środa, 28 października 2015

Zaproszenie na rozważanie Biblii

Zapraszam wszystkich na Spotkanie przy Biblii w dn. 29.10.2015, godz. 20.00

Dom Misyjny Misjonarzy Krwi Chrystusa w Swarzewie.

/przynosimy ze sobą Pismo Święte/

poniedziałek, 26 października 2015

Orędzie z Medjugorie, 25 października 2015

„Drogie dzieci! Również dziś ofiaruję moją modlitwę za was wszystkich, szczególnie za wszystkich, których serca stały się twarde na moje wezwanie. Żyjecie w dniach łaski i nie jesteście świadomi darów, które Bóg wam daje poprzez moją obecność. Dziatki, również dziś zdecydujcie się na świętość i weźcie przykład z świętych naszych czasów, a zobaczycie, że świętość jest rzeczywistością dla was wszystkich. Dziatki, radujcie się w miłości, że w oczach Bożych jesteście niepowtarzalni i niezastąpieni, bo jesteście Bożą radością na tym świecie. Dawajcie świadectwo o pokoju, modlitwie i miłości. Dziękuję wam, że opowiedzieliście na moje wezwanie.”

Figura z Katedry w Madrycie

Żyjecie w dniach łaski.

„Synod zalecił «pomaganie wiernym we właściwym rozróżnianiu słowa Bożego i objawień prywatnych», których rolą „nie jest (…) „uzupełnianie” ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomaganie w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej”. Wartość objawień prywatnych różni się zasadniczo od jedynego Objawienia publicznego: to ostatnie wymaga naszej wiary; w nim bowiem ludzkimi słowami i za pośrednictwem żywej wspólnoty Kościoła przemawia do nas sam Bóg. Kryterium prawdziwości objawienia prywatnego jest jego ukierunkowanie ku samemu Chrystusowi. Jeśli oddala nas ono od Niego, z pewnością nie pochodzi od Ducha Świętego, który jest naszym przewodnikiem po Ewangelii, a nie poza nią. Objawienie prywatne wspomaga wiarę i jest wiarygodne właśnie przez to, że odsyła do jedynego Objawienia publicznego. Stąd kościelna aprobata objawienia prywatnego zasadniczo mówi, że dane przesłanie nie zawiera treści sprzecznych z wiarą i dobrymi obyczajami; wolno je ogłosić, a wierni mogą przyjąć je w roztropny sposób. Objawienie prywatne może wnieść nowe aspekty, przyczynić się do powstania nowych form pobożności lub do pogłębienia już istniejących. Może mieć ono pewien charakter prorocki (por. 1 Tes 5, 19-21) i skutecznie pomagać w lepszym rozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyć. Jest to pomoc, którą otrzymujemy, ale nie mamy obowiązku z niej korzystać. W każdym razie musi ono być pokarmem dla wiary, nadziei i miłości, które są dla każdego niezmienną drogą zbawienia”.

Benedykt XVI, papież

Nie jest naszą intencją autorytatywne orzekanie o prawdziwości i autentyczności objawień w Medjugorie. To bowiem należy do kompetencji władz kościelnych. Tę samą ostrożność, ale bez nieuzasadnionego uprzedzenia, pragniemy zachować również w odniesieniu do orędzi. Decyzja władz kościelnych jaka w przyszłości nastąpi będzie decyzją obowiązującą nas wszystkich której się podporządkujemy.

czwartek, 22 października 2015

Spotkania Grupy Modlitewnej

Informuję, iż spotkanie Grupy Modlitewnej odbędzie się w najbliższy czwartek za tydzień 29.10.2015 - spotkanie biblijne - przynosimy swoje Pismo Święte.  Harmonogram spotkań postaram się zamieścić w tym tygodniu. Przepraszam za opóźnienie ale nie mogę jeszcze długo siedzieć przed komputerem. 

Ksiądz Bogusław prosi grupę o pomoc przy rekolekcjach z Panem Pulikowskim:

- Adoracja
- pomoc techniczna: furta, kuchnia, organizacja 

chętnych proszę się o zgłaszanie do mnie.

Pozdrawiam w Panu!

Dzieci ubrane w śmierć

Powszechna moda na przedmioty odwołujące się do symboliki śmierci nie ominęła branży odzieżowej. Producenci ubrań od dłuższego czasu proponują towary wpisujące się w nekro-estetykę. Niestety, znaczna część tej mody kierowana jest do dzieci…

Kilkumiesięczne dziecko radośnie raczkuje w śpioszkach przyozdobionych… trupimi czaszkami. Na moją uwagę, czy aby taki motyw na śpioszkach jest odpowiedni dla dziecka, jego rodzice wzruszają ramionami: Przecież dziecko tego nie rozumie…

Innym razem zwróciłem uwagę pewnej matce, czy ma świadomość, co oznacza napis Live 4 Death pod wizerunkiem kilkorga smutnych dzieci na bluzce jej dziecka. Przestraszona chyba po raz pierwszy przyjrzała się jej bliżej. Stwierdziła, że nigdy dotąd nie zastanawiała się nad tym, co oznaczają obrazki na bluzce, ale bluzkę obiecała wyrzucić. Niedawno na pewnym portalu społecznościowym pojawił się taki wpis: Moja siedmioletnia córka na urodziny otrzymała między innymi: torebkę „zombie”, pamiętnik z diamentową czaszką, pamiętnik z motywem „w trupy” i trupi budzik… Czy ludzie już w ogóle nie widzą, co kupują i zupełnie się nie zastanawiają komu…?

"Gdyby nie Medjugorje. To nigdy nie zostałbym księdzem..."

wtorek, 20 października 2015

ONZ wzywa do likwidacji „okien życia” w Polsce!!!

Komitet Praw Dziecka, który działa przy ONZ wzywa Polskę do likwidacji tzw. „okien życia”. Uznał on bowiem, po analizie polskiego sprawozdania dot. przestrzegania Konwencji o prawach dziecka, że są one niezgodne z jej postanowieniami. Nie zgadza się z tym Rzecznik Praw Dziecka, który twierdzi, że jest to inicjatywa mogąca uratować życie niemowlęcia.

Komitet Praw Dziecka przy ONZ po analizie przedstawionego przez Polskę w Genewie sprawozdania z wykonywania Konwencji o prawach dziecka uznał, że forma zrzeczenia się rodzicielstwa poprzez oddanie go do „okna życia” godzi w prawa dziecka i nie pozostawia mu prawa do własnej tożsamości. Tym samym Komitet Praw Dziecka wystosował do polskiego rządu rekomendację likwidacji „okien życia”.

Jako ostateczną alternatywę Komitet zarekomendował wprowadzenie tzw. „anonimowych porodów” (przyjętych m.in. w Niemczech). Polegają one na tym, że dziecko po urodzeniu jest przekazywane pod opiekę państwa, jednak po ukończeniu 16 lat ma prawo do poznania tożsamości biologicznych rodziców.
Z opinią Komitetu Praw Dziecka nie zgadza się polski Rzecznik Praw Dziecka:
Komitet zwraca uwagę na prawo do tożsamości, ale przypominam, że my w tym wypadku mówimy o prymacie prawa do życia. (…) Ale jeśli [dziecko] miałoby zostać porzucone w lesie lub innym miejscu dla niego niebezpiecznym, to oczywiście „okno życia” jest lepszym wyjściem.
„Okna życia” są powszechnie przyjęte w całej Europie. Najczęściej działają przy klasztorach, domach dziecka i szpitalach. Są zazwyczaj ogrzewane oraz wyposażone w alarmy, które informują członków obsługi o pozostawieniu dziecka. W Polsce działa ich kilkadziesiąt.

CHWAŁA KRUCJAT

Znakomicie napisana, obalająca rozpowszechnione mity historia zbrojnych wypraw, mających na celu odzyskanie chrześcijańskich ziem zagrabionych przez muzułmanów.

Wyprawy krzyżowe należą do najbardziej zafałszowanych i źle rozumianych wydarzeń w historii Kościoła. Ich obraz w masowej, ukształtowanej przez media, książki i filmy, wyobraźni jest przesycony ciemnymi barwami, a odpowiedzialność za krucjaty należy do standardowego katalogu oskarżeń wobec Kościoła. Tyle że, jak udowadnia autor Chwały krucjat, współczesne badania naukowe jednoznacznie wskazują, że ów obraz niewiele ma wspólnego z rzeczywistością.

Steve Weidenkopf postawił sobie za cel ukazanie prawdziwej, opartej na najnowszych ustaleniach badaczy, historii krucjat. Prezentuje te wyprawy w ich historycznym kontekście, pokazując to, czego możemy krzyżowcom zazdrościć i co stanowi rzeczywistą chwałę krucjat. Nie oznacza to bynajmniej wybielania tego, co było w nich niegodziwe, złe czy zbrodnicze. Autor nie tworzy wyidealizowanej laurki, lecz przedstawia rzeczywiste historie mężczyzn i kobiet z krwi i kości, którzy kierowali się w swoich wyborach szczerą wiarą i wartościami, nie wahając się dla nich porzucić swego komfortu i zaryzykować życia.

Chwała krucjat to przedstawiona w żywy i absorbujący sposób opowieść o dramatycznych losach krzyżowców, o bohaterach i łotrach, bitwach i oblężeniach, intrygach i cudach, o wydarzeniach, które, choć oddalone od nas o stulecia, wpływają na los świata do dzisiejszego dnia.

Steve Weidenkopf jest wykładowcą historii Kościoła w Notre Dame Graduate School of Christendom College w Alexandrii, w stanie Wirginia, USA; twórcą i współautorem Epic: A Journey Through Church History; członkiem Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie.

„Ta znakomita książka czerpie z dorobku dekad naukowych badań, by pokazać zwykłemu czytelnikowi to, co historycy średniowiecza wiedzą od dawna: że obraz krucjat rozpowszechniany przez kulturę popularną nie ma nic wspólnego z faktami. Katolicy, którzy wzdragają się na wzmiankę o krucjatach, znajdą w tym dziele zaskakującą i inspirującą opowieść o wierze”.
Thomas F. Madden, dyrektor Center for Medieval and Renaissance Studies, Saint Louis University

„To książka, którą powinniśmy dać do przeczytania każdemu, kto uważa krucjaty za plamę na historii Kościoła”.
Robert Spencer, autor The Politically Incorrect Guide to Islam (and the Crusades)

Pośród powszechnych mylnych wyobrażeń na temat wypraw krzyżowych można wyodrębnić siedem głównych mitów. Książka ta jest poświęcona ich prostowaniu i wyjaśnianiu:

1. Wyprawy krzyżowe stanowiły niczym nieuzasadniony akt agresji.

2. Wyprawy krzyżowe narodziły się głównie z chciwości i chęci rabunku.

3. Po zdobyciu Jerozolimy w roku 1099 krzyżowcy zabili wszystkich mieszkańców miasta – na ulicach miasta brodzono po kostki we krwi.

4. Wyprawy krzyżowe miały na celu kolonizację zamorskich terytoriów.

5. Wyprawy krzyżowe były skierowane również przeciw Żydom i powinno się na nie patrzeć jak na holokaust.

6. Wyprawy krzyżowe były wojną prowadzoną w celu nawrócenia pogan.

7. Wyprawy krzyżowe są przyczyną obecnych napiętych stosunków między krajami Zachodu a islamem.

(fragment książki)

O potędze modlitwy i wstawiennictwie Matki Bożej

poniedziałek, 19 października 2015

Ulewne deszcze w Medjugorie

Zdjęcia: Događajnica


Ulewne deszcze, które nawiedziły środkowe Bałkany przyniosły zakłócenia w wielu rejonach Bośni i Hercegowinie. Rzeki zalały Citluk i Mostar. Media donoszą o osunięciach ziemi i wypadkach na mokrych i śliskich drogach. Medjugorje również poddało się ulewom i odnotowano znaczne szkody w domach prywatnych jak i zakładach pracy. Rzeka Lukoća również wezbrała co zakłóciło prace nad nową kanalizacją deszczową.

Zdjęcia: Događajnica 
Zdjęcia: Događajnica
Okolice Citluka

sobota, 17 października 2015

Dlaczego boisz się mówić o złych duchach, opętaniu i piekle?

Szatan jest osobą. Co chce nam zrobić?

Dlaczego boimy się mówić o złych duchach, opętaniu i piekle? Zwykle bierze się to z lęku spowodowanego brakiem podstawowej wiedzy o działaniu Złego. Kościół katolicki wyraźnie mówi, że demon jest stworzeniem i nic nie czyni bez przyzwolenia Boga.

Byłem na kolacji u znajomych. Rozmawialiśmy na rozmaite tematy, przerywając wypowiedzi dowcipami. Miało się wrażenie, że wszyscy się dobrze bawią i odpoczywają. W pewnym momencie napomknąłem, że ostatnio czytam dużo książek o demonach, szatanie, okultyzmie i opętaniu. W tym momencie czar wieczoru prysł. Nastała niezręczna cisza. W pierwszym momencie myślałem, że może się przejęzyczyłem albo popełniłem gafę. Ktoś z gości zrobił aluzję, że lepiej na takie tematy nie rozmawiać, żeby nie wywoływać wilka z lasu. Pozostali starali się ratować sytuację, kierując rozmowę na zupełnie inny temat i opowiadając naprędce odnalezione w pamięci stare kawały, które miały rozluźnić „zepsutą” przeze mnie atmosferę spotkania.

Szatan jest osobą

Dlaczego boimy się mówić o złych duchach, opętaniu i piekle? Myślę, że wynika to z lęku spowodowanego brakiem podstawowej wiedzy o działaniu zła. Zacznijmy więc od przysłowiowego ABC i przyjrzyjmy się, jak to zagadnienie przedstawia Kościół katolicki :

„Zło (…) nie jest jakąś abstrakcją, lecz oznacza osobę, Szatana, Złego, anioła, który sprzeciwił się Bogu. «Diabeł» (diabolos) jest tym, który «przeciwstawia się» zamysłowi Boga i Jego «dziełu zbawienia» wypełnionemu w Chrystusie. «Od początku był on zabójcą... kłamcą i ojcem kłamstwa» (J 8,44), «Szatan zwodzący całą zamieszkałą ziemię» (Ap 12,9). Właśnie przez niego grzech i śmierć weszły na świat, ale również po jego ostatecznej klęsce całe stworzenie będzie «uwolnione od grzechu i śmierci»” (KKK, 2851-2).

A zatem demon to nie energia, abstrakcja czy nieznana siła. Szatan jest osobą.

Taktyka złego ducha

Taktyka demona jest właściwie taka sama od wieków, niezmienne pozostają również jego cele: kłamie, fałszuje, zwodzi, aby jak największą liczbę ludzi sprowadzić na drogę wiodącą ku potępieniu – odrzuceniu Bożej miłości. Scenariusz z raju powtarza się i dziś, bo demon niezmiennie podszeptuje nam: „Czy to prawda, że Bóg jest dobry, skoro dopuszcza w twoim życiu takie wydarzenia?”. To jadowite pytanie już samo w sobie zawiera truciznę niszczącą zaufanie do Stwórcy. Co więcej, demon wcale nie pragnie ujawniać swojego działania, obecności i celów. Nieświadomość realnej obecności wroga (choć pozostawia osobę w dobrym nastroju i nie powoduje obawy) wcale nie zmniejsza niebezpieczeństwa jego działa, wręcz przeciwnie, śmiem postawić tezę, że je wzmaga.

Zwyczajnym działaniem demona jest kuszenie do zła. Natomiast działanie nadzwyczajne (którego lękamy się często panicznie i irracjonalnie) można podzielić na:

1. Cierpienie fizyczne;

2. Opętanie diabelskie – ma miejsce, gdy zły duch bierze w posiadanie ciało (nie duszę) człowieka, każąc mu coś czynić lub mówić; opętany nie działa cały czas jak w transie, ale zazwyczaj momentami manifestuje przez swe zachowania obecność demona;

3. Dręczenie diabelskie – różnego rodzaju utrapienia i choroby (od lekkich po bardzo poważne), bez podstaw naturalnych, które nie wiążą się z opętaniem;

4. Obsesję diabelską – niespodziewane myśli obsesyjne, od których człowiek nie może się uwolnić;

5. Napady diabelskie – napady złego ducha na przedmioty (przesuwające się meble), domy (w których straszy), zwierzęta.

Od razu należy przypomnieć, że demon jest stworzeniem i nic nie czyni bez przyzwolenia Boga Stwórcy, z czego wynika ograniczenie jego władzy i zasięgu działania.

Dlaczego nie wolno?

Wiele osób nie może zrozumieć, dlaczego Kościół tak rygorystycznie podchodzi do pewnych praktyk, mówiąc od razu stanowczo, że są one grzechem śmiertelnym (czyli poważnym wykroczeniem przeciwko Bogu, zerwaniem z łaską Boga). Tak postrzegane jest na przykład chodzenie do wróżki, uprawianie czarów, „stawianie” tarota, używanie tabliczki ouija, wywoływanie duchów, korzystanie z usług uzdrowicieli związanych z New Age itp. To wszystko Kościół określa grzechem przeciwko pierwszemu przykazaniu – bałwochwalstwem.

Pierwsze przykazanie („Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną”) nie jest zakazem danym przez zazdrosnego Boga-egoistę, który, lękając się konkurencji, chce u korzeni wytępić wszelkie możliwe bóstwa zagrażające Jego monopolowi na chwałę. To przestroga dobrego Boga, który mówi do człowieka: „Uważaj! Demon, zły duch, istnieje. Ma poważną moc. Dlatego nie wchodź z nim w kontakt. To, co proponuje szatan, zawsze na początku wygląda atrakcyjnie, jest pociągające i kuszące, ale w ostateczności prowadzi do śmierci. Ja pragnę dla ciebie życia, dlatego mówię: nie rób tego, nie ryzykuj, nie próbuj. Zaufaj mi, że ten pokarm jest trucizną, że ta droga prowadzi do śmierci, że deklaracja demona jest kłamstwem i oszustwem”. Piękno daru wolności polega na tym, że ostatecznie to my decydujemy, co wybieramy w życiu. W naszym zasięgu jest życie i śmierć (por. Pwt 30,15-20).

Oszustwo demona polega na tym, że poddaje w wątpliwość dobroć i miłość Boga do nas.

Czego należy się bać

Kościół mówi jasno i wyraźnie, że opętanie prowadzi do wielkiego cierpienia zarówno dla samej osoby opętanej, jak i dla jej otoczenia, ale pozostająca w tym stanie osoba nie ponosi odpowiedzialności za swoje czyny, gdyż wówczas działa przez nią demon.

Od opętania dużo poważniejsze skutki powoduje świadomy i dobrowolny wybór przez człowieka zła, zgoda na grzech śmiertelny i niepodejmowanie (nawet na poziomie woli) próby wyjścia z niego. Wykorzystanie w ten sposób daru wolności oznacza powiedzenie Bogu – „Nie!”. Proboszcz w mojej rodzinnej parafii mawiał na kazaniach: „Rzeczą ludzką jest grzeszyć, ale szatańską trwać w upadku”. Paradoks polega na tym, że panicznie boimy się opętania, ale akceptujemy stałe życie w grzechu ciężkim (zdradę małżeńską, długotrwałe nieuczęszczanie do sakramentów, używanie narkotyków itp).

Co szatan może zaoferować?

Ewangelia w scenie kuszenia Jezusa na pustyni (Łk 4,1-13) pokazuje, że szatan może zaoferować człowiekowi całkiem sporo. Egzorcyści jednogłośnie potwierdzają, że może on dać bogactwo, sukces, karierę, nawet zdrowie, ale tylko na pewien czas. Później zaś domaga się sowitej zapłaty za te hojne dary, pogarszając tylko sytuację ofiary i ostatecznie próbując doprowadzić ją do rozpaczy: „Dam Ci to wszystko, tylko… oddaj mi pokłon”, czyli oddaj mi się we władanie, zostań niewolnikiem.

Nikt świadomie nie powinien wchodzić w taki układ, życie pokazuje jednak, że całe rzesze ludzi idą do uzdrowicieli, by przy użyciu „niekonwencjonalnych metod” odzyskać zdrowie; do wróżek, by dowiedzieć się o losie zmarłych przodków czy też poznać swoją przyszłość. Skutki tych działań są jednak dla nich i ich rodzin (demon często domaga się ofiarowania mu oprócz samego siebie również członków rodziny) opłakane, żeby nie powiedzieć piekielne. Cóż bowiem może zaoferować szatan: jedynie to, co posiada. Jego „własnością” zaś jest życie bez Boga, czyli piekło. Nie ma nic więcej poza nienawiścią, chęcią szkodzenia, zemstą, pragnieniem czynienia zła – i tym chętnie z człowiekiem się dzieli.

Droga wyjścia z impasu

Świadectwa egzorcystów są jednoznaczne: bardzo często fakt opętania (aczkolwiek bardzo bolesny i trudny dla całych rodzin) w ostatecznym rezultacie okazuje się zbawienny. Krewni, pragnąc pomóc ofierze, zaczynają powracać do Boga, prowadzić intensywne życie sakramentalne, spowiadać się i przyjmować Komunię Świętą. Rodziny powracają do wspólnej modlitwy, przebaczenia i pojednania. Właśnie po tych efektach można rozpoznać Bożą rękę dopuszczającą działanie szatana.

To Bóg jest Panem historii, a Jezus Chrystus ostatecznie zwyciężył szatana, grzech i śmierć. W tym zwycięstwie uczestniczą nie ci, którzy są dobrzy, przykładni, pobożni i nienaganni – w zwycięstwie Jezusa uczestniczą ci, którzy w Niego wierzą. I choć wiara bez uczynków jest martwa (Jk 2,14-26), to jednak nie uczynki wypraszają dar zbawienia, ale wiara w Jezusa.

Osobom, które otarły się o opętania, magię czy okultyzm, ale również każdemu chrześcijaninowi, egzorcyści polecają regularne życie sakramentalne, codzienną modlitwę, lekturę słowa Bożego (które samo w sobie niesie zbawienie). Są to zwyczajne środki, które bronią każdego wierzącego przed działaniem złego ducha. Demon nie może nic zrobić temu, który silnie oparł się o Boga. Do prowadzenia takiego życia człowiek potrzebuje wspólnoty religijnej (np. grupy przy parafii) i uczestniczenia w jej życiu, by razem zmierzać ku zbawieniu. Jest też prawdą, o której warto pamiętać, że „droga do doskonałości wiedzie przez Krzyż. Nie ma świętości bez wyrzeczenia i bez walki duchowej. Postęp duchowy zakłada ascezę i umartwienie, które prowadzą stopniowo do życia w pokoju i radości błogosławieństw” (KKK, 2015). Bóg nie wzywa nas do walki, ponieważ zwycięstwo zostało już odniesione w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa. Jesteśmy zaproszeni, by stanąć po Jego stronie. Wówczas zwycięstwo Jezusa nad szatanem staje się i naszym zwycięstwem.

Cel chrześcijanina

Po lekturze tego artykułu można dojść do wniosku, że celem naszego życia jest uniknięcie opętania i piekła. Ależ nie! By nasza egzystencja miała sens, trzeba dążyć do życia w komunii z Bogiem, bo nie zakaz jest istotą, nie prawo celem – lecz Bóg i miłość, którą On ofiarowuje, czyli szczęście człowieka. Zakazy dane przez Boga (Nie chodź do wróżki! Nie wywołuj duchów! Nie praktykuj magii! Nie pertraktuj z demonem!) nie stanowią istoty przymierza z człowiekiem. To jedynie kierunkowskazy wskazujące drogę do zjednoczenia z Bogiem.

Istotą przymierza jest darmowa miłość Boga do człowieka ofiarowana nam w Jezusie Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. Bóg zechciał, byśmy byli jak On, dlatego obdarzył nas darem wolności. Darem przepięknym, cennym, boskim, ale wymagającym odpowiedzialności przy udzielaniu odpowiedzi na pytania: Za kim chcesz iść? Komu pragniesz służyć?

Paweł Teperski OFMCap

„Głos Ojca Pio” [72/4/2011]…

piątek, 16 października 2015

Kilka cennych myśli św. Ojca Pio

1. Czy może Duch Święty nie mówi ci, że gdy dusza zbliża się do Boga, to powinna przygotować się na pokusy? A więc -w górę [serce]! Odwagi, moja dobra córko! Walcz odważnie, a otrzymasz nagrodę przeznaczoną dla ludzi mężnych (Epist. 111, s.423).

2. Trzeba być mocnym, aby stać się wielkim: oto nasza powinność. Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, lecz w której musimy zwyciężyć (CE, s. 33).


3. Biada tym, którzy są nieuczciwi! Tracą nie tylko wszelki szacunek u ludzi, ale tak że nie mogą zajmować stanowisk państwowych... Dlatego bądźmy zawsze uczciwi, usuwając z naszego umysłu każdą złą myśl i miejmy zawsze serce zwrócone ku Bogu który nas stworzył i umieścił na ziemi, abyśmy poznali Go, kochali i służyli Mu w tym życiu, by móc następnie radować się Nim w wieczności (CS, nr 15, s. 74n).

4. Wiem, że Bóg pozwala szatanowi na te ataki, aby Boże miłosierdzie uczyniło was drogimi Mu. Chce również, abyście upodabniały się do Jezusa w udrękach pustyni, Ogrodu Oliwnego i krzyża. Powinniście jednak bronić się przed szatanem, odpędzając go i gardząc jego złośliwymi podszeptami w imię Boga i świętego posłuszeństwa (Epist. III, s. 584).

5. Uważaj dobrze: zawsze, gdy ci się pokusa nie podoba, nie masz się czego obawiać. Ale dlaczego ci się ona nie podoba, jeśli nie dlatego, że nie chciałabyś jej odczuwać? Te tak uciążliwe pokusy biorą się ze złośliwości szatana, a brak upodobania w nich i cierpienie, które odczuwamy z ich powodu, pochodzą od miłosierdzia Bożego. To Bóg, wbrew woli naszego wroga wydobywa z jego złośliwości święte utrapienie, dzięki któremu oczyszcza złoto i chce je włożyć do swoich skarbów. Dodam jeszcze: twoje pokusy pochodzą od szatana i piekła, ale twoje udręki i cierpienia pochodzą od Boga i z nieba; matki pochodzą z Babilonii, ale córki z Jerozolimy. Gardź pokusami, a utrapienia obejmuj z miłością. Nie, nie, moja córko, pozwól wiać wiatrowi i nie myśl, że szelest liści jest zgrzytem broni (Epist. III, s. 632n).


6. Nie wysilaj się, by zwyciężyć swoje pokusy, ponieważ ten wysiłek umocniłby je [tylko]; gardź nimi i nawet się nad nimi nie zatrzymuj! Wyobrażaj sobie ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa w twoich objęciach i na twojej piersi, a całując wiele razy ranę Jego boku, mów: Oto moja nadzieja, oto żywe źródło mojej szczęśliwości! O mój Jezu! Będę Cię mocno trzymać i nie puszczę tak długo, dopóki nie postawisz mnie w bezpiecznym miejscu (Epist. III, s. 570).

7. Skończ z tymi próżnymi obawami. Pamiętaj, że to nie odczucia stanowią o winie, ale zgoda na nie. Tylko wolna wola jest zdolna do czynienia dobra lub zła. Kiedy zaś wola jęczy pod wpływem próby kusiciela i nie chce tego, co on jej proponuje, to nie tylko nie ma w tym twojej winy, ale jest w tym zawarta cnota ( CE, s. 34).

8. Niech cię nie przerażają pokusy! One są tylko próbą dla duszy, którą Bóg chce sprawdzić, kiedy widzi w niej siły potrzebne do prowadzenia walki, aby nałożyć jej własnymi rękami wieniec zwycięstwa. Dotychczas twe życie było życiem dziecka. Teraz Pan chce cię traktować jak osobę dorosłą. A ponieważ próby życia dojrzałego są o wiele większe niż życia dziecięcego, oto przyczyna, dla której na początku czujesz się zagubiona. A jednak dusza odzyska spokój i ty odzyskasz swój pokój nie przyjdzie on za późno! Miej jeszcze nieco cierpliwości. Wszystko dobrze się ułoży dla ciebie (Epist. III, s. 626).

9. Pokusy przeciw wierze i czystości są towarem oferowanym przez wroga, ale się go nie bój i traktuj z pogardą. jak długo on krzyczy, oznacza to, że jeszcze nie zagnieździł się w twojej woli. Nie denerwuj się tylko dlatego, że ten zbuntowany anioł wystawia cię na próbę; wola niech zawsze sprzeciwia się jego sugestiom, żyj spokojnie, ponieważ nie ma w tym twojej winy, ale jest upodobanie Boga i pożytek płynący dla twej duszy (Epist.III, s. 422n).

10. Do Boga powinnaś się uciekać podczas ataków wroga, jemu powinnaś ufać i od Niego oczekiwać wszelkiego dobra. Nie zatrzymuj się dobrowolnie nad tym, co ci wróg podsuwa. Pamiętaj, że zwycięża ten, kto ucieka. I ty powinnaś, przy pierwszych odruchach niechęci w stosunku do tych osób, odwrócić swą myśl od nich i uciekać się do Boga. Przed Nim zginaj kolana i z nawiększą pokorą powtarzaj tę krótką modlitwę: "Miej miłosierdzie nade mną, która jestem biedną i słabą istotą". Później wstań i kontynuuj swoje prace (Epist. 111, s. 414).

11. Bądź mocno przekonana, że im bardziej wzmagają się ataki wroga, tym bliżej duszy jest Pan Bóg. Zastanawiaj się nad tymi słowami i pozwól, aby dogłębnie przeniknęła cię ta wielka i pocieszająca prawda (Epist. III, s. 414).

12. Umocnij ducha i nie lękaj się tej ponurej wściekłości Lucyfera. Zapamiętaj raz na zawsze, że jest to dobry znak, gdy wróg hałasuje i ryczy wokół twej woli, ponieważ okazuje jasno, że nie znajduje się w Środku niej. Odwagi, moja umiłowana córko! Wymawiam te słowa z wielkim uczuciem i - w Panu Jezusie -krocz odważnie. Mówię, że nie trzeba się bać, jak długo możemy stanowczo, choć bez emocji wołać: Niech żyje Jezus! (Epist. III, s. 410).

13. Bądź mocno przekonana o tym, że im dusza jest milsza Bogu, tym bardziej powinna być doświadczana. Dlatego: odwagi i ciągle do przodu! (Epist. III, s. 397).

14. Wiadomo, że pokusy wydają się raczej plamić niż oczyszczać ducha. Posłuchajmy jednakże tego, co mówią święci. W tej sprawie niech ci wystarczy wiedzieć to, co wśród wielu innych świętych mówi św. Franciszek Salezy: Pokusy są jak mydło; wydaje się, że brudzi ono zamydloną odzież, a w rzeczywistości ją czyści (Epist.II, s. 68n).

15. Powracam do ufności, którą ciągle staram ci się wpoić; niczego nie powinna bać się dusza, która ufa Panu i w Nim pokłada swoją nadzieję. Chociaż wróg naszego zbawienia ciągle znajduje się wokół nas, aby wyrwać z naszego serca kotwicę, która powinna doprowadzić nas do zbawienia, to chcę ci powiedzieć: ufaj Bogu, naszemu Ojcu! Trzymajmy mocno, mocno tę kotwicę! Nie pozwólmy nigdy na to, by chociaż na moment wyślizgnęła nam się z ręki, w tym bowiem wypadku wszystko byśmy stracili (Epist. II, s. 394).

16. Ach! Jakież szczęście kryje się w walkach duchowych! Wystarczy chcieć i umieć ciągle walczyć, aby wyjść z nich zwycięsko (ASN, s. 43).

17. Uważaj i nigdy nie zniechęcaj się, gdy widzisz, że ogarnia cię duchowa słabość. Jeżeli Bóg pozwala ci upaść z powodu słabości, czyni to nie dlatego, aby cię opuścić, lecz by cię umocnić w cnocie pokory i sprawić, abyś w przyszłości była bardziej uważna (ASN, s. 42).

18. Krocz z prostotą drogą Pana i nie zadręczaj swego ducha. Trzeba, abyś nienawidziła swoje błędy, ale z umiarkowaną nienawiścią, a nie przewrażliwieniem i zaniepokojeniem (Epist. III, s. 579).

19. Trzeba, abyś do spowiedzi świętej, która jest obmyciem duszy, przystępowała nie rzadziej jak co osiem dni; nie uważam za słuszne trzymanie dusz z dala od spowiedzi świętej dłużej aniżeli osiem dni (AP).

20. Szatan ma tylko jedną bramę, aby wejść do naszej duszy: wolę. Bramy ukryte nie istnieją. Nie ma żadnego grzechu, jeśli nie został on popełniony za zgodą woli. Skoro w grę nie wchodzi wola, to nie jest to grzech, a tylko słabość ludzka (AdFP, s. 549).

21. Szatan jest jak rozwścieczony pies uwiązany na łańcuchu; poza zasięgiem łań cucha nie pogryzie nikogo. A więc trzymaj się od niego z daleka. jeśli zbytnio się zbliżysz, to pozwolisz się pokąsać (AdFP, s. 562).

22. Nie wystawiaj swej duszy na pokusy, mówi Duch Święty, ponieważ radość serca jest życiem duszy i niewyczerpanym skarbcem świętości; natomiast smutek jest powolną śmiercią duszy i nie służy niczemu (OP).

23. Nasz wróg i sprawca naszych szkód, staje się mocny, gdy spotyka słabych, ale wobec tego, kto wychodzi na jego spotkanie z bronią w ręku, staje się podłym tchórzem (Epist. II, s. 77).

24. jeżeli udaje ci się zwyciężyć pokusę, to ona znika jak brud z pranej odzieży (AdFA, s. 158).

25. Poddałbym się raczej nieskończoną ilość razy śmierci, niż świadomie obraziłbym Pana (Epist. I, s. 817).

26. Ani w myślach, ani w spowiedzi Świętej nie powinno się wracać do win wyznanych na poprzednich spowiedziach świętych. Dzięki naszej [ doskonałej] skrusze, [wypływającej z miłości do Boga], Jezus przebaczył je w sakramencie pokuty. Tam On sam stanął przed nami i naszymi nędzami, jako Wierzyciel wobec niewypłacalnego dłużnika. Gestem nieskończonej wspaniałomyślności podarł i zniszczył weksle zapisane przez nas grzechami. Na pewno nie umielibyśmy spłacić naszych długów, gdyby nie przyszła nam z pomocą Jego Boska łaskawość. Powracanie do tych win, chęć ponownego wydobywania ich z zapomnienia po to, aby raz jeszcze otrzymać za nie przebaczenie tylko dlatego, że mamy wątpliwość, czy zostały one rzeczywiście i wspaniałomyślnie odpuszczone, czyż nie jest aktem nieufności wobec dobroci, która dała dowód ich przebaczenia, unicestwiając wszelki tytuł długu zaciągniętego przez nas grzechami?.. Niech ono powraca, jeśli mogłoby być motywem umocnienia naszych dusz, niech powraca więc nieustannie myśl o naruszeniu sprawiedliwości, mądrości, nieskończonego miłosierdzia Boga, lecz tylko dlatego, aby opłakiwać je odkupieńczymi łzami żalu i miłości (GF, s. 169).

27. W gmatwaninie namiętności i przeciwieństw losu niech nas podtrzymuje wielka nadzieja pokładana w niewyczerpanej głębi miłosierdzia Bożego. Pełni zaufania biegnijmy do trybunału pokuty, gdzie z ojcowskim zatroskaniem Bóg oczekuje na nas w każdej chwili. Chociaż mamy Świadomość naszej niewypłacalności wobec Niego, to jednak nie powątpiewajmy w uroczyście ogłoszone przebaczenie naszych błędów. Połóżmy na nich, jak to zrobił Pan, kamień grobowy!... (GF, s. 171).

28. Ciemności, które czasem pokrywają niebo waszych dusz, są światłem; ciemności te powodują, że macie wrażenie, jakbyście znajdowali się w środku płonącego krzewu. Rzeczywiście, kiedy krzew się pali, to powietrze wokół niego napełnia się czarnym dymem, a duch przeżywa lęk, bo nic nie widzi i niczego już nie rozumie. Ale to właśnie wówczas Bóg mówi do duszy i jest w niej obecny, a ona Go słucha, rozumie, miłuje i drży. Nie czekajcie więc na Tabor, by widzieć Boga, skoro już kontemplowaliście Go na Synaju! (GF, s. 174).

29. Wędruj przez życie radośnie, z sercem szczerym i otwartym, dążąc wzwyż tak, jak tylko możesz. A kiedy nie można ustawicznie utrzymać tej świętej radości, to przynajmniej nigdy nie trać odwagi i zaufania do Boga (Epist. IV, s. 418).

30. [Wiedzcie, że] próby, którym Bóg was poddaje i będzie poddawał, są znakami szczególnego umiłowania was przez Boga i perłami dla duszy. Moje drogie, minie zima i nadejdzie nie kończąca się wiosna, tym bardziej ubogacona pięknem, im większe były burze ( CE, s. 27).

Św. Ojciec Pio

czwartek, 15 października 2015

Grupa modlitewna

Spotkanie organizacyjne Grupy modlitewnej Dobra Nowina odbędzie się w przyszłym tygodniu, prawdopodobnie w czwartek, dzień jeszcze potwierdzę. Proszę o zastanowienie się nad charakterem naszych spotkań, organizacją itp. Spotkanie będzie miało charakter roboczy dlatego proszę wszystkich o przybycie. 

Potwierdzam termin spotkania: czwartek, godz. 20.00

wtorek, 13 października 2015

Rekolekcje z Państwem Jadwigą i Jackiem Pulikowskim


Termin: 13-15.11.2015 r.

 Temat: Dar życia – dziecko w rodzinie


Rozpoczęcie w pt godz. 18.oo kolacją i zakończenie w niedz. 
godz. 14.00 obiadem

Miejsce: Dom Misyjny Misjonarzy Krwi Chrystusa w Swarzewie 
ul. Ks. Pronobisa 6a
z możliwością uczestniczenia w konferencjach 
           w kościele parafialnym.



Zachęcamy  do uczestniczenia w całym  programie rekolekcji !  

Uwaga!  opieka nad dziećmi (od 3 lat) zapewniamy tylko podczas konferencji. Narzeczeni, którzy przybędą na te rekolekcje, na których przewidziane jest 8 konferencji o tematyce małżeńskiej i współczesnych zagrożeniach dla rodziny mogą uzyskać zaświadczenie o kursie przedmałżeńskim.
Uwaga podczas rekolekcji możliwość rozmów z doświadczonymi parami małżeńskimi z poradnictwa rodzinnego !
Zgłoszenia: Furta, Tel. 58 6741429 lub ks. Bogusław 694451259, e-mail: boguslaw@odkupieni.pl do 08.11.2015 r.

Ofiara za udział w rekolekcjach: 180,00 zł./osoba dorosła; 90,00 zł./dzieci od trzech lat
Ofiara obejmuje: zakwaterowanie, pełne wyżywienie, udział w rekolekcjach
Ofiara bez noclegu z wyżywieniem 120 zł
Ofiara bez noclegu i bez wyżywienia 50.00 zł.
Zaliczka w wysokości 50% przelewem na konto:
Konto: Dom Rekolekcyjno Formacyjny Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa 

PKO BP SA Wejherowo 33 1020 1912 0000 9202 0032 9581 z dopiskiem "ofiara na (...)"  

Pan Jacek Pulikowski, mąż, ojciec trojga dzieci, nauczyciel akademicki. Zaangażowany w działalność Duszpasterstwa Rodzin i Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, prowadzi zajęcia na Podyplomowym Studium Rodziny przy Wydziale Teologii UAM w Poznaniu. Swoją wiedzą i doświadczeniem służy młodzieży, nauczycielom, rodzicom oraz małżeństwom w kryzysie. Od lat przygotowuje młodych do odpowiedzialnego podjęcia powołania małżeńskiego i rodzicielskiego. (Z książki Warto być ojcem, Poznań 2010). 
Jadwiga Pulikowska, żona i matka trojga dzieci. Od wielu lat jest Diecezjalną Doradczynią Duszpasterstwa Rodzin oraz Nauczycielem Naturalnego Planowania ...

niedziela, 11 października 2015

Rekolekcje z s. Barbarą z Medjugorie 27-29.11.2015

Moi drodzy!

Już pod koniec listopada ruszają rekolekcje z siostrą Barbarą ze Wspólnoty Błogosławieństw w Medjugorie. 

Jeżeli chcesz odkryć miłość do Matki, przeżyć niesamowity czas,

poczuć matczyną miłość to przyjedź.


Czekamy na Ciebie!


Zapraszamy wszystkich serdecznie na jedyne w Polsce rekolekcje, które poprowadzi siostra Barbara ze Wspólnoty Błogosławieństw w Medjugorie. 

Temat rekolekcji:

"W szkole Maryi"

Termin rekolekcji: 27.11 - 29.11.2015



Miejsce: Dom Misyjny Misjonarzy Krwi Chrystusa w Swarzewie k/Pucka

PLAN REKOLEKCJI: 

Rekolekcje zawierzenia Maryi
Ta, która uwierzyła


przy Domu św. Józefa w Swarzewie


27.11 – 29.11.2015 r.Plan:

Piątek 27.11.15
16.15 – 18.00 Zakwaterowanie
18.00 Kolacja
-zmywanie
19.00 Msza św.
20.00 Zawiązanie wspólnoty
20.15 Konferencja I
22.00 - 23.00 Adoracja Krzyża - "Ta, która współcierpiała"

Sobota 28.11.2015
8.00 Jutrznia z komentarzem
8.45 śniadanie
09.30 Konferencja II
12.00 Mszy św. w Sanktuarium Matki Bożej Swarzewskiej - Królowej Polskiego Morza
13.30 Obiad
-zmywanie
-rozmowy, spacery
15.00 Koronka do Bożego Miłosierdzia
15.30 Konferencja III
18.00 Kolacja
20.00 Wieczór z Maryją
21.30 Apel i Adoracji Najśw. Sakramentu z modlitwą o uzdrowienie duszy i ciała.

Niedziela 29.11.2015.
7.30 Modlitwa poranna
8.00 Śniadanie
-zmywanie
09.00 Konferencja IV
11.00 Msza św. zawierzenie Maryi
12.00 Czas świadectw
14.00 Obiad
15.00 Koronka z indywidualnym błogosławieństwem relikwiami św. Kaspra, taniec uwielbienia
zakończenie rekolekcji
AMDG!

Zgłoszenia: Furta, s. Zosia, Tel. 58 6741429 lub dommisyjny@gmail.com

Ofiara za udział w rekolekcjach:
180,00 zł./osoba dorosła; (noclegi + pełne wyżywienie)
120,00 zł./osoba dorosła bez noclegów z pełnym wyżywieniem
50,00 zł./osoba dorosła bez noclegów i bez wyżywienia

Rekolekcje mają charakter zamknięty, nie będą wpuszczane osoby które nie zapisały się na rekolekcje.

jeżeli ktoś chciałby bardzo uczestniczyć w rekolekcjach, a nie miał funduszy na ofiarę to proszę o kontakt z ks. Zbigniewem

Zaliczka w wysokości 50% przelewem na konto:

Konto: Dom Rekolekcyjno-Formacyjny
Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusa
PKO BP SA Wejherowo
33 1020 1912 0000 9202 0032 9581 z dopiskiem "ofiara Rekolekcje s. Barbara"



Misjonarze Krwi Chrystusa w Swarzewie

Zezwalamy na kopiowanie i powielanie informacji. Prosimy o pomoc w nagłośnieniu rekolekcji. 

Sąd odstąpił od wymierzenia kary dla licealistki protestującej przeciwko bluźnierczemu spektaklowi „Golgota Picnic”

Nie będzie kary dla licealistki z Gdańska, która protestowała przeciwko spektaklowi „Golgota Picnic” godzącemu w wartości chrześcijańskie.

Gdański sąd wziął pod uwagę motywację religijną Marii Kołakowskiej i odstąpił od jej ukarania.

– Sąd okręgowy odstąpił od wymierzenia kary, mając na uwadze przede wszystkim motywy i pobudki działania obwinionej, której zamiarem było przerwanie odczytywania scenariusza – który w jej ocenie oraz innych przeciwników wydarzenia – zawierał treści wulgarne, pornograficzne i naruszał uczucia religijne – uzasadniła sędzia Marzena Albrecht.

– Sąd zrozumiał, że ważne są też pobudki – zwraca uwagę mec. Kazimierz Smoliński, obrońca Marii. – Miała ona głębokie przeświadczenie, że trzeba protestować przeciwko takim obrazoburczym spektaklom – dodaje.

Słuchając tego wyroku, miało się wrażenie, że sąd rozumie tę motywację i jakby przyznaje prawo do tego, żeby takie motywacje pchały do protestów, ale oczywiście tej formy protestu sąd nie zaakceptował – mówi Anna Kołakowska, mama Marii.

Artykuł opublikowany na stronie: naszdziennik.pl/polska-kraj/145137,sluszny-…

czwartek, 8 października 2015

Ojcowie synodalni z Afryki będą bronić nierozerwalności małżeństwa. Są przygotowani do dyskusji lepiej niż przed rokiem.

Ojcowie synodalni z Afryki będą bronić nierozerwalności małżeństwa. Są przygotowani do dyskusji lepiej niż przed rokiem.

Zdaniem bp. Nicolasa Djomo z Demokratycznej Republiki Konga Kościół afrykański jest dziś o wiele lepiej przygotowany do debaty niż przed rokiem. Hierarchowie z „Czarnego Lądu” twardo stoją na stanowisku, że synod ma mieć charakter ściśle duszpasterski i nie życzą sobie poddawania pod dyskusję nauczania Kościoła.

Niektórzy uczestnicy zgromadzenia Synodu Biskupów nt. powołania i misji rodziny w Kościele i świecie współczesnym już dostrzegają pewne różnice między aktualnym, a zeszłorocznym zgromadzeniem synodalnym. Zdaniem biskupa Nicolasa Djomo z Demokratycznej Republiki Konga „Czarny Kontynent” jest lepiej przygotowany do obrad niż przed rokiem. Tamtejsi hierarchowie chcą bronić nauczania Pana Jezusa w sprawie nierozerwalności małżeństwa oraz pomóc współczesnej rodzinie wyjść z kryzysu.

środa, 7 października 2015

Papież Franciszek niespodziewanie interweniował na synodzie i przypomniał, że doktryna Kościoła w kwestii małżeństwa jest nienaruszalna

Jak donoszą włoskie media, we wtorek w sali synodalnej niespodziewanie zabrał głos sam papież Franciszek. Jak pisze Jacopo Scaramuzzi w "La Stampie", było to wystąpienie wręcz "interwencyjne". Na pewno nieprzewidziane w programie. Dyskusja bowiem toczyła się jedynie wokół tematu dopuszczenia do Komunii osób rozwiedzionych żyjących w powtórnych związkach. Na sali panowała w tej kwestii dość gorąca temperatura. Papież, który obserwuje i słucha relacji ojców synodalnych, w pewnej chwili podniósł rękę. - Mamy Instrumentum laboris i o wiele więcej problemów do poruszenia - powiedział. - Komunia dla osób rozwiedzionych nie jest jedynym tematem.

Jak referował w czasie spotkania z dziennikarzami o. Lombardi, papież przypomniał i "uświadomił wszystkim na sali, że doktryna Kościoła w kwestii małżeństwa jest nienaruszalna". Rzecznik Watykanu dodał też w czasie briefingu: -

Franciszek upomniał niejako ojców synodalnych, że "nigdy w tej sali synodalnej nie było mowy o podważeniu doktryny o małżeństwie". Powiedział też, że jeśli ma się toczyć dyskusja o związkach niesakramentalnych, to jest ona możliwa tylko w ujęciu duszpasterskim. Dodał, że rodzina to nie tylko ten problem.

Czytaj dalej: 

Błyskawiczna reakcja Watykanu: ks. Charamsa zwolniony z Kongregacji, ma zakaz nauczania

Na nieodpowiedzialność decyzji ks. Krzysztofa Charamsy, by w przeddzień Synodu dokonać manifestacji swoich poglądów i niemożliwości jego dalszej pracy w Watykanie wskazał w opublikowanym dziś komunikacie rzecznik Stolicy Apostolskiej, ks. Fedrico Lombardi SJ.

Oto tekst komunikatu rzecznika Watykanu w tłumaczeniu na język polski:

W związku z oświadczeniami i wywiadami udzielonymi przez ks. Krzysztofa Charamsę należy zauważyć, że - mimo szacunku na jaki zasługują wydarzenia i sytuacje osobiste oraz refleksje na ten temat – decyzja, by dokonać tak głośniej manifestacji w przeddzień otwarcia Synodu wygląda bardzo poważne i nieodpowiedzialnie, ponieważ zmierza do narzucenia zgromadzeniu synodalnemu nieuzasadnionego nacisku mediów. Z pewnością ks. Charamsa nie może nadal wykonywać swoich zadań w Kongregacji Nauki Wiary i na uniwersytetach papieskich. Natomiast inne aspekty jego sytuacji leżą w kompetencji jego ordynariusza diecezjalnego.

Ks. Charamsa jest księdzem diecezji pelplińskiej. Wszystkie kolejne decyzje dotyczące jego losów podejmie więc biskup miejsca - ksiądz biskup Ryszard Kasyna.


Ten ksiądz może przebić Rydzyka, Oko i Natanka”

„GW” poluje na kolejnego księdza. Tym razem oskarża nie o „homofobię”, tylko o „faszyzm”.

„Gazeta Wyborcza” atakuje ks. Jacka Międlara, uczestnika jednego z antyimigranckich manifestacji. Według Jacka Harłukowicza ks. Międlara to „kapłan nienawiści”, który „dołączył do faszystów”.

„Jacek Międlar, narodowy radykał. Ten ksiądz może przebić Rydzyka, Oko i Natanka” – tak jeden z artykułów zatytułował Jacek Harłukowicz. Duchowny miał przemawiać pod flagą z celtyckim krzyżem, a w sprawie polityki imigracyjnej ma mieć zdanie inne niż papież Franciszek. „Gazeta Wyborcza”, równie subtelnie co w przypadku ks. Dariusza Oko, wzywa władze kościelne do zakneblowania duchownego.

Jak zauważa serwis niezalezna.pl, w ramach kampanii przeciwko duchownemu dziennikarze „GW” dopuścili się manipulacji. Stwierdzenie „będą nas nazywali faszystami” przerobili na „nazywają nas faszystami”.

Wierni należący do parafii ks. Jacka– oczywiście według „GW” – mają pytać, „czy po 70 latach wrócił faszyzm?” Zabieg dobrze już znany i do znudzenia powtarzany przez główne polskojęzyczne medium specjalizujące się w straszeniu faszyzmem i antysemityzmem.

– Nazewnictwo, którego użył red. Harłukowicz nie jest nowe, wszyscy którzy walczyli z komuną znają je z dawnych czasów. Księżmi, którzy mieli według komunistów siać nienawiść byli zarówno ksiądz Popiełuszko, biskup Czesław Kaczmarek, ksiądz Niedzielak i ksiądz Zych, zamordowani za swoje poglądy. Gazeta Wyborcza po raz kolejny nawiązuje do takich właśnie wzorców – komentował dla niezależnej.pl Tadeusz Płużański.

Na Facebooku powstał fanpage „Cała Polska w obronie księdza Jacka Międlara”.

Czytaj dalej :

źródło: niezalezna.pl

Ks. prof. Dariusz Oko o ks. Charamsie: "W swojej pysze stawia się ponad Kościół. Biedna, zaburzona osobowość, która doprowadziła go do katastrofy".

Po wystąpieniu ks. Charamsy widać, że to jest zaburzona, niedojrzała i egoistyczna osobowość - ocenia w rozmowie z portalem wPolityce.pl ks. prof. Dariusz Oko.
wPolityce.pl: Ks. Krzysztof Charamsa publicznie ogłosił, że jest gejem. I to właśnie Ksiądz Profesor jest celem jego najostrzejszych ataków. Jak Ksiądz to odbiera?

Ks. prof. Dariusz Oko: Po ataku na mnie, który przypuścił w środę (w Tygodniku Powszechnym - przyp. red.), przypuszczałem, że to jest gej. I to się potwierdziło. Ostrzegałem go, że może skończyć jak ks. Węcławski czy ks. Czajkowski, i to też się sprawdziło. Widać, że on zionie do mnie straszną nienawiścią, a to, co mi zarzuca, sam przeżywa. Ale jako chrześcijanin przebaczam mu, modlę się za niego, zapraszam na wykłady i seminarium. Widzę u niego zaburzenia osobowościowe i myślę, że potrzebuje opieki. Gdyby potrzebował psychiatry lub psychologa, to znam wielu i nawet opłacę mu terapię.

Co oznacza taki „coming out” w przypadku kapłana?

Po wystąpieniu ks. Charamsy widać, że to jest zaburzona, niedojrzała i egoistyczna osobowość. To jest coś strasznego, że on seks gejowski stawia niejako ponad Boga. Nawet jeśli miał takie problemy, takie skłonności, to przecież księdzem jest się po to, żeby służyć ludziom w najważniejszej sprawie, czyli w dojściu do Nieba. To dla kapłana jest najważniejszym zadaniem i temu ma wszystko poświęcić.

Czytaj dalej: 

Orędzie Matki Bożej z Medziugorje dla Mirjany 02.10.2015

„Drogie dzieci, Jestem tutaj pośród was, aby wam dodać odwagi, napełnić swoją miłością i ponownie wezwać was, abyście byli świadkami mojego Syna. Wiele dzieci nie ma nadziei, nie ma pokoju, nie ma miłości. Poszukują mojego Syna, ale nie wiedzą gdzie i jak Go znaleźć. Mój Syn otwiera im swoje ramiona, więc pomóżcie im znaleźć się w Jego objęciach. Drogie dzieci, z tego względu musicie modlić się o miłość. Musicie bardzo, bardzo dużo się modlić, abyście mieli jak najwięcej miłości, gdyż miłość zwycięża śmierć i sprawia, że życie trwa. Apostołowie mojej miłości, moje dzieci, szczerym i otwartym sercem, jednoczcie się na modlitwie, bez względu na to jak dalece jesteście od siebie oddaleni. Zachęcajcie się wzajemnie do duchowego wzrostu, podobnie jak ja was zachęcam. Czuwam nad wami i jestem z wami kiedykolwiek tylko o mnie pomyślicie. Módlcie się również za swoich pasterzy, za tych, którzy dla mojego Syna i dla was wyrzekli się wszystkiego. Miłujcie ich i módlcie się za nich. Ojciec Niebieski wysłuchuje waszych modlitw. Dziękuję wam.”



„Synod zalecił «pomaganie wiernym we właściwym rozróżnianiu słowa Bożego i objawień prywatnych», których rolą „nie jest (…) „uzupełnianie” ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomaganie w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej”. Wartość objawień prywatnych różni się zasadniczo od jedynego Objawienia publicznego: to ostatnie wymaga naszej wiary; w nim bowiem ludzkimi słowami i za pośrednictwem żywej wspólnoty Kościoła przemawia do nas sam Bóg. Kryterium prawdziwości objawienia prywatnego jest jego ukierunkowanie ku samemu Chrystusowi. Jeśli oddala nas ono od Niego, z pewnością nie pochodzi od Ducha Świętego, który jest naszym przewodnikiem po Ewangelii, a nie poza nią. Objawienie prywatne wspomaga wiarę i jest wiarygodne właśnie przez to, że odsyła do jedynego Objawienia publicznego. Stąd kościelna aprobata objawienia prywatnego zasadniczo mówi, że dane przesłanie nie zawiera treści sprzecznych z wiarą i dobrymi obyczajami; wolno je ogłosić, a wierni mogą przyjąć je w roztropny sposób. Objawienie prywatne może wnieść nowe aspekty, przyczynić się do powstania nowych form pobożności lub do pogłębienia już istniejących. Może mieć ono pewien charakter prorocki (por. 1 Tes 5, 19-21) i skutecznie pomagać w lepszym rozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyć. Jest to pomoc, którą otrzymujemy, ale nie mamy obowiązku z niej korzystać. W każdym razie musi ono być pokarmem dla wiary, nadziei i miłości, które są dla każdego niezmienną drogą zbawienia”.

Benedykt XVI, papież

Nie jest naszą intencją autorytatywne orzekanie o prawdziwości i autentyczności objawień w Medjugorie. To bowiem należy do kompetencji władz kościelnych. Tę samą ostrożność, ale bez nieuzasadnionego uprzedzenia, pragniemy zachować również w odniesieniu do orędzi. Decyzja władz kościelnych jaka w przyszłości nastąpi będzie decyzją obowiązującą nas wszystkich której się podporządkujemy.