn pozwolił mi zostać z wami, bo chcę was prowadzić, uczyć,  wychowywać. Pragnę was prowadzić do mego Syna. Pragnę was prowadzić do nieba. Dlatego dzisiaj ponownie was wzywam: zdecydujcie się na Niego. Postawcie Go na pierwszym miejscu w waszym życiu. Drogie dzieci, świat w którym żyjecie jest przemijający, dlatego zdecydujcie się. Zdecydujcie się na pokój. Żyjcie pokojem. Zdecydujcie się na modlitwę. Módlcie się, drogie dzieci, módlcie się, módlcie się. Dziękuję wam, że również dzisiaj odpowiedzieliście na moje wezwanie. Idźcie w pokoju drogie moje dzieci”.


piątek, 22 czerwca 2012

Konferencja Myrna Nazzour


          Konferencja Myrna Nazzour
Drodzy Przyjaciele,
Z wielką radością pragniemy zaprosić każdego z Was na wyjątkowe wydarzenie !
W dniach 11-15 lipca 2012 odbędzie się konferencja z udziałem jednej z największych mistyczek Kościoła Katolickiego - syryjską stygmatyczką
Myrną Nazzour
"Abyśmy wszyscy byli jedno"
Konferencja "Abyśmy wszyscy byli jedno" z udziałem stygmatyczki Myrny Nazzour jest kolejną z serii rekolekcyjnych spotkań organizowanych przez Stowarzyszenie Wspólnota Katolików "Charyzmatycy.pl"
Wspaniałe owoce zeszłorocznych spotkań z Marną, sprawiły, że zdecydowaliśmy się zaprosić tę pokorną, pełną miłości mistyczkę do Polski.
Ty razem w 3 miastach Polski (Gliwice, Kraków, Mogilno) będziemy wspólnie rozważać fragment z Ewangelii św. Jana: 17,23 oraz modlić się o uzdrowienie.
Życie Myrny która jest katoliczką obrządku wschodniego , jest dla nas wszystkich wyjątkowym świadectwem. Znaki i cuda jakich Bóg dokonuje za jej pośrednictwem na całym świecie są dowodem nieustannej troski Boga o wszystkich bez względu na wyznanie. Ludzie którzy modlili się z Myrną odzyskiwali wzrok, chorzy na nowotwory odzyskiwali pełnię zdrowia, a nieuleczalne choroby dosłownie znikały... Wiele jeszcze innych cudów miało miejsce podczas spotkań modlitewnych. Bardzo pokorna, oddana ludziom Myrna Nazzour otrzymała także stygmaty. Jej cierpienie który przyjęła prawie 20 lat temu jest fizycznym dowodem na wyjątkową obecność Boga w jej życiu.
W ramach spotkania m.in.: wykłady księży profesorów z KUL, pokaz filmów, prelekcja o. Zygmunta - Jezuity który pracuje w Syrii, koncert uwielbieniowy oraz Modlitwa Myrny o uzdrowienie nad każdym z uczestników.
Gośćmi honorowymi tegorocznej konferencji będą:
Kardynał Józef Glemp
oraz
Sekretarz Generalny Episkopatu Polski
Biskup Wojciech Polak
Zapraszamy do udziału w tej wyjątkowej konferencji!
Wszystkie szczegółowe informacje można uzyskać pod nr tel:
607 731 731
Liczba miejsc jest niestety ograniczona. O udziale decyduje termin rejestracji.
Zapisy oraz szczegółowy program konferencji na stronie:

czwartek, 21 czerwca 2012

Spotkanie Grupy Modlitewnej 21.06.2012 (czwartek)



Grupa Modlitewna "Dobra Nowina"

Zapraszamy wszystkich na spotkanie Biblijne
21.06.2012, godz. 20.00
Swarzewo
Misjonarze Krwi Chrystusa

Jezus jest Panem!


Wysłuchaj modlitwy uwolnienia prowadzonej przez o. Daniela z Czatachowej, z dnia 16 czerwca 2012 , w której wyznajemy całym sobą, że:

                                  Jezus jest Panem!






środa, 20 czerwca 2012

Być dzisiaj świętym ....


Zakochać się z Marią


Clare Corbella – dziewczyna narodzona dla nieba o pranku 13 czerwca 2012 r. 
Miała 28 lat i była żoną Henryka Petrillo. 
Para pokolenia Jana Pawła II, która dorastała w uczestnicząc w Światowych Dniach Młodzieży. 
Po pielgrzymce do Medziugorja , zawarli związek małżeński we wrześniu 2008 roku. 
Clark zaszła w ciążę i lekarze orzekli że trzeba  natychmiast usunąć ciążę gdyż USG wykryło bardzo groźną chorobę u dziecka. Młoda para bez wahania postanowiła że dziecko się narodzi. Niestety po około 30 minutach po urodzeniu dziecko zmarło i poszło do Nieba. 
Uczestnictwo w pogrzebie, stało się jednym z najlepszych doświadczeń w ich życiu. Zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią, potwierdziło że w  tej małej trumnie leżące w białym ubranku dziecko i obok niej stojący dwoje  rodziców, którzy modlili się  i śpiewali, chwaląc i dziękując Bogu za wszystko co ich spotkało.

Kilka miesięcy później, Clark zaszła w kolejną ciążę. I również w tym przypadku wyniki USG nie wyszły dobrze. Dziecko było chłopcem i tym razem nie miało nóg. Bez obaw i z uśmiechem na ustach postanowili że dziecko przyjdzie na świat. Niektórzy rozmawiali z mężem Henrykiem aby nakłonić ich do usunięcia ciąży, ale on im odpowiadał że czują wielką radość że będą posiadać dziecko, i że nie jest ważne  że bez nóg. 
Niestety, w siódmym miesiącu, USG wykazało, postępujące deformacje z powodu braku kończyn dolnych oraz małe szanse przeżycia. Znów młoda para z uśmiechem płynącym z wiary postanowili towarzyszyć malutkiemu Dawidkowi aż do dnia jego narodzin, które dokonało się dla nieba (ponownie) zaraz po urodzeniu. 
Znów pogrzeb Dawida. Znów bardzo wiele piękna, wiary w to że radość pomimo wszystko płynie z krzyża. Radość niekłamana mimo okoliczności.

Wreszcie, kolejna ciąża: Wszyscy przyjaciele się trochę ucieszyli na tą wieść że Clare i Henry wreszcie będą posiadać życie. Wielu przecież – co zrozumiałe – zrezygnowało by z kolejnej próby. 
I chociaż USG potwierdziło dziecka zdrowia, piątego miesiąca nowego krzyża. 
U Clare zdiagnozowano złośliwego raka. 
Pomimo tego, Clare i Henry, chcą bronić to życie. Nie mieli żadnych wątpliwości i zdecydowali się kontynuować ciążę zagrażającą życiu matki. 
Jasne, że w tej rzeczywistości, tylko po porodzie  można było mieć operację najbardziej radykalną i przechodzić kolejne cykle chemioterapii i radioterapii.

Wielu przyjaciół, są naocznymi świadkami tych wszystkich badań przeprowadzonych z uśmiechem i ze spokojną i niezrozumiałym poleganiem na Opatrzności. 
Przyjaciele rozmawiali wiele razy z Clare i Henry, jak te wszystkie testy które nigdy nie były dobre nie powodowały zdenerwowania, tylko była akceptacja woli Boga, która nigdy nie jest przypadkiem.

Teraz Clara narodziła się dla nieba. Przyjacielem zaś są świadkami życia Franciszka.

Wideo z pogrzebu Clary 16 czerwca 2012 r.


Uwaga: można zobaczyć w tych filmach nieżyjącą już Clare jak daje świadectwa:


Pogrzeb Klary miał miejsce w sobotę rano, w święto Niepokalanego Serca Marii. W kościół był wypełniony po brzegi, przybyło tysiące ludzi a kolejne tysiące dowiaduje się o tej historii a wkrótce mam nadzieję ze będą to miliony. Kościół był zapakowany do granic możliwości , wypełniony był głównie przez ludzi młodych i rodziny wielodzietne mnóstwo było dzieci a całe nabożeństwo pogrzebowe trwało grubo ponad 2 godziny. Mszę świętą odprawiał kardynał i dwudziestu księży . kardynał poruszył w kazaniu słowa Pisma św. ” że ziarno pszenicy, który zgodziło się umrzeć może przynieść stokrotnie  więcej owoców” .
Ojciec Vito, który  wspierał Klarę i Henrego w ich najcięższych chwilach, opowiedział historię tej pary. Poznali się w Medziugorju i wkrótce poślubili. Pierwsze dziecko, rodzi się bez mózgu, ale doprowadzili do naturalnej śmierci, zmarło po trzydziestu minutach od urodzenia. Trzydzieści minut wystarczyło, aby ochrzcić dziecko i otoczyć go miłością. Drugie dziecko, które było pozornie zdrowe, potem USG wykazało że jest bez nóg, a następnie, przy porodzie, okazało się, że niedługo umarło. Znowu Clare i Henry decydują się przyjąć go, umieścić go w świecie i ochrzcić. Dwa pogrzeby obchodzone jeden po drugim . Następnie trzecie dziecko, jest w końcu zdrowe. W piątym miesiącu, jednak  zdiagnozowano raka języka u Klary, ciężki i zaawansowany.  Po raz kolejny trzeba było odwagi, by powiedzieć to jedno, tak, tak dla życia, to było tylko możliwe  jeszcze większa przyjaźń z Bogiem.  Franciszek urodził się  wcześniej, w sposób, który nie był niebezpiecznym dla niego. Potem rozpoczęła leczenie Klara. W kwietniu zapadł wyrok: Klara jest obecnie w fazie terminalnej, ratowanie jej jest daremne.  Ale nie umiera przez syna, urodziła swego syna .  A potem, po udzieleniu mu życia, walczyła ze wszystkich sił o dalsze swoje  życie. Gdy wraca do domu, po wydaniu wyroku, mówi, “wszystko jest w porządku i uśmiechnięta jak na ironię, mimo że sytuacja wyglądała na  tragiczną,  oceniając ją przez zwykłego człowieka. Ale oni patrzyli na to wszystko  drogą wiary, najpierw indywidualnie, a następnie jako para,  nie patrząc na wszystko z ludzkiego punktu widzenia.  Na krótko przed jej Clary śmiercią  wyjechali do Medjugorje, gdyż  zaprosili ich  przyjaciele, młode pary z dziećmi. To był wielki wysiłek dla niej,  ale zrobiła to, by pomagać innym, aby zaakceptować ból, zrozumieć wszystko u stóp Madonny cel życia tutaj na ziemi. Potem umarła szczęśliwa, tak  bardzo szczęśliwa, mówił ojciec Vito, który był z nią każdą chwilę przed śmiercią, a następnie  została ubrana w suknię ślubną. Szczęśliwy, bo tych, którzy powiedzieli, że choroba i śmierć są największym złem? Gdzie jest napisane? Clare poszedł naprzeciw męża, Henry jej mąż  powiedział: “Myślałem, że to koniec radości, ale potem syn Franciszek przypomniał mi, że jest wierność Boga, jest miłość, która nie zawodzi, to jest szaleństwo krzyża miłości”. Na pogrzebie mąż śpiewał pieśni  niesamowitym głosem, tak wiele piosenek, które skomponowali razem podczas ich wspólnej  historii (ona również grał na skrzypcach). W końcu Henry odczytał list od matki do dziecka:
“Idę do nieba, aby dbać o Marię i Dawida, a z Tobą bądź tu na ziemi z ojcem. Modlę się za was z nieba “. Wtedy mąż powiedział, że Klara nie chce kwiatów (choć nimi był przepełniony kościół), ale chce  by  każdy przyniósł prezent tak miły jak kwiatek do domu.
Na końcu kardynał Vallini dał nam uroczyste błogosławieństwo, i powiedział: “Nie wiem, co Bóg przygotował dzięki tej kobiecie, ale to coś zdecydowanie  nie może przegrać.
Na filmie można zobaczyć radość jak była na pogrzebie że Klara narodziła się dla nieba

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Po rekolekcjach


Dziękujemy wszystkim za udział w rekolekcjach 
"Oto Matka Twoja".
Dziękujemy za wspaniałą, pełną ducha atmosferę miłości.
Dziękujemy za ofiary dla s. Barbary oraz modlitwy,
prosimy: nie zapominajcie o nas w modlitwach !

Dziękuje również wszystkim z naszej grupy modlitewnej za pomoc, zaangażowanie i każde dobre słowo.
Wielki Bóg zapłać!

Jeżeli czujecie potrzebę podzielenia się świadectwem z nami to piszcie na nasz adres mailowy:
dommisyjny@gmail.com
imagefactory@wp.pl